chyba najpierw oznaczenie wartownika jeżeli wartownik będzie czysty to docięcie blizny, potem badania j.brzusznej,płuc miejmy nadzieje ,że wszystko będzie OK. Oczywiście mogę się mylic co do postępowania bo jestem jeszcze "swieżakiem" jeżeli tak jest to niech mnie ktoś poprawi.
Mała poprawka: wycięcie węzła wartowniczego i dociecie blizny przeprowadza się jednocześnie.
Jaki by to czerniak nie byl grubosc nacieku kwalifikuje do biopsji wezla wartowniczego i to w tej chwili jest najwazniejsze co trzeba zrobić. Musicie umowic sie do onkologa i ustalic termin zabiegu bo tylko wyciecie wartownikow da wam pewnosc na jakim etapie jest choroba (ograniczona do lokalizacji zmiany na skorze czy odpukac zaatakowala pobliskie wezly chlonne). Łodzi nie znam ale polecamy na forum prof. Rutkowskiego z warszawskiego Centrum Onkologii na Roentgena.