1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 25
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-03-29, 09:33   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Cytat:
Dziękuję bardzo. Tak jak przeczuwałam, że to rth to troszkę mało...ale zobaczymy co wykaże i jakie będzie stanowisko profesora w lipcu na kontroli.
Pozdrawiam
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-03-25, 09:37   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Rozumiem, że nikt z Państwa nie potrafi odpowiedzieć na moje pytania :( No trudno, rozumiem.
Pozdrawiam
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-03-23, 15:08   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
JustynaS1975, dzięki. kiedyś wklejałam wyniki i były ładnie czytelne, a te wyszły jakieś małe :)
Poniżej załączyłam w formie pliku.




[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-03-24, 08:09 ]
I teraz wyniki załączone super. Pozdrawiam serdecznie :)

  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2016-03-23, 13:58   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kochani, strasznie Was przepraszam za tak długą nieobecność :( ale nie chciałam Was męczyć swoimi obawami.
A teraz konkrety:
1. Mąż jest po radioterapii radykalnej, pomimo obaw zniósł ją rewelacyjnie - cały cykl !!!, 30 x 2 Gy - miał naświetlany jednocześnie guz pierwotny w prawym płucu i przerzut w węźle podostrogowym. Jedyną niedogodnością były niewielkie zmiany skórne (małe podparzenie) na tydzień przed końcem, ale takie jakby spalił sobie skórę słońcem.
2. Jesteśmy już także po kontrolnej TK i... MAMY CZĘŚCIOWĄ REGRESJĘ :)

PET - tuż przed rth




TK kontrolne po rth





Jak widać, węzeł chłonny podostrogowy czysty :) , a guz na płucu zmniejszony :)
Mąż czuje się w miarę dobrze, co prawda bardzo się męczy i ma ten nieszczęsny silny kaszel (po rth się niestety nie zmniejszył), ale walczymy i się NIE PODDAJEMY :) Pierwszy etap - chyba mogę powiedzieć - mamy wygrany.

Pan profesor na wizycie był bardzo zadowolony. Następna kontrola w lipcu. Na razie troszeczkę odetchnęliśmy, mamy nadzieję, że ta bomba tak szybko nie wybuchnie.

I TU MOJE PYTANIE, bo z wrażenia zapomniałam zapytać na wizycie:

1. Czy istnieje możliwość, że rth jeszcze działa i ten guz dalej się zmniejszy?
2. Czy istnieje możliwość, że on zniknie całkowicie - tak jak w węźle, czy jednak zostanie, tylko na razie osłabiony?
3. Na kontrolę zlecony jest tylko rentgen klatki piersiowej - czy to nie za mało dokładne badanie do oceny? Jak w takim badaniu stwierdzić czy guz się zmniejszył czy urósł?

Pozdrawiam Was cieplutko.
WIARA TO POŁOWA SUKCESU :)

[ Dodano: 2016-03-23, 14:08 ]
Czemu takie małe mi się wkleiły :(
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-16, 08:46   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
missy napisał/a:
Kasia*,
Czy wydzielić dla Ciebie wątek kciukowy?


Wydaje mi się, że na razie nie. Nie jest jeszcze najgorzej. Staram się wpisywać póki co rzeczy konkretne. No chyba, że te parę postów nie powinno znaleźć się tutaj. Jeśli to konieczne to załóż proszę, jeśli nie to poczekajmy :)

Pozdrwaiam
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-13, 09:12   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
arnika Dziękuję za dobre słowo... Na razie się trzymam, ale boję się, że nie dam rady...praca, dom, lekarze. Najgorzej pogodzić pracę i lekarzy. Póki co jakoś to ogarniam, ale pewnie dlatego, że mój Małżonek jest samodzielny i mogę Go na razie zostawiać w domu. Wiem, że może przyjść taki czas, że to będzie absolutnie nie możliwe... I właśnie tego czasu się boję... jak wtedy pogodzę pracę z opieką... No ale nie ma co gdybać...pielęgnujmy to co mamy teraz. Pozdrawiam
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-11, 23:41   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Dzięki.
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-11, 22:53   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
missy, Oczywiście, że wierzę w to mimo tych tylko 10% szans na wyleczenie...ale dla tego paskudztwa każdy procent należy wykorzystać... Wiesz ja jestem tak już przez życie doświadczona, że wolę z góry przygotować się na to gorsze, a potem być mile zaskoczona niż na odwrót, Wiem, że poprzez taki sposób bycia czasami sama się "psychicznie katuję", ale cóż taki mam charakter, zawsze wolę wiedzieć więcej (nawet najgorszej prawdy) niż za mało :| Dlatego już od samego początku szukam i pogłębiam swoją wiedzę dotyczącą problemu, ale również walczę do końca i pomimo "dołów" jakie mnie dopadają szybko się podnoszę i dalej prę do przodu. Mam nadzieję, że i tym razem dam radę. Pozdrawiam i odezwę się jak będziemy mieli jakieś dalsze informacje.

[ Dodano: 2015-11-11, 22:56 ]
[quote="missy"]Jeżeli założeniem ... I takie dawki dostaje każdy bez względu na współistniejące zagrożenia np. POCHP, bardzo słabą spirometrię?

[ Dodano: 2015-11-11, 23:05 ]
Przepraszam ponawiam pytanie, bo chyba nie umieściłam tam gdzie trzeba :-(

[quote="missy"]Jeżeli założeniem ... I takie dawki dostaje każdy bez względu na współistniejące zagrożenia np. POCHP, bardzo słabą spirometrię?

[ Dodano: 2015-11-11, 23:07 ]
Dlaczego wkleja mi się ciągle pod ostatnim moim postem? Chciałam umieścić pod postem missy :-( Chyba nie bardzo jeszcze umiem poruszać się po forum...przepraszam za zamieszanie.
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-11, 22:41   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
bigos, Dzięki. 5 tygodni, to bardzo długo... to jest taki standard czy każdy ma dobierane indywidualnie?
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-11, 22:08   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
missy, Dzięki wielkie za szybką odpowiedź.
Staram się być dzielna, bo przy Mężu muszę, nigdy nie pokażę mojego przerażenia, bo wiem, że On czerpie energię ze mnie, więc MUSZĘ. Ale wiem również, że nasza sytuacja jest zła i rokowania również - mam rację? :cry:
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-11, 21:39   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
missy, Bardzo dziękuję za potwierdzenie. Teraz mam kolejne pytania. Zostaliśmy na 23 listopada skierowani do Zakładu Teleradioterapii COI Warszawa (tam też jesteśmy pod stałą kontrolą). Profesor postanowił przygotować męża do podania radioterapii (innych możliwości jak pisałam wcześniej niestety nie mamy). Powiedział, że to będzie radioterapia radykalna (czyli mająca na celu wyleczenie), ale mąż ma tylko 10% szans :(
Moje pytania brzmią:
1. CZY NAŚWIETLANY BĘDZIE I GUZ I PRZERZUT (bo ten zajęty węzeł podostrogowy to jest przerzut)?
2. CZY PO RADIOTERAPII MĄŻ BĘDZIE BARDZO ŹLE SIĘ CZUŁ?
3. A JEŚLI TE NAŚWIETLANIA NIE DADZĄ ŻADNYCH POZYTYWNYCH EFEKTÓW TO CO DALEJ - JUŻ TYLKO OPIEKA PALIATYWNA?
4. CZY TE NAŚWIETLANIA MOGĄ SPOWODOWAĆ, POSTĘP CHOROBY (CHODZI MI O TO, ŻE POBUDZĄ TEGO RAKA)?
Narazie jeszcze nic nie wiemy jaka dawką mąż będzie naświetlany, ani ile cykli. Jak zgłosimy się do ZT, to najpierw ma być wykonany PET, żeby ocenić stan teraźniejszy (bo minęły już dwa miesiące od zeszłego badania), a potem symulacja i naświetlania.
Na dzień dzisiejszy wygląda to następująco: Klasyfikacja choroby: C34.3, stopień zaawansowania Profesor ocenił na co najmniej IIIA, bo jest nieoperacyjny i z przerzutem do węzła podostrogowego - mam nadzieję, że po badaniu PET nie okaże się, ze przez te dwa miesiące narobiło się tam bardzo dużo gorzej. Bardzo martwi mnie te tylko 10% szansy.
PROSZĘ MI POWIEDZIEĆ, CZY SYTUACJA NAPRAWDĘ JEST JUŻ TAK BEZNADZIEJNA?
Mąż jest słaby, szybko się męczy, boli Go w okolicach prawego płuca, ale jest jeszcze samodzielny i z tego co zaobserwowałam bardzo się boi (zaobserwowałam, bo jest skryty i jak już pisałam z pokorą przyjmuje te wszystkie wiadomości), ale ja Go znam od 29 lat. Tak bardzo się boję, że to wszystko może znienacka potoczyć się bardzo gwałtownie :(
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-11-10, 23:02   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Witam. Mąż po badaniu EBUS. Pobrano do badania materiał TBNA W/CH 7.
Wynik: cellulae carcinomatosae carcinoma planoepitheliale.
Proszę, o ile to możliwe, o dokładne przetłumaczenie wyniku.

[ Dodano: 2015-11-10, 23:38 ]
http://www.forum-onkologi...p=261648#261648
Czy ten wynik dokładnie oznacza, że w węźle podostrogowym są komórki nowotworowe i jest to rak płaskonabłonkowy?
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-10-29, 18:58   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Witajcie
Przepraszam Was, że narazie żadnych konkretów, tylko krótkie wpisy informacyjne, ale w naszym przypadku nic nie można przyspieszyć. Mamy już termin badania EBUS. Mąż ma się zgłosić na oddział do CO 3 listopada. Zostanie tam na 3 dni i już na 10 listopada jest znowu zapisany do profesora onkologa. I tu moje pytanie, bo chyba coś nie bardzo pojęłam. Zrozumiałam, że badanie ma na celu próbę określenia tego guza poprzez pobranie materiału z zajętego węzła. Ale skoro na 10-ego już wizyta u profesora czy to znaczy, że tak krótko czeka się na wyniki czy pobranie materiału to raz i wynik histopatologiczny może być później, ale również po samym badaniu lekarz już będzie wiedział z czym mamy do czynienia?
Bardzo proszę doinformowanie.
Tak się boję, a zarazem jestem pełna nadziei, że może uda się ruszyć do przodu. Jak dobrze, że tu jesteście :tull
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-10-27, 17:26   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Witajcie kochani. Jesteśmy po dzisiejszej wizycie u profesora onkologa w CO. Powiedział kategorycznie, że przy męża schorzeniach (kilkakrotne leczenie tbc, aspergiloza, candidoza) absolutnie bez rozpoznania nie zdecyduje się na żadną radioterapię, to jest narażenie życia pacjenta. On proponuje wykonać badanie EBUS, bo pojawił się węzeł chłonny i w ten sposób można spróbować pobrać materiał do oceny, może się uda. Więc juro kolejna wizyta w CO i wyznaczenie terminu badania EBUS. Mam nadzieję, że uda się szybko zrobić badanie i przede wszystkim, że uda się określić co to za guz. Boże jakby dało radę, to może jeszcze jakieś szanse moja chudzina będzie miał. Zapaliło się światełko w tunelu. Trzymajcie kciuki Kochani.
Pozdrawiam i dam znać. Życzę Wam wszystkim dużo siły.
Kasia
  Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
Kasia*

Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 19453

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-10-15, 10:50   Temat: Nic napewno... proszę o pomoc
tęcza, Monika_Maria_Marika, dzięki za wsparcie i ciepłe słowa.

Jesteśmy po wczorajszej wizycie w CO i dalsze dwa tygodnie oczekiwania. Zostaliśmy wczoraj kolejny raz zapisani na 27 października do profesora od radioterapii onkologicznej w celu rozważenia naświetlania po bieżącym badaniu PET_CT (wzrost guza i większa metaboliczność).
Rozmawiałam wczoraj z naszym lekarzem o doc. Zielińskim z Zakopanego i jego metodach. Powiedział, że jak najbardziej wie o nich, ale one niestety nie są dla mojego Męża. Ten guz jest tak usytuowany, że aby pobrać tkankę do badania jedynym sposobem jest tylko i wyłącznie biopsja przez klatkę:( koniec i kropka, a metodą podjęcia jakiegokolwiek leczenia tylko ewentualna radioterapia "w ciemno". Żadne wycięcia guza ani chemia w naszej sytuacji nie wchodzą absolutnie w rachubę. Więc jeśli profesor nie wyrazi zgody, to zostaje nam tylko czekanie na dalszy rozwój wypadków.
Tyle w tym temacie, tak jak pisałam wcześniej medycyna bezradna :(
Jak patrzę na mojego Męża to aż serce mi się ściska :( Nie mogę uwierzyć, że teraz jeszcze drepcze - wolno bo wolno - ale drepcze, jeszcze staramy się żyć normalnie, ale w każdej chwili wszystko może pęknąć jak bańka mydlana :( STRASZNE TO WSZYSTKO.

Odezwę się. Pozdrawiam.
Kasia
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group