1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 14
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-24, 22:21   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
To niewątpliwie był znak od Tatusia...
Zazdroszczę, że pomyślałaś o mowie... U nas nie ma takiej tradycji, byłam w takim amoku, że nawet nie pomyślałam, bo i tak bym nie dała rady:( Ale serce mnie boli i mam wyrzuty sumienia.
Napisz piekną mowę...
ściskam..


[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2012-10-26, 12:02 ]
Część dalszej dyskusji wydzielono do wątku » Komentarze "Kuby tego Forum" « .
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-20, 22:57   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko Kochana...

Ogromnie współczuję, tak długo walczyliście, tyle lat...tak dzielni wszyscy byliście...
Przykro mi ogromnie...

Dobrze, że byłaś, dobrze, ze trzymałaś za rękę...Nie wszyscy mają to szczęście, by odejść w gronie swoich najbliższych. Najważniejsze, że tata już nie cierpi. To jest ogromne ukojenie - przynajmniej dla mnie było... w tej ogromnej rozpaczy i mimo wszystko szoku, amoku - to była ulga, że już nie cierpi...
Odpocznijcie choć trochę, jeśli się uda...

MOje najszczersze kondolencje Kretko...
Tato Kretki, odpoczywaj w spokoju ::rose::
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-19, 20:17   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
Masz rację, to juz niedługo...
U nas - mimo guzów w mózgu - było trochę inaczej.

Dużo siły, to strasznie ciężkei przeżycie, nie do opisania, ale najważniejsze by tatko się nie męczył. Dobrze, że masz ten "dziwny" spokój. Ja też doznałam czego takiego. Z jednej strony szok i amok, a z drugiej jakiś spokój...nie do opisania.

Bądź z Tatą, ale uważaj, bo niektóre osoby nawet dotyk boli - jest taka ogromna przeczulica skóry...
Powiedz, mu jeszcze wszysytko co czego nie zdążyłaś...
Kretko, o takie trudne, ale dasz radę... A Tatko wreszcie odpocznie...
Myślę o Was intensywnie...
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-11, 16:33   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
Z tego co piszesz, Tatko naprawdę coraz słabszy. Może to być kwestia naprawdę 2-3 dni, ale równie dobrze 2 tygodni, czy miesiąca. Wydaje mi się, po moich doświadczeniach, że raczej czasu już nie ma:( Niestety, guzy w głowie mogą spowodować nagłe, bardzo szybvkie pogorszenie. Mój Tata normalnie jadł sam, pił sam, kontaktował dobrze, tylko miał problem z chodzeniem i z siusianiem. I nagle trach, przestał zupełnie chodzić, w szpitalu był 11 dni... dzień przed śmiercą jeszcze zjadł kilka rzeczy, 3 godziny przed śmiercią jeszcze chciał pić..
Dlatego Kretko TO może nastąpić w ciągu kilku dni.
U nas akurat tak się złożyło, że Tata niejako "wpisał" sie w mój 2 - tygodniowy urlop:( Dlatego mogłam z nim spędzać w szpitalu po 10 godzin codziennie, umarł w osttani dzień urlopu:( Wiem, że nie zawsze można wziąc urlop, chorobowe, czy zwolnic się z pracy, ale cieszę się, że weekend spedzisz z rodzicami. Bądź przy Tacie, to Wasz czas...Potem bedzie go bardzo mocno i intensywnie wspominać...

Niki ma rację - ze sterydai trzeba uważać i w sumie nie wiem czy dobre jest zmniejszanie Tacie, raczej wszytscy zwiększają dawke, by był jak najmniejszy obrzęk...
Kretko, duzo siły...
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-10, 17:50   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
teraz ja się popłakałam czytając Twoje myśli...
Oddany całym sercem choleryk - tak napisałaś o Tatusiu... mój byl identyczny!!!

Nawet opis brata pomagającego tacie (toaleta, pieluchomajtki itp.) jest prawie identyczny. Pamietam jak moj tata płakał z bezsilności, że inni musza mu pomagac, chciał byc samodzielny...

Kretko,
czytam Cię i niestety mam wrażenie, że zostało Wam już niewiele czasu... Tata z dnia na dzień jest coraz słabszy i coraz więcej śpi...
Cóż mogę Ci życzyć? By Tatko się nie męczył, by zasnął w spokoju i byś znalazła ukojenie. Patrzenie na cierpienie naszych ukochanych Bliskich jest bowiem koszmarem:(

Kretko - dużo siły...
PS. Dobrze, że jedziesz do Rodziców...celebruj każdą chwilę z Tatą, chłoń Jego obecność.. na zapas...Bądź z Nim...
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-09, 23:29   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
Dziewczyny mają rację.
KOchałam i kocham mojego Tatulka ogromnie i wyobrażałam sobie, że jak nadejdzie TEN moment to normalnie zwariuję z rozpaczy. Było strasznie, jakby mi ktos wyrwał pół serducha z piersi, ale jednocześnie, rycząc i całując Tatę na szpitalnym łózku poczułam niesamowite ukojenie i ... ulgę.
Wcześniej nie byłam w stanie uwierzyć, że będę się modliła o śmierć dla Taty, ale osttatnie trzy godziny, kiedy tata był już nieprzytomny i męczył się strasznie, błagałam Boga, by Go zabrał, by sie nie męczył i bym nie musiała na to patrzeć, bo bezsilność była koszmarna...
Dlatego rozumiem Cię doskonale. Życie przez kilka lat jak na bombie i w stałym napięciu jest straszne...

ściskam mocno...
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-09-26, 10:41   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
Znam ten strach... rozumiem doskonale:(
To jest tak potwornie ciężkie...

dużo siły...
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-07-27, 22:05   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
ech, doskonale Cię rozumiem, aż do bólu:(:(:(
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-07-23, 11:50   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
ech, doskonale Cie rozumiem...naprawdę...
Chemia paliatywna na przerzuty do mózgu nie pomoże, jedynie niepotrzebnie może oslabić Tatę...

ściskam
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-07-14, 12:30   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko,
Ja jak Cię rozumiem....Doskonale...
A jakie dawki leków przeciwobrzękowych stosujecie? Czasami można znacznie zwiekszyć, bo to nie guzy zagrażają tylko obrzęk wokół nich, który jest czesto większy niż guz...

ściskam mocno
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-06-21, 22:48   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko - Kasiu
Wiem, musimy byc silne. Staram sie ogromnie, ale to życie na bombie. Ciągły strach, ogromny stres, trauma niemal... a myśl, że w każdej chwili może być pogorszenie, jakiś paraliż, niedowlad, atak padaczkowy jest dla mnie strasznie przygnebiające, frustrujące...wpadam w panikę na samą mysl o pogorszeniu...:(
Coś strasznego...
Kretko, dużo siły życzę Tobie i sobie też...

PS. Tak, jestem Kasia:)
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-06-21, 19:59   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Witaj Kretko,
Troszkę Cie podczytuję, bo mój Tato, po wycięciu płata płuca ma niestety przerzuty do mózgu. Stwierdzono je w październiku 2011, chociaż zawroty pojawiały się już we wrześniu, ale przypisano je zapchanym tętnicom szyjnym. Niestety guzy sa mnogie - wyszły na TK aż 4 sztuki, więc o operacji mogliśmy tylko pomarzyć:( Tata miał naświetlanie całego mózgowia - WBRT, troszkę guzki sie zmniejszyły, ale nie na tyle by wykonano stereotaksję. W końcu Praga zgodziła się wykonać Gamma Knife (marzec 2012). Tata ma sie różnie, generalnie psychicznie ok, obecnie, od kilku miesięcy jego głównym objawem są - jak mówi tata - słabe nogi... nie ma zaburzeń równowagi, ale nogi są takie jakby nie chciały Taty utrzymać...choć nie drętwieją, niedowlad to też nie jest... Za miesiąc mamy kontrolne MRI a ja z niepokojem patrzę, bo jakoś nie widac polepszenia, tylko raczej idzie ku gorszemu... chociaz może jest jakaś stabilizacja? Nie, raczej jest gorzej... boję sie okrutnie, nie wierzę, że w to co na czeka... bo obie Kretko wiemy co zonaczaja przerzuty a tym bardziej te do OUN..
Podczytuję Twój wątek, bo twój tatko walczy dzielnie juz tak długo!
jestem pełna podziwu...
Ściskam Cię mocno
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2010-12-28, 23:06   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretko
Rewelacja:)
Cieszę się ogromnie, że Tatuś tak szybko dochodzi do formy :)

buziaczki śle:)
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Katarzynka36

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 112378

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2010-12-20, 23:04   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Kretka83
Witaj KOchana
Rozumiem Twój strach, wyobrażam sobie też to przerażenie Twojego Taty...
Przypomniały mi się chwile, kiedy mojego Tate czekała operacja... ten strach był paralizujący:( ale jednocześnie była nadzieja, szansa, że się uda i Tata bedzie z nami jeszcze i jescze i jeszcze:)

Co do operacji glowy nie znam się zupełnie, natomiast co do płuc - co lekarze chcą robić? wycinac same guzki, czy płat?

Wiem, że jest Ci cięzko, szczegolnie, że to okres świąteczny, więc jeszcze gorzej, bo wszytscy świętuja a Tata musi być na stole operacyjnym:(
Bedę mocno trzymać kciuki, musi być dobrze!!!!!!!!!!!!!!

pozdrawia cieplutko:)
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group