1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-31, 22:25 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Kochani...
Te wszystkie emocje i uczucia, które teraz we mnie są wprowadzają sprzeczność mnie samą. Patrzę codziennie na grób Tatusia, sprzątam śnieg, zapalam znicze i nie wierzę, że tam jest Tatuś bo to przecież niemożliwe. Obecność Taty odczuwam praktycznie cały czas, mówiąc o tym część z słyszących patrzy na mnie jak na wariatkę a reszta kiwa głową, że tak pewnie jest.
Siedzę codziennie w pokoju Taty i rozmawiam z Nim. Mówię co się wydarzyło tego dnia, mówię że tęsknię, że mi Go brak... Usilnie poszukuję znaku, że jest...
Rozmawiałam z bliską mi osobą z pogotowia ratunkowego, która mi przybliżyła opowieści ludzi po śmierci klinicznej - że ciemność, pustka i nicość. Przeraziło mnie to.
Czuję jakbym każdego dnia umierała, jakby każdego dnia było mnie mniej. |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-26, 00:31 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Malinko,
chyba nieważne ile mamy lat czy 20, 30, 40, ...60, 70, 80... - śmierć zawsze boli i dotyka bliskich. Nie ma dla mnie takiego wyznacznika - ktoś przeżył mniej czy więcej...
Masz rację osoby, które nie zetknęły się z osobistą walką (mówię o całokształcie - poczynając od diagnozy i całej reszcie) nie mają pojęcia, nie zdają sobie sprawy z bólu, niepewności, ostatków naszych własnych sił...i całej reszty...
Malinko, nie wiele mogę - myślę, modlę się, przesyłam również siły i dla Ciebie i dla Mamci - mimo, że ostatki ale może się przydadzą... |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-26, 00:12 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Kochana Malinko.
To bardzo dobrze, że otworzyłaś się na rozmowę o nieuniknionym z Mamusią. Ja też musiałam i przełknęłam to by Tatusiowi było lżej. Tak Mamusi będzie lepiej i lżej. Ja jedynie ze swojej strony mogę powiedzieć jedno: jeżeli już nie ma odwrotu to niech to będzie we śnie i bez bólu....
A ja Twoją Mamunię przytulam tak delikatnie jak zwykle...
I Ciebie tak mocniej byś miała siły i wiarę, że ,,po coś się tak dzieje''...
Jeszcze szeptałam mojemu tacie na oddziale, że kilka osób z forum walczy. On odszedł z tego co widzę pierwszy. |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-25, 23:30 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Malinka, Tęcza, Marzenka, Klarysa, Misiek i wszystkim innym - dziękuję za bycie...Naprawdę nie umiem tego ubrać w słowa ale jestem niezmiernie wdzięczna, że jesteście...
Chyba na chwilkę w nocy zasnęłam, ale obudziłam się bo widziałam obandażowane stopy Tatusia...Teraz staram się wszystko zorganizować tak jakby sobie życzył Tatko, ale czuję się beznadziejna...
A ból staje się coraz silniejszy. W środku mnie wszystko wręcz szarpie...
Myślę gdzie jest, myślę czy jest Bóg, myślę czy mnie widzi, myślę czy Mu lepiej...
Myślałam, że pytań będzie mniej, a jest coraz więcej. |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-25, 00:20 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Nie jestem w stanie cokolwiek więcej…
Missy, Marzenka, Caroline, Marysia, Jolana, Jolapol, Tęcza, Justyna, Ala, Asia, Malinka, Klarysa.- dziękuję za pochylenie się...Za Wasze słowa i modlitwę dziękuję (za Tatusia i za siebie) – chyląc czoła ku temu nieznanemu i przed czym na co mnie przygotowywał Tatko…
Ja sama – tu próbuję ogarnąć i zrozumieć….i czuję się martwa. |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-24, 14:50 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Mój najukochańszy Tatuś dzisiaj rano odszedł...
Ból mnie rozrywa |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-22, 23:57 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Marzenko, zdaję sobie sprawę, że to wygląda bardzo źle... Mimo, że ta nadzieja, co jeszcze we mnie jest to tli, bo może jeszcze...bo może damy radę...bo przecież Tatuś czekał jeszcze na tyle spraw i rzeczy... I to wszystko mimo świadomości, że jest źle daje mi teraz jakieś poczucie pewnej stabilizacji - bo może będzie lepiej...taka złudność, takie karmienie się ostatkami - bo może da radę...
Marzenko, czuję się słaba...mimo tego co robię, mam ciągle wrażenie, że za mało, że mogę coś jeszcze, że mogę więcej... |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-22, 22:18 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Witam.
Kolejny dzień przyniósł: tętno 70, ciśnienie 90/60, saturacja 98 (momentami 100). Wysięki ogromne z opuchniętych rąk. Na nogach pojawiły się wybroczyny (takie jak na klatce piersiowej, twarzy) - czyli mamy problem z płytkami bo są poniżej normy (mimo przetaczania krwi nie podnoszą się). Kiepsko też jesteśmy z albuminą. Tacie sinieją palce, często ,,klipsik'' nie wychwytuje czynności i jest przenoszony na płatek ucha. Drenaż opłucnej dalej utrzymany (przetoka płucna nie ulega poprawie).
Dziś opowiadałam tacie o wszystkim i niczym, zmarszczył brwi jak powiedziałam, że na obiad zrobię jajecznicę Tata ogromnie lubił gotować, więc chyba był zdegustowany moją ,,obiadową potrawą''. Głaskałam po głowie, poczesałam, wsmarowałam na nowo balsam na te chude nóżki, poczytałam gazetę, opowiadałam co w domu, włączyłam radio... Pragnę wierzyć, że część z tego dociera (mimo ciągłych wlewów rozmaitych leków sedacyjnych).
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, za to, że jesteście, służycie wiedzą i doświadczeniem, mądrą radą i zdroworozsądkowym podejściem. To forum i Wy staliście się pewnego rodzaju oazą na chwilę wyciszenia, uspokojenia... |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-20, 22:52 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Malinko, dokładnie – emocje wręcz nabierają na sile, przy czym są one na początku inne, w trakcie walki inne i na końcówce inne. A po…? Też myślałam, że wypłakałam (w którymś momencie), że oswoiłam się, że zaakceptowałam nieuchronność całkowicie. Nie jest tak do końca – bo co płaczę, bo strasznie boli, bo rozdziera, bo ta zabijająca bezsilność, bo… A cała reszta pewnie jeszcze przed nami Niestety obcując z tą chorobą mamy do czynienia z brakiem kontroli nad tym co się dzieje, a jednocześnie chwytamy się wszystkiego co względnie tą kontrolę przywróci – niwelacja bólu, uspokajanie, bycie, próba wyciszenia chorego…próba pozbierania się nas samych i cała reszta. Podczytuję Twój wątek i wspieram myślami i swoją siłą jaką jeszcze mam w sobie…
Marzenko, dziękuję za miłe słowa. Cieplej mi się zrobiło na sercu…, lżej i raźniej, że nie jestem sama. To prawda co napisałaś, serca w samotności i gdy nikt nie widzi rozpadają się na setki kawałków. Też niekiedy myślę, że więcej nie dam rady, że jestem za słaba – ale po chwili mobilizuję się i działam dalej dla Tatki
Na dzień dzisiejszy ciśnienie 79/49, saturacja ok. 100 (czasami spadki do 98), tętno ok. 70. Stan holistyczny nie ulega zmianie. Tata otrzymuje z przeciwbólowych fentanyl we wlewie ciągłym. Śpi, nie otwiera oczu, nie ściskał wczoraj i dziś mojej ręki. Wysięki surowicze z rąk (od łokcia do nadgarstków). Zachowany drenaż opłucnej. Minimalnie reaguje na mój głos, puszczanie nagrania ulubionej piosenki, przytulenie, głaskanie czoła i głowy. Przestał reagować na podsuwane zapachy (ulubioną czekoladę, perfumy) i nie lubiany zapach (o dziwo waty cukrowej). Odchodzi powolutku…powolutku gaśnie…
Czy to będzie w śnie??
Dziękuję każdemu z osobna za wsparcie i bycie... |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-17, 02:00 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Pani Malinko70.
Dzielna nie jestem - rozdziera mnie dotkliwy ból, przybieram maskę by Tatusiowi było lżej, lepiej. Kamienny spokój, żart i cała reszta - bo wiem, że to Tatusia wycisza, uspokaja, bo tak trzeba i Mu lżej...A później płaczę w poduszkę, albo skulona gdzieś...
Dziękuję za ciepłe słowa i przesłanie siły mimo, że pani sama jej teraz potrzebuje....
bardzo dziękuję.... |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-16, 23:41 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Już nie walczę, zdaję się na ,,Coś'' wyższego. Priorytet to brak bólu, poczucie bezpieczeństwa, bycie ,,z''' i ,,obok''. Jestem tak jak mogę i ile mogę....
Do pani M_M_M (przepraszam za skrót) - staram się być tyle ile mogę i ile mam sił. By czerpać z tego co mam....i by dać siłę dla taty. Niezwykle cenną pani posyła myśl - nie tylko dla mnie ale dla osób obok i tych, które tego będą potrzebowały. Niezwykle cenne ujęcie pełne taktu i wrażliwości. Dziękuję w imieniu swoim i Tatki....
Pani Marzenko - za pani siłę bardzo przeogromnie dziękuję...wsparcie to podpora w tym co teraz się dzieje...Szczególnie pani dziękuję, gdyż mimo tego co panią dotknęło potrafi pani dawać oparcie innym...chylę czoła przed wrażliwością i mądrością jak czynił Tatko.
Pani Tęcza - stan Tatusia krytyczny...ale czytając ,,piękny duet'' nie wytrzymałam i popłakałam się. Jestem słaba. Moja miłość nie ochroni Tatusia...może właśnie o to chodzi by poza miłością zrozumieć, że TEN KTOŚ ma już właśnie czas by iść dalej poza tym co nasza percepcja zrozumie...Dziękuję w imieniu moim i Tatusia.
Poza tym dziękuję pani Madzi za kolejne wysłuchanie problemu, pochylenie się nad Tatusiem i nade mną. Oby takich Aniołów było więcej tu na ziemi, w tej doczesności...z całym szacunkiem i podziwem dla tego co pani robi poza godzinami pracy... i mój Tatko by powiedział to samo |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-16, 17:33 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Witam...
Ciężko, smutno, bezradnie. Tata śpi, reaguje tylko poprzez skoki tętna, mrużenie oczu (bez otwierania), pojedyncze grymasy. Wiem, że słyszy....więc mówię, głaskam, przytulam, staram się od czasu do czasu powiedzieć coś śmiesznego, trzymam za rękę, opowiadam... Dziś śpiewałam jego ulubioną piosenkę Tętno skoczyło wówczas z 62 do 84 - pytanie tylko czy dlatego, że Tata się ucieszył czy dlatego, że głosu do śpiewu to ja nie mam Uśmiech przez łzy...
Dzięki rozmowie z panią Madzią zaczynam rozumieć wiele rzeczy i staram się z nimi pogodzić, zaakceptować...
Przesyłam każdemu z osobna dużo sił...i na walkę z chorobą i na bycie obok i na pogodzenie się z nieuniknionym...
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za zainteresowanie i pamięć. |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-11, 00:06 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Pani Tęcza, dziękuję...chociaż do końca nie potrafię ,,ubrać w słowa'' wdzięczności za wsparcie i ,,bycie''... |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-10, 22:48 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Pani Marzenko, dziękuję....dziękuję za pani słowa. Ból mnie wręcz rozrywa, bo nie mogę nic...
Naprawdę dziękuję z całego serca za odzew....
L. |
Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Megan_D
Odpowiedzi: 125
Wyświetleń: 37675
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-01-10, 22:07 Temat: Diagnoza - a raczej jej brak. |
Wyniki coraz gorsze, stan bez większych zmian ale i tak równia pochyła wg. lekarzy... Tata nie reaguje na to co otrzymuje (antybiotyki, elektrolity i cała resztę). W płucu mamy dziurę...powietrze przedostaje się przez drenaż.
Przy Tacie (mimo, że mówią, że nie słyszy) rozmawiam o sprawach codziennych: o tym co się wydarzyło, że mi strasznie Go brak w domu...., że Go kocham...
Lekarze mówią, że trzeba czekać, że stan bardzo ciężki.
Bezsilność zabija powoli...i każdego dnia. |
|
|