1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Lejandra
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 72250
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-05-09, 21:23 Temat: Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Asiu,
Jestem przekonana, że będzie dobrze! Jesteś bardzo młoda, czemu raczyna miałaby się odnowić? Pokrzyżował Ci plany ten paskudny brodawczak, ale go skutecznie pokonałaś i gad nie wróci.
Pokonasz stres, który pewnie gdzieś tam Cię nachodzi...! Trzymam kciuki, a że mam dwa- to pierwszy za bezstresowe, lub marginalnie stresowe oczekiwanie na wynik TK, a drugi kciuk za powodzenie i Twój uśmiech na paszczy, gdy zobaczysz, że TK niczego nie wykryło.
Pozdrawiam ciepło w ten duszny wieczór |
Temat: Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Lejandra
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 72250
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-04-26, 16:09 Temat: Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Asiu, przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale w tym miesiącu rzadko zaglądałam na forum.
Rak płuca mojego Taty jest zupełnie nowym ogniskiem raka, nie jest przerzutem z tarczycy. Problem z tarczycą mieliśmy rok temu, od tego momentu nic się nie dzieje Teraz za to borykamy się z chemioterapią raka płuca, ale jestem dobrej myśli.
Asiu, głowa do góry, mamy piękną wiosnę.
Jeśli będzie Ci smutno- pisz śmiało na priv. Wiem, że często lepiej wygadać się komuś obcemu. Wierzę jednak, że masz się dobrze!
Pozdrawiam wiosennie! |
Temat: Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Lejandra
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 72250
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-04-01, 22:12 Temat: Rak brodawkowaty tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Asiu!
U mojego Taty, dokładnie rok temu zdiagnozowano raka tarczycy... Po operacji okazało się, że to nowotwór niskozróżnicowany.. - bardzo źle rokujący typ raka... Tata został poddany naświetlaniom i tak jak Ty- odczuwał tę ohydną kluchę podczas przełykania. Nie też śliny, stracił smak, zmienił mu się głos, miał zwęglony naskórek, no i schudł 40kg...
Kochana, dolegliwości mijają!
Waga co prawda nie drgnęła ( ale tylko dlatego, że u Taty zlokalizowano raka płuca- niezależny nowotwór), natomiast oparzenia na skórze pięknie się zagoiły, głos wyzbył się chrypki, smak powraca...
Asiu- jesteś bardzo młodą osobą, typ Twojego raka ma bardzo dobre rokowania. Zdaję sobie sprawę, że leczenie mogło być uciążliwe, ale to tylko przejściowy etap, który doprowadzi Cię do zdrowia.
Jestem niewiele starsza od Ciebie, trzymam mocno kciuki! Gdybyś czegoś potrzebowała- pisz. Pozdrawiam cieplutko! |
|
|