Znalezionych wyników: 7

Witam serdecznie,

Dziś mama miała wyniki badania po operacyjnego histopatologicznego i USUNIETE JEST WSZYSTKO. Poprostu jesteśmy w pozytywnym szoku - ze względu na tyle porażek wydawało się to tak mało rzeczywiste....
Mama ma się zgłosić na kontrolę w styczniu.

Z radości ściskam was choć wirtualnie :-D

i życzę samych takich wyników.

Witam,

Mama jest już po operacji, udało się ją przeprowadzić w znieczuleniu miejscowym i bez przeszczepu. Strasznie stresujący był dla nas ten ostatni tydzień.... Ale teraz czujemy wielką ulgę

Choć oczywiście jeszcze nie wiadomo czy udało sie usunąć wszystkie komórki rakowe (wynik badań histopatologicznych dopiero 15 listopada). Ale jesteśmy dobrej myśli.

Pozdrawiam Was serdecznie,

Nie pisałam bo na razie nie ma o czym, dalej czekamy....
W szpitalu we środę i czwartek robiono mamie badania. W piątek wypuścili mamę do domu. Dziś kazali się zgłosić i prawdopodobnie operacja będzie dopiero w piątek, chyba, że coś się zwolni wcześniej...
Mam nadzieję, że mama się nie załamie, miejsce nie nastraja pozytywnie.

Jak coś konkretnego będę wiedziała to dam znać.

Ściskam Was mocno,

Iza

Bardzo dziękuję za te "kciuki", poprostu tego nam teraz potrzeba i kilku życzliwych słów, ja już jestem lepszej myśli zaraz przykażę ją dalej tzn. mojej mamie.
Ja też wierzę , że u twojej mamy będzie wszystko w porządku no i oczywiście też trzymam kciuki

Mamę przyjęto dziś do szpitala (Centrum Onkologii w Warszawie), miała robione różne badania i wygląda, że lekarze szykują się do przeprowadzenia operacji. Jutro ma się zebrać konsylium lekarskie i może dowiemy się co będzie robione i jak. Nie ukrywam, że się bardzo denerwujemy wszyscy..... Oby wszystko poszło jak najlepiej.
Proszę trzymajcie kciuki za mamę.

Pozdrawiam Was serdecznie,

Iza

Bardzo Ci dziękuję za pomoc i miłe słowo

No to czekamy...
Iza

Witam i pozdrawiam wszystkich Was bardzo serdecznie. Cieszę się, że Was znalazłam

U mojej mamy stwierdzono raka podstawnokomórkowego na policzku.
Miała już 4 razy przeprowadzony zabieg chirurgiczny (wcześniej wymrażanie),
niestety w dalszym ciągu nie udało się wszystkiego usunąć.
Lekarz planuje następne cięcie ale już z przeszczepem skóry... przeraża mnie to....

Chciałybyśmy z mamą przed zabiegiem skonsultować się z innym lekarzem w sprawie dalszego postępowania.
Może ktoś z Was ma jakieś sprawdzone informacje na temat dobrego specjalisty?

Czytałam dużo dobrego o chirurgii mikrograficznej metodą Mohsa (ze względu na precyzję jej działania, większą skuteczność i mniejsze oszpecenie).
Może to jest alternatywa?! Co sądzicie?

Czy może ktoś z Was coś w związku z tym wie gdzie w Polsce przeprowadza się zabieg chirurgiczny tą metodą i kto jest najlepszy w jej wykonywaniu?

Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc.

Iza