1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuca płaskonabłonkowy |
JoannaK
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 4807
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-08-11, 21:42 Temat: Rak płuca płaskonabłonkowy |
Magdo, nie daj się zbywać lekarzom, pytaj o wszystko. Mówią niewiele ale tylko wtedy, kiedy nie zadaje im się konkretnych pytań. Pacjent, oraz osoby przez niego upoważnione mają prawo do konkretnej informacji. Z własnego przykładu przekonałam się, że zdecydowanie więcej uwagi poświęca się pacjentowi, którego rodzina jest mocno zainteresowana jego stanem.
Trzymam za Was kciuki.
Pozdrawiam,
Joanna |
Temat: Rak płuca płaskonabłonkowy |
JoannaK
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 4807
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-08-03, 22:32 Temat: Rak płuca płaskonabłonkowy |
Madziu, ja wiem, ze to straszne. istnieją odmiany chorób płuc, które potrafią zjeść płuco w kilka tygodni. U mojej Cioci zobrazowano trzy maleńkie kropeczki w dole lewego płuca. Po trzech tygodniach trzeba było usunąć jej cale płuco i łatać osierdzie serca. Cud, że żyje. Ale żyje i ma się dobrze. Więc wielkie rzeczy też się zdarzają i tej myśli się trzymaj. Myślami jestem z Tobą. Będzie dobrze. Jutro mam Tatę na stole operacyjnym i też mocno wierzę, że da radę. Pozdrawiam, Joanna |
Temat: Rak płuca płaskonabłonkowy |
JoannaK
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 4807
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-08-03, 20:55 Temat: Rak płuca płaskonabłonkowy |
Magdo, jeśli Babcia będzie pytać, powiedz jej prawdę. Ale również powiedz jej, że umysł człowieka ma nieodgadnione zdolności. Jeśli człowiek ma wolę walki i bardzo chce żyć, to choroba na długo jest bezradna. Szok minie Ci za kilka dni i zaczniesz trzeźwo myśleć. Naczytasz się pewnie wiadomości z internetu i to Cie mocno kopnie, bo rokowania w takich przypadkach nie są dobre. Pamiętaj jednak, że rokowania to tylko statystyka. Niezbadane są ścieżki ludzkie i trzeba zawsze walczyć z chorobą do końca. W 2006 roku straciłam Mamę, ale w Jej przypadku rokowania były gorsze niż w przypadku guza płuc z przerzutami. Obecnie walczymy z chorobą Taty. Wyniki niby w miarę dobre ale jaka jest prawda nie wie nikt, póki nie zostanie to usunięte. Dziś jest dobrze, jutro może być źle. Najważniejsze jest pozytywne myślenie. Obczytałam tu większość przypadków i wiem, że nie ma reguły. Trzeba więc myśleć, że będzie dobrze. Trzymam za Was kciuki mocno.
Pozdrawiam,
Joanna |
|
|