1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jajnika zaawansowany |
Richelieu
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 6670
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-04-09, 11:37 Temat: Rak jajnika zaawansowany |
mama_muminki napisał/a: | Czy jest szansa, że chemia drugiego rzutu pomoże? Skoro pierwsza nie przyniosła żadnych rezultatów? |
Szanse na to nie są duże, a nawet jeśli tak, to mowa jest o poprawie tymczasowej (paliatywnej).
Na dobre efekty przy chemioterapii II linii można liczyć szczególnie wtedy,
gdy czas do wystąpienia nawrotu choroby jest względnie długi,
o czym jest mowa w odpowiednich Zaleceniach (2013 r.) na str. 303-304:
Cytat: | Chemioterapia
Podstawą wyboru schematu CTH drugiej linii jest wrażliwość na leczenie pochodnymi platyny, co determinuje rokowanie. Skuteczność pierwotnie stosowanego leczenia (przede wszystkim czas od zakończenia CTH pierwszej linii) wyznacza kategorie chorych, które obejmują:
— platynoniewrażliwość — progresja nowotworu podczas pierwszej linii leczenia;
— platynooporność — nawrót do 6 miesięcy od zakończenia pierwszej linii leczenia;
— częściowa platynowrażliwość — nawrót w okresie 6–12 miesięcy od zakończenia pierwszej linii leczenia;
— platynowrażliwość — nawrót po 12 miesiącach od zakończenia pierwszej linii leczenia.
Rokowanie u chorych opornych na leczenie pochodnymi platyny jest złe. Częstość odpowiedzi na CTH drugiej linii zwykle nie przekracza 10–15%, a średni czas do progresji wynosi około 3 miesiące.
W tej grupie nie wykazano większej skuteczności CTH wielolekowej w porównaniu z monoterapią (tab. 13).
Paliatywne leczenie systemowe powinno się prowadzić u wybranych chorych w dobrym stanie ogólnym, bez istotnych przetrwałych powikłań, z motywacją do leczenia. |
mama_muminki napisał/a: | mama unika tematu jak ognia.
[...]
Nie wiem, jak rozmawiać z mamą, ona jeszcze wszystkiego nie wie. Szukam wsparcia dla siebie i przede wszystkim dla niej. |
Wygląda na to, że Twoja mama odsuwa od siebie (wypiera) wszystko co związane z chorobą, w ten sposób próbując uciec od problemu.
Może pomocna mogłaby być rozmowa z psychoonkologiem ?
Oczywiście trzeba by taką wizytę odpowiedni przygotować, może nawet nie mówić mamie kim jest "lekarz" przychodzący do niej z taką inicjatywą.
Pozdrawiam i witam Cię na forum. |
|
|