Autor |
Wiadomość |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-30, 19:41 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Zebra napisał/a: | Tak myślałam, że mnie to nie minie... |
może potraktuj to jako autopsychoterapię |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-30, 08:36 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Zebra napisał/a: | i troszku mi tu posprzątać? |
hm... jakby tu powiedzieć ... no wiesz... hm... jak Ci tu nie zrobić przykrości... hm... nie
Agnieszko te przesłane słoneczka to bardzo potrzebne. Ktoś ukradł słońce z nieba i nie chce zwrócić.
Przytulam mocno |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-29, 17:15 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Agnieszko mogę Cię tylko wirtualnie potrzymać za rękę
U mnie na razie o 'nowym' dawcy nic nie wiadomo.
Za pierwszym razem moim dawcą był mój brat. Po nawrocie znów muszę mieć przeszczep szpiku, ale lepiej nie od brata. W Europie nie znaleziono dla mnie dawcy. Z 'mojego' szpitala wysłali prośbę o szukanie dawcy w USA do Poznania (W-wa nie ma uprawnień do przeszukiwania bazy dawców w USA). Dziś dowiedziałam, że Poznań powiedział ustnie przez telefon, żeby jeszcze raz spróbowali od brata. Lekarze u mnie mają inne zdanie (i ta do tego zdania się przychylam). Czekamy na oficjalne pismo z Poznania. Moja Pani Doktor idzie na urlop i będzie za 3 tygodnie. Ja też mam 3 tygodniowy urlop od leczenia.
Na razie nie wiem co dalej. Jest to takie siedzenie na bombie.
[ Dodano: 2011-07-29, 18:22 ]
Agnieszka napisała:
Oj to właśnie jest pytanie dlaczego ? Jedni muszą wciąż jakiś "krzyż" dzwigać i jak zaczną to do końca go niosą.
ano... ale zawsze przypominam sobie wierszyk, który już cytowałam:
"(...) A przecież chyba nikt
się z nami nie umawiał
że życie jest
piękną, zieloną łąką
pełną "zółciutkich kacusek" (celowe seplenienie dziecięce)(...)
Każdy ma swoją Gehennn...kę
od brzegu do brzegu dnia
wypada przebyć ją z wdziękiem
wypada? - to pewnie się da
Każdym kolorem i dźwiękiem
życie nam daje znać
że prócz Gehenn...ki tej
mniejszej czy większej
coś jeszcze dla nas ma...
(...)"
e tam, nie ma co się roztkliwiać
Muszę jeden dzień 'poświęcić' na przetrawienie dzisiejszej wiadomości.
A i tak nic nie wymyślę.
[ Dodano: 2011-07-29, 19:48 ]
Wróciłam z CO, włączyłam komputer, zajrzałam na forum, zjadłam obiadek. Potem umyłam okna, wyprałam zasłonki, umyłam kwiatki, zawiesiłam zasłonki, wyprałam firanki, wysprzątałam mieszkanie. Musiałam się wziąć za robotę.
Po robocie siadłam i zajęłam się wszelaką 'korespondencją internetową'.
Uff...
posłuchać trochę dobrej muzyki nie zaszkodzi
|
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-28, 16:00 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
agnieszka39 napisał/a: | Śliczna z Ciebie laleczka . |
dziękuję
Dziś byłam ok. 7.30 w CO, pobranie krwi, naświetlanie i wizyta kontrolna u lekarza. I zeszło mi się ok. 5 godz. Do lekarza naczekałam się ze 4,5 godz. ufff....
Jutro znów długi pobyt na Ursynowie. 8.00 naświetlanie (ostatnie ), 11.00 odbiór lekarstwa, ok. 12.00 wypis. Chcę jeszcze wskoczyć do mojego szpitala, który jest po sąsiedzku. Pokazać się Pani Doktor prowadzącej, że zakończyłam radioterapię i zapytać się co z poszukiwaniami dla mnie dawcy szpiku.
Agnieszko, dbaj też o siebie. Obie macie mieć siły. Abyś Ty się nie rozchorowała.
|
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-27, 14:01 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
agnieszka39 napisał/a: | KOCHAM LUDZI taka już jestem. |
agnieszka39 napisał/a: | Z tego co dziś wywnioskowałam samopoczucie mamy jest całkiem, a nawet bardzo dobre. Wyrywa delikatnie od czasu do czasu jakiegoś chwasta na działce i chodzi więcej, nie leży całymi dniami a to świadczy o tym że jest lepiej |
niech korzysta z dobrych jak najlepiej potrafi
|
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-25, 11:35 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Zebra napisał/a: | Twoja Mama jest bardzo poważnie chora, ma prawo do różnych emocji, bycia niezadowoloną, nawet nieznośną. To Ona jest chora, a Ty musisz się odnaleźć w sytuacji i dostosować. |
To prawda, że chory ma prawo do gorszych dni, gorszego samopoczucia itd, ale to nie znaczy, że wszystko mu wolno, nie ma prawa źle traktować swoich bliskich. Piszę jako osoba chora.
Fakt, że tak jak pisze Zebra przy chorowaniu (b. kiepskim samopoczuciu) mogą być emocje, które są 'wyładowywane' na najbliższych. Ja staram się tego nie robić. W końcu opiekujący też są ludźmi, nie robotami, mają swoje emocje i swoją wytrzymałość, i też trzeba ich zrozumieć. Nie tylko chory się boi, ale i osoby bliskie.
Nie ma jednego sposobu wspierania osoby chorej. Może powiedz Mamie jak bardzo się starasz, i jeśli coś źle robisz, to niech powie. Bo nie wiesz jak jej pomóc. Może jesteś nadopiekuńcza i Twoją Mamę to denerwuje. Nie wiem, zgaduję. Mnie bardzo nadopiekuńczość denerwuje. Denerwuje mnie to, że niektórzy mnie traktują jakby w trakcie choroby straciła rozum i nie mogła decydować o sobie. Ale warto to wszystko sobie wyjaśnić. Może to być trudna rozmowa, ale może przynieść dobrego rezultaty dla Was obu.
Trudno mi się 'wcinać' ze swoimi mądrościami w Wasze relacje. Każdy musi sobie wypracować swój sposób. Nie wiem jaka jest Twoja relacja z Twoją bratową. Ale Ona też mogłaby Ci pomóc, w wyjaśnieniu tego co źle robisz. I np. "wstawić się" za Tobą u Twojej Mamy. Powiedzieć Twojej Mamie jak bardzo się starasz.
Agnieszko, banalna rada jak z poradnika: rozmowa, wyjaśnienie .
Agnieszko, zbieramy się do 'kupki' |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-18, 19:35 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Agnieszko, życzę Wam jak najlepiej czasu spędzonego razem w domu. |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-15, 14:47 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
No jak widać/czytamy każdy jest inny i każdy przechodzi inaczej, choć niby podobnie. Zależy od człowieka i od rodzaju chemii. |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-15, 13:23 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
agnieszka39, trzymam za Was obie mocno kciuki. |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-15, 09:04 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
agnieszka39, przytulam, ściskam i życzę Wam obu dobrych dni, cieszcie się sobą |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-14, 14:23 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
granda napisał/a: | Zebra napisał/a:
Pozostaje metoda prób i błędów
I cierpliwość. Bo to minie |
"yee" |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-14, 14:09 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
agnieszka39 napisał/a: | jesteśmy po pierwszej dawce "lekarstwa zwanego chemią" nie wiem co mama bierze ale się dziś dowiem wczoraj za dużo emocji, a mama wczoraj latała jak strzała pełna wigoru i uśmiechu, aż miło było popaterzeć, a dziś już kiepsko |
Chemia często działa z opóźnieniem, tzn. mam na myśli działania uboczne typu np. wymioty, brak apetytu, osłabienie itp. Jeśli dostawałam chemię przed obiadkiem lub tuż po obiadku, to kolację miałam 'z głowy'.
Ale mam jedną fajną zaletę, mam 'nutę do spania'. A po niektórych środkach przeciwwymiotnych spało mnie się 'wybitnie' dobrze. |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-08, 13:08 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
fajczarz napisał/a: | najważniejszy jest nastrój - to 50% powodzenia. Uśmiecham się więc do ludzi, do współpracjentów, do lekarzy, pielęgniarek i salowych. Lepiej mi z tym i myślę, że im ze mną! |
Zgadzam się, że nastrój jest bardzo ważny. Lepiej się znosi wszelkie niedogodności. Gdy leżałam w izolatce na przeszczepie szpiku, Pani Kierownik Kliniki powiedziała, że lubi do mnie zaglądać, ponieważ jestem zawsze uśmiechnięta.
Na stronie Stowarzyszenie Chorych na Białaczkę przeczytałam:
To nie fakty wywołują nasze emocje, ale to, jakie myśli i przekonania mamy o tych faktach.
Często nie możemy zmienić faktów, ale zawsze możemy zmienić nasze przekonanie o tych faktach. Tym samym zmianie ulegną nasze emocje. Żeby czuć się lepiej, trzeba myśleć lepiej.
Nie musimy zmieniać wszystkich dookoła, aby lepiej się poczuć emocjonalnie. (Często zresztą na wiele rzeczy nie mamy najmniejszego wpływu). To co powinniśmy zrobić, to zmienić nasze przekonania.
Justyna |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-08, 11:34 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Agnieszko, ja po każdej chemii jestem lżejsza o co najmniej 3 kg (a nie należę do osób pulchnych), i za każdym razem brak apetytu, jedzenie na przymus, jedzenie smakuje jak trociny. Po chemii jedzenie to męczarnia. Jadłam (jak wróbelek) bo tak nakazywał mi rozum, choć troszkę (choć nie zawsze dawałam radę). Po agresywnych chemiach ziemista cera, brak blasku w oczach, chudość (jak przysłowiowa 'anoreksja'). W pewnym momencie to mija, wraca apetyt i wtedy część straconych kilogramów też wraca. Gdy już mogłam jeść, to bardzo się starałam odzyskać stracone kilogramy, dbałam, aby mieć dobry punkt wyjścia do następnej chemii. |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-07, 16:17 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Agnieszko, mocno trzymam za Was kciuki
Pewne to żadne pocieszenie, ale człowiek jest w stanie dużo znieść i przeżyć...
Mówią, że najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto umiał przebrnąć przez to, co w życiu trudne – Ks. J. Twardowski
|
|