Myślę,że nieprecyzyjnie się wyraziłam.Otóż onkolog powiedziała mi,że w raku płuc sama chemia (bez operacji) nigdy nie prowadzi do całkowitego wyleczenia jak to bywa w przypadku innych nowotworów. Pisała też o tym w którymś wątku DDS o ile mnie pamięć nie myli.
Witaj Karola!
Jeśli wynik histopatologiczny potwierdzi,że nie było przerzutów do węzłów oraz nacieku raka w linii cięcia to Twoja Mama nie będzie miała chemii. Będzie żyła po prostu w obserwacji i będzie poddawana badaniom kontrolnym.
A poza tym chemia w raku płuc nie jest w stanie pomóc tyle ile w przypadku innych nowotworów.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę, by Mama szybko doszła do siebie po operacji.Agnieszka