1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuca = koniec mojego świata |
Lucyna45
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 12013
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-04-06, 17:18 Temat: Rak płuca = koniec mojego świata |
Kiedy mój Tato zachorował na raka płuc i opłucnej miałam podobnie jak Ty niewiele ponad 30 lat.To było wiele lat temu,ale pamiętam wszystko bardzo dokładnie.Choroba trwała pół roku.Nie stosowano żadnej chemii.Tato prawie cały czas spędził w szpitalu chorób płuc ,około 100 km od domu.Z powodu szybko narastającego płynu w opłucnej nie było możliwości powrotu do domu choć na parę dni.Nie mogłam pogodzić się z chorobą Taty.Wydawało mi się niemożliwe,że świat kręci się dalej,a przecież mój Tato umiera.Po kilku miesiącach choroby przyszła pokora,modliłam się tylko o to,aby Tato nie cierpiał.Odszedł cichutko,w samo południe.Dzisiaj ,po trzydziestu latach wcale nie jest mi lżej,tym bardziej,że 10 lat temu zmarła moja Mama. Wiem co czujesz,strach,ból,bezradność
że nie da się pomóc, i poczucie wielkiej krzywdy.Bądż ze swoimTatą tak często,jak On tego potrzebuje.Pozdrawiam Cię serdecznie. |
|
|