1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy naciekający |
Termar
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 15958
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-29, 10:11 Temat: Rak piersi przewodowy naciekający |
nasionko napisał/a: |
Myślicie, że istnieje opcja, by chłonki nie było trzeba ściagać igłą? Fakt, widać, że się zbiera, ale może nie aż tyle, by trzeba było kłuć..?
|
Moja siostra nie miała "NIGDY" ściąganej chłonki..ale to było 15 lat temu..może teraz.. bo przecież medycyna idzie wciąż do przodu... i nie wiem jakie mogą,czy są tego (chodzi o ściąganie nagromadzonej w jednym miejscu chłonki) plusy czy minusy..
Wcześniej bardzo interesowałam się i dokształcałam w kierunku medycznym, ale teraz,gdy jestem na emeryturze... i na dodatek mam dwóch słodkich łobuziaków - wnuków bliźniaków... niestety,nie bardzo mam czas.. |
Temat: Rak piersi przewodowy naciekający |
Termar
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 15958
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-28, 17:00 Temat: Rak piersi przewodowy naciekający |
nasionko napisał/a: | Na karcie przeczytałam, że chodzi o chłonkę, w sieci, że jej zbieranie się jest normalne (to prawda?)
Rozumiem, że będą jej to ściągać co kilka dni. Rozumiem, że chłonka gromadzi się, bo nie ma ujścia.
Czy będzie się tak gromadzić już zawsze? Bo chyba cały czas jest produkowana..?
| .
Może ja sama nie mam takiego doświadczenia na sobie,ale moja siostra tak,
Usunięto jej wszystkie węzły chłonne - i tylko węzły chłonne - bez ingerencji w lewej piersi... Teraz musi stale uważać, bo każda zarwana noc, niedogodne warunki podróży, lub przemęczenie ręki skutkuje stanem zapalnym i opuchliną ręki do rozmiaru małej beczki na ogórki - wcale nie żartuję...Przewidywano,że nie dożyke do 5 lat po operacji a tu mija już 15 lat i żyje,tylko musi ćwiczyć,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, bo po zabiegu nie zalecili jej żadnych ćwiczeń i chłonka zamiast rozejść się po organizmie zastała się i stwardniała . W tej chwili ma ciągła rehabilitację..i oklejanie - paseczkowanie (tzw. plastrowanie specjalną taśmą Tejpy - napisałam fonetycznie)..które cokolwiek pomagają.
Teraz dopiero lekarze doszli do wniosku, że wcale nie było potrzebne "wyszarpanie" wszystkich węzłów.
Dlatego mama musi ćwiczyć rękę,by chłonka nie zastała się i rozeszła dalej... dziwi mnie, dlaczego nie pokazano jak ma ćwiczyć.., nie przeprowadzono chociaż kilku ćwiczeń bo to nie są ćwiczenia wysiłkowe,tylko delikatne..np. stanąć twarzą do ściany w odległości (w zależności od wzrostu i długości ręki) ok 50 - 60 cm od ściany ręka na wysokości barku i przebierając palcami spacerować do góry i z powrotem podreptać palcami dłoni w dół.
Wykonywać lekki masaż ręki, z pod pachy której pojawiła się ta górka...
Jednak musicie najpierw zapytać lekarza czy i jakie ćwiczenia można wykonywać... ja opisałam te, które otrzymała moja siostra..a wykonywała je pod fachowym okiem swej siostrzenicy a zarazem mojej córki rehabilitantki - fizjoterapeuty.
Jeszcze raz podkreślam... ćwiczenia musi zlecić lekarz....tak samo jak i zabiegi terapeutyczne.. |
|
|