Znalezionych wyników: 20

Tak, bo to znaczy, że jest odpowiedź na leczenie. Coś zostało - pacjenci z PMBCL często nie eliminują masy resztkowej, dla tego nowotworu typowe jest włóknienie i ono często pozostaje do końca życia. Radioterapia powinna pomóc.

Nie ma za wiele badań na ten temat, w tych, które są - przeżycia pacjentów naświetlanych z powodu masy resztkowej - nie były wiele gorsze od całkowitych odpowiedzi po samej chemii. Tym bardziej, że wychwyt jest niejednorodny -zmiany są przetrwałe.

Więc zapewne na te przetrwałe masy będzie zastosowana radioterapia, co wydaje się skuteczną opcją (korzyści z radioterapii wydają się nie odnosić chorzy z kompletnie ujemnym PETem) i do rozważenia konsolidacja autoprzeszczepem.

Po chemioterapii takie spadki są normalne przez jakiś czas, gdy nie ma czynnika. WBC może być poniżej normy nawet kilka miesięcy, a czasem lat. Jeśli jest powyżej 1.5G/l to bez obaw.

Wtórne nowotwory, w tym białaczki, ale też zespoły mielodysplastyczne czy np. raki piersi jako powikłanie chemioterapii czy radioterapii mogą zawsze się pojawić. Niemniej są to powikłania bardzo rzadkie. Chemia jest bronią obosieczną, ratuje przez zabijanie komórek nowotworowych, ale może powodować mutacje w zdrowych... Wiedzieć o tym warto, niemniej nie jest to częste, zwłaszcza w początkowym okresie po leczeniu.

Wyjaśniam tylko to, co Missy napisała. Bo stosowanie Ketonalu rzeczywiście nie u wszystkich pacjentów działa dobrze na żołądek. Poza tym padają pewne nie do końca prawdziwe informacje, a to może się przekładać na dobro pacjentów

Niektórzy dobrze reagują na Ketonal/Majamil, niektórzy nieźle na Poltram. Generalnie po Nivestimie (czyli odpowiednik Zarzio, o którym Babinka mówiła, bóle wydają się mniejsze niż po Neulaście...) Ale sprawa chyba indywidualna.

Z tym żołądkiem to nie o to chodzi - w skrócie - niesteroidowe leki przeciwzapalne (podane jakakolwiek drogą) hamują enzym - cyklooksygenazę, która produkuje ochronnie działające na śluzówkę żołądka prostaglandyny.

Bardzo nowoczesne, skuteczne leczenie i "dobra" diagnoza. Zwykle bez szwanku właśnie z tego się wychodzi.

No ale 11 cm to nie 4x5 ...
Obraz kliniczny w pierwszej kolejności odpowiada PMBCL.
Jak będzie wynik - można zacząć leczenie. Bez tego nie da rady.

Czyli to nie było w znieczuleniu ogólnym?
Niestety, jak słusznie hematolodzy uważają, bez diagnozy trudno cokolwiek leczyć, bo nie wiadomo, jaka jest choroba...

Ze względu na bliskie podobieństwo do PMBCL w badaniu histopatologicznym i obraz przemawiający raczej za PMBCL wskazana będzie konsultacja preparatów na własną rękę w doświadczonym ośrodku patomorfologii.

Rozumiem, że chłoniak rozlany z dużych komórek B, inaczej nie określony (NOS)?

To się bardzo dobrze leczy, lepiej niż zaawansowana ziarnica

Głowa do góry!

Żonie trzeba wobec tego, jeśli wycinek jest już pobrany, oprócz tlenu podać sterydy, np
Dexaven! Kodeina nic nie da!

Nie ma węzłów obwodowych, wskazana jest mediastinoskopia z pobraniem wycinka guza srodpiersia w oddziale torakochirurgii