1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Monika_Maria_Marika

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 17890

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-08, 19:18   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Promyku, bardzo Wam współczuję ::rose::
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Monika_Maria_Marika

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 17890

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-06, 19:59   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Promyku, myślę, że trzeba się liczyć z tym, że to już koniec. Na szczęście jest z Mamą Twój Mąż - to bardzo ważne zarówno dla Niej jak i dla Twojego Męża.

Kochana, bardzo dobrze, że wyrzucasz tutaj swój smutek i ból, po to jesteśmy. Wiem, że to straszne i bolesne, ale niestety naturalne - określenie "życie jako śmiertelna choroba przekazywana drogą płciową" jest określeniem bardzo trafnym.

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę dużo siły.
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Monika_Maria_Marika

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 17890

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-05, 21:31   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Kochana, wiem, że to dla Was straszne. Wiem, że Twój Mąż i Ty cierpicie najbardziej z bezradności. Bardzo Wam współczuję.

Wiem, że to straszne doświadczenie, które i mnie czeka. I tylko dlatego, że mnie ono również czeka niedługo odważę się napisać to, co urodziło się w mojej głowie przez ostatnie miesiące, na skutek choroby mego Taty, walki o przedłużenie jego życia i lektury tego forum.

Kochany Promyku - to straszne doświadczenie pozwala zrozumieć, że we współczesnym świecie nikt nas nie przygotowuje na chorobę i śmierć naszych bliskich. Może dlatego aż tak strasznie cierpimy. Ja teraz powoli oswajam śmierć czytając to forum - szczególnie pomógł mi wątek JaInki - dzielnej, wspaniałej kobiety, która drugie dzieło swojego życia stworzyła tu, na tym forum - i za nie również powinna dostać co najmniej medal. To lektura obowiązkowa dla wszystkich.

Śmierć, mimo że naturalna i pewna, jest strasznym tematem tabu, z którym nie możemy sobie poradzić. Nasza rozpacz i rozrywające serce poczucie bezradności wobec cierpienia bliskich może nie byłyby tak straszne, gdybyśmy byli oswajani z nieuchronnością chorób i końca życia, od jego zarania. Promyku, ja jako matka myślę, że możemy przygotować Nasze dzieci nie tylko do życia, ale również do nieuleczalnych chorób i nieuchronnej śmierci - naszej jako rodziców i - kiedyś, w przyszłości - również ich. Trzeba rozmawiać i tłumaczyć, a - żeby być wiarygodnym - samemu wpier zrozumieć i przestać się bać.

Te moje wypociny pewnie Cię zdenerwowały, że co ja tu się wymądrzam w tej sytuacji, ale w tej chwili bardzo, bardzo rozumiem uczucia Twoje i Twojego Męża, bardzo Wam współczuję i piszę, co myślę i czuję.

A że jestem z tych z trudem sobie radzących z własną psychiką, moją bronią jest szukanie za wszelką cenę dobrych stron w każdej sytuacji. W tym wypadku dobrą stroną jest, że rak daje czas, aby pożyć "bardziej", pozałatwiać różne sprawy, zastanowić się nad życiem i śmiercią. Dobrą stroną jest również zapoznanie się z historiami chorych i ich bliskich na tym forum, gdzie można zrozumieć wiele i wyciągnąć wnioski również na przyszłość.

Kochana, życzę Wam dużo siły, miłości i zrozumienia - teraz i w przyszłości. Pozdrawiam serdecznie - Monika
  Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
Monika_Maria_Marika

Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 17890

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2014-09-03, 20:26   Temat: Rak gruczołowy płuca lewego
promyk, jak się czuje Mama?

Mój Tato też ma raka gruczołowego i też przerzuty do mózgu. Od czasu stwierdzenia przerzutów (ale przed rozpoczęciem brania sterydów) bolą go nogi i mówi, że są "ciężkie", ale wcale nie puchną. Zastanawiam się, czy to nie jest jakiś problem neurologiczny związany z uciskiem w mózgu.

Co powiedział lekarz podczas wizyty, o której pisałaś w ostatnim mailu?

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo siły
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group