1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Międzybłoniak opłucnej - wycięte płuco wraz z opłucną |
Olgu
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5365
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-05-21, 07:20 Temat: Międzybłoniak opłucnej - wycięte płuco wraz z opłucną |
Witam,
poniżej zamieszczam kartę informacyjną ze szpitala oraz wynik badania histologicznego po 1wszym pobycie przed operacją. Nie mamy żadnych aktualnych wyników oprócz tego, co wcześniej zamieściłam na forum.
Tak jak pisałam wcześniej, mama jest osłabiona i schudła ok 15 kg od listopada. Odczuwa bóle w klatce piersiowej. Jej samopoczucie pogarsza fakt, że tak długo przebywa w szpitalu i nie wiadomo, jak długo jeszcze w nim będzie ponieważ walka z bakteriami ropy niebieskiej wydaje się być nieskończona. W tym momencie ma okienko w boku, przez które 2 razy dziennie wkładane są nowe opatrunki do środka. Tak to mniej więcej wygląda.
Pozdrawiam,
|
Temat: Międzybłoniak opłucnej - wycięte płuco wraz z opłucną |
Olgu
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5365
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-05-18, 21:50 Temat: Międzybłoniak opłucnej - wycięte płuco wraz z opłucną |
Witam,
historia choroby mojej mamy, lat 69, zaczęła się pod koniec października, kiedy to otrzymała informację o zmianach na prawym płucu (we wrześniu profilaktycznie zrobiła sobie jako "była palaczka" TK). Okazało się, że miała 4 guzy na opłucnej. Jeden duży ok 4 cm w okolicy śródpiersia i 3 małe w dolnej części płuca prawego. Stan fizyczny bardzo dobry. Nie uskarżała się na żadne bóle, nie miała problemów z wydolnością płuc.
Trafiła do instytutu gruźlicy i chorób płuc w Warszawie. Tam po serii badań okazało się, że jest to międzybłoniak opłucnej. W międzyczasie odesłano ją do domu, gdzie zachorowała na zapalenie płuc i złapała półpaśca. To wszystko opóźniło termin zabiegu. Decyzja była, aby wyciąć całe prawe płuco wraz z opłucną.
Operacja odbyła się dopiero 19 stycznia. Po tygodniu mama została wypisana do domu. Niestety okazało się, że w kikucie zrobiła się przetoka i mama musiała wrócić do instytutu. Przetoka nie chciała się goić. Wdały się bakterie - pałeczki ropy błękitnej.
Do dziś mama jest w instytucie - schudła ok 15 kg, jest osłabiona i ma problemy z oddychaniem. Jakiś czas temu zaczęła się uskarżać na bóle w okolicy mostka. 2 tyg temu wykonano TK. Wynik w załączniku.
Moje pytanie odnosi się do wyniku i do faktu, że jak do tej pory mama nie była konsultowana onkologicznie. Czy w przypadku przetoki możliwa jest radioterapia? Rozumiem, że chemia odpada. Jaka jest dalsza droga postępowania? Boję się, że będziemy czekać na zaleczenie przetoki a w tym czasie rak będzie się rozwijał. Czy wycięcie uszkodzonej części mostka jest możliwe?
Z góry dziękuję za pomoc,
|
|
|