1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi |
Pola11
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4831
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-10-16, 11:19 Temat: Rak piersi |
Dziękuję z całego serca za odpowiedź.
Na wyniku badań mam tylko napisane, że to carcinoma tubulo-lobulare invasivum et carcinoma cribriforme.
Nic więcej, ale teraz dzwoniłam do pracowni badań mikroskopowych w Siemianowicach Śląskich, bo tam było wykonywane badanie i powiedzieli, że mogą oznaczyć te receptory, ale odpłatnie 280 zł, bo ten doktor, u którego miałam zabieg za takie szczegółowe badanie nie płacił, a za ten zabieg zapłaciłam 1100 zł, jeszcze dostałam te pieniądze od kochanej teściowej, bo ja nie miałam, a żeby było szybciej to w ten sposób no i masz, nie ma nawet szczegółów.
Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Rak piersi |
Pola11
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4831
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-10-16, 09:40 Temat: Rak piersi |
Witam wszystkich.
Zacznę od początku.
3 czerwca tego roku zdiagnozowano u mnie raka piersi.
Został tylko usunięty guz u chirurga.
Jaki to rodzaj raka nie wiadomo, tylko było napisane, że inwazyjny.
Ja z tym nigdzie nie poszłam. Wiem, jak to można widzieć, ale błagam Was na wszystko nie krzyczcie na mnie.
Ja mam za sobą kilka operacji usunięcie macicy po cesarce - powikłanie,
potem usunięcie jajnika i powikłanie i znów operacja, tak, że trudno było mnie wybudzić z narkozy.
Po tych operacjach nigdy nie doszłam do siebie, non stop mi coś było, bolał brzuch, musiałam brać hormony, żeby mi się nie tworzyły torbiele na jajnikach, tak, że miałam dość.
Gdyby nie te wszystkie przejścia, to pewnie poszłabym z miejsca na onkologie.
Trzy tygodnie temu zaczęły mnie boleć plecy, myślałam, że przejdzie, ale nie przechodzi.
Kiedyś bolał mnie kręgosłup, ale nie tak.
Robiłam sobie badanie fosfatazę kostną, norma do 37.30, a ja mam 40.88.
Czy to by świadczyło o przerzutach do kości kręgosłupa?
USG j. brzusznej wszystko dobrze, morfologia też.
Teraz się już na poważnie zastanawiam nad pójściem do szpitala, tyle, że się boję, że lekarze mnie okrzyczą, czemu wcześniej nie przyszłam.
Wiem, ze to może się wydawać nieodpowiedzialne, ale tak jak napisałam miałam swoje przejścia. Tyle razy byłam już w szpitalu i teraz znów.
Proszę pomóżcie mi, jakie mam szanse, że z tego się wykaraskam, czy nie jest w ogóle, już za późno na jakiekolwiek leczenie?
Ja na dodatek jestem chuda, nie wiem jak zniosę chemioterapię.
Proszę pomóżcie mi podjąć decyzję, bo jest ona dla mnie ogromnie trudna.
Śmierć zajrzała mi w oczy i się boję.
Czy mam jakiekolwiek szanse, że pożyję te kilka lat jeszcze, czy nie mam żadnych szans.
Błagam o pomoc.
Szpital onkologiczny, do którego mam się udać jest w Gliwicach, może ktoś z lekarzy zagląda tutaj z Gliwic?
Błagam o pomoc.
Pola |
|
|