1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 9
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Leczenie niekonwencjonalne
ambra

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 9337

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2018-01-18, 00:33   Temat: Leczenie niekonwencjonalne
Przeczytałam bardzo uważnie, to co napisałeś. Umieranie Mamy i to co zobaczyłeś, wywołało u Ciebie traumę z którą nie potrafisz sobie poradzić. Potrzebna jest Ci pomoc psychologa. Jest w Tobie bardzo dużo żalu i złości na lekarzy, którzy nie uratowali Twojej Mamy. Nie przyjmujesz żadnych racjonalnych argumentów. To przeradza się w obsesję i staje niebezpieczne dla Ciebie. Mama zachorowała na nowotwór, nie wiemy w jakim stadium choroby został on rozpoznany, nie wiemy jakie miał rokowania i czy wiedza medyczna, którą mam obecnie była w stanie jej pomóc . Częstokroć w tej chorobie jest tak, że mimo najnowocześniejszych środków, zastosowanych do leczenia, wiary pacjenta i lekarza niestety, ten ostani odchodzi przedwcześnie. Nowotwór to bardzo podstępna choroba, często nie dająca szansy w walce.

Zastanawiasz się dlaczego nie zaproponowano Wam czegoś alternatywnego. Ponieważ zasadą medycyny jest przede wszystkim nie szkodzić. Jak sobie to wyobrażasz ? Że lekarz podaje chemie i zaproponuje coś, co w połączeniu z nią może zaszkodzić, a wręcz zabić pacjenta? Jak to miało wyglądać - może tak jak u dziewczyny 35 letniej chorej na nowotwór, gdzie szaman przesyłał jej energię za pomocą tv ? Zapłaciła 75 tys. dziewczyna nie żyje. A może tak jak u kobiety 56 letniej, której pierś rozsadził guz, ponieważ miały pomóc okłady z moczu ?

Czy też mój tato słuchający ekspertów od leczenia - na szczęście w tym przypadku nie był to nowotwór, ale przewlekła choroba autoimmunologiczna. Objawy jej możesz zaleczać, ale nie wyleczyć. Leczenie konwencjonalne przerwał i zaczął eksperymentować z tymi polecanymi przez szamanów- efekty zabawy 4 tygodniowej: smarowanie aloesem - roślinka się regeneruje, zostały 4 górne listki… skutków leczniczych brak. Kuzynka zachwalała maście z konopii - taa, trzy podkoszulki poszły na ścierki, oraz jeden komplet pościeli - plam niczym nie da się doprać. Objawy się nasiliły, o wydanej kasie nie wspomnę; babka lancetowata, poza wyplewieniem jej z ogródka, żadnych innych pozytywów nie widzę. Dzika róża - wysypka…Super hiper „słoiczek samo zdrowie” - wysypka i konieczność brania leków antyhistaminowych… wyglądał jak biedroneczka… tym razem kilkaset złotych poszło…; kit pszczeli - poza żółtymi plamami i niemożliwością doprania pościeli innego działania nie zauważyłam…drugi komplet pościeli poszedł… miód manuka nakładany na zmiany - suka się cieszyła, bo lizała słodkie, ja mniej, bo wszystko się kleiło, łącznie z pościelą. Efektem tych eksperymentów była strata ponad 1 tys zł i 3 tyg na oddziale, ponieważ choroba się rozprzestrzeniła z szybkością światła. A takich speców jak mój tato w sali w szpitalu było 4. Mogli sobie przedyskutować swoje doświadczenia i obejrzeć efekty medycyny alternatywnej. Po tej lekcji tato wrócił do dawnych leków i obecnie nawet nie chce słyszeć o tych „cudach” Nie ma alternatywy dla medycyny akademickiej. Szarlatani jedynie co zrobią to wyciągną z Was pieniądze, żerując na naiwności ludzi, chcących powrócić do zdrowia.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2018-02-24, 20:39 ]
Dziękuję, ambra za tę wypowiedź :)

  Temat: Radioterapia może poprawić przeżycie we wczesnym raku trzust
ambra

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3571

PostDział: 'NEWS' - co nowego w onkologii?   Wysłany: 2017-05-17, 11:30   Temat: Radioterapia może poprawić przeżycie we wczesnym raku trzust
Radioterapia może poprawić przeżycie we wczesnym raku trzustki, ale dawka musi być wystarczająco wysoka, aby była efektywna.
Z nowego badania wynika, że im wyższa dawka chemio-radioterapii tym większą korzyść odnosi chory. Przykładowo, przeżycie całkowite pacjentów, którzy otrzymywali najniższą dawkę (mniej niż 45 Gy) wynosiło 13 miesięcy, podczas gdy dawka równa i większa 55 Gy podwajała długość życia do 28 miesięcy. Nowe odkrycia zostały zaprezentowane podczas ESTRO 2017.

Zdaniem włoskich badaczy poprzednie badania nie wykazywały korzyści z leczenia radioterapią raka trzustki, sugerując, że guz w jakichś sposób pozostaje oporny na napromienianie, ale ostatnie badanie pokazuje, że sytuacja nie jest jednoznaczna. Ich zdaniem, nowe odkrycia sugerują, że większa dawka radioterapii wydłuża przeżycie a guz nie jest oporny na napromienianie, ale musi zostać potraktowany adekwatną dawką.

Wieloośrodkowa, retrospektywna analiza objęła 514 chorych z wczesnym rakiem trzustki (T1-3, NO-1, M), którzy zostali poddani resekcji chirurgicznej z negatywnymi marginesami (R0-1) i otrzymali radioterapię jako część schematu leczenia. Pacjenci zostali podzieleni na 4 grupy w zależności od dawki radioterapii ( mniej niż 45 GY, dawka równa 45 Gy i mniejsza niż 50 Gy, dawka równa lub większa 50 Gy i mniejsza 55 Gy oraz dawka równa i większa 55 Gy. Dodatkowo 141 chorych otrzymywało chemioterapię adjuwantową. Gorsze przeżycie było związane m.in. ze stężeniem Ca19,9, wyższym stopniem zaawansowania raka, resekcją R1 i przerzutami do węzłów chłonnych. Wyższe dawki chemio-radioterapii były istotnie związane z lepszym przeżyciem całkowitym. Mediana w grupie I wyniosła 12 miesięcy, w grupie II 21 miesięcy, w grupie III – 22 miesiące i w grupie 4 – 28 miesięcy. Wielowymiarowa analiza potwierdziła znaczenie wpływu wyższej dawki radioterapii.



https://www.termedia.pl/o...stki,26128.html
  Temat: leczenie chłoniaka strefy brzeżnej
ambra

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3472

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2017-03-08, 11:24   Temat: leczenie chłoniaka strefy brzeżnej
Amerykańska Agencja Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) ostatnio doustny inhibitor kinazy tyrozynowej Brutona (Bruton tyrosine kinase, BTK) ibrutynib do leczenia chorych nawrotowego lub opornego na leczenie chłoniaka strefy brzeżnej (marginal zone lymphoma, MZL), którzy wymagają leczenia systemowego i otrzymali dotychczas co najmniej jedną linię leczenia lekiem skierowanym przeciwko CD20.
Lek zarejestrowano w oparciu o wyniki badania II fazy, przedstawione w czasie dorocznej konferencji American Society of Hematology (ASH) w 2016 roku. Do badania włączono 63 chorych na histologicznie potwierdzonego chłoniaka strefy brzeżnej, którzy wcześniej otrzymali co najmniej jedną linię leczenia, w tym przeciwciałem przeciwko CD20. Do badania włączono chorych z trzema podtypami choroby: śluzówkowym, węzłowych i śledzionowym. Wszystkim chorym podawano ibrutynib w dawce 560 mg raz na dobę.

Analiza niezależnego komitetu wykazała, że całkowity odsetek odpowiedzi u chorych leczonych ibrutynibem wyniósł 46%. Mediana czasu do uzyskania odpowiedzi wyniosła 4,5 miesiąca. Łącznie u 3,2% chorych uczestniczących w badaniu uzyskano całkowitą odpowiedź, a u 42,9% odpowiedź częściową. Dotychczas nie osiągnięto mediany czasu trwania odpowiedzi.

Najczęstsze działania niepożądane odnotowane w badaniu niezależnie od stopnia zaawansowania obejmowały biegunkę, niedokrwistość, nudności, małopłytkowość, obrzęki obwodowe, kaszel, ból stawów, duszność oraz zakażenia górnych dróg oddechowych. Najczęstsze działania niepożądane 3/4 stopnia obejmowały zmniejszenie stężenia hemoglobiny (13%), zmniejszenie liczby neutrofili (13%) i zapalenie płuc (10%).

Ibrutynib jest tez zarejestrowany do leczenia chorych na przewlekłą białaczkę limfatyczną/chłoniaka z małych limfocytów, w tym u chorych z delecją 17p, chorych na chłoniaka z komórek płaszcza po co najmniej jednej wcześniejszej linii leczenia oraz u chorych z makroglobulinemią Waldenstroma.

http://www.termedia.pl/on...znej,25380.html
  Temat: Białaczka komórek dendrytycznych
ambra

Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 12205

PostDział: Nowotwory układu krwiotwórczego   Wysłany: 2017-01-26, 21:22   Temat: Białaczka komórek dendrytycznych
Leki testuje się na całym świecie, nie tylko w USA, ponieważ jeśli coś jest bardzo rzadkie, to nie ma aż tylu pacjentów w danym kraju czy szpitalu, aby skutecznie sprawdzić działanie, bądź nie leku. Lek może (ale nie musi) być także testowany w Polsce, dlatego warto śledzić informacje na ten temat (czy któraś z klinik, nie rekrutuje pacjentów).

Jednakże, I faza badań, nie oznacza, że lek jest skuteczny i że wejdzie do sprzedaży. Wiele leków odpada właśnie w tej fazie, inne przechodzą do II fazy i dopiero tam odpadają.
  Temat: Leczenie chirurgiczne w zaawansowanym nowotworze trzustki
ambra

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3343

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2017-01-11, 15:01   Temat: Leczenie chirurgiczne w zaawansowanym nowotworze trzustki
W załączeniu wklejam link do art. dotyczącego chirurgicznego postępowania w zaawansowanym nowotworze trzustki, może komuś się przyda.

http://www.termedia.pl/on...liwa,24566.html
  Temat: Chłoniak z komórek płaszcza MCL
ambra

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 19135

PostDział: Nowotwory układu krwiotwórczego   Wysłany: 2016-12-11, 21:50   Temat: Chłoniak z komórek płaszcza MCL
Badania kliniczne zazwyczaj prowadzą duże ośrodki. To lekarze tam pracujący, na podstawie wyników kwalifikują pacjentów. Nas zakwalifikowali na badanie, ale po analizie przypadku, zostaliśmy z niego zdyskwalifikowani - nie ten typ, który ich interesował.
Niestety problem polega na tym, że badania III fazy polegają na tym, że nie wiesz czy dostaniesz lek czy placebo (oczywiście leczenie standardowe masz gwarantowane).
  Temat: zastrzyki z witaminy C
ambra

Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 89902

PostDział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego   Wysłany: 2016-07-30, 10:17   Temat: zastrzyki z witaminy C
Nie jestem lekarzem, jestem osobą opiekującą się chorym. Nie ma wielkiego doświadczenia, wiedzę czerpię z forum oraz literatury fachowej - publikacji naukowych.

Leczenie wit.C 3 osoby mi znane ją stosowały - jedna chora na nowotwór jajnika, druga na nowotwór piersi, trzecia na nowotwór jelita grubego. Jedna odeszła 4.09, druga na 24.12, trzecia 03.05. Wszyscy wierzyli w metodę niekonwencjonalną (tylko), leczyli się w Niemczech wit.C i stosowali zasady z książki Pana Zięby. Twierdzili, że chemia zabija…

Czwarty znajomy chory na nowotwór jelita, leczony konwencjonalnie, w sumie ok 38 wlewów chemii. Oprócz tego stosował zalecenia z książki Pana Zięby. Lektura przyprawiała o fanatyzm, każdemu wytykał błędy żywieniowe, wskazując jak powinno się jeść. Odszedł po 47 tyg od chwili diagnozy.

Kiedy okazało się że tato jest chory, cała rodzina dosłownie wsiadła na mnie i mamę, wskazując na naszą winę w chorobie taty (chłoniak). Wtedy też zaczęły się miliony porad, skutecznego leczenia, od wit. C, wit. D, B przez książki Pana Zięby, uzdrowicieli z Filipin, pestki moreli innych wspaniałych „leków”. Od początku przyjęłam zasadę - leczenie, ale tylko w porozumieniu z lekarzem. Za zgodą lekarza tato dostawał w czasie leczenie tran i miód manuka (łyżeczka rano z ciepłą wodą). Nie wiem czy to pomagało, myślę, że bardziej psychicznie. Tato wyszedł z choroby. Chemia działała. Mogę natomiast wskazać jaki skutek, naoczny ma leczenie niekonwencjonalne wit.C i kitem pszczelim - tato ma łuszczycę, leczona przez dermatologa. Ostatnio ciotka, fanka książki powiedziała mu, że tam napisali, że najlepszy na to jest kit pszczeli a druga mądrzejsza, ze należy zrobić papkę z wit.C i smarować na noc. Tato odstawił maść wypisana przez lekarza i smarował z zapałem, 4 x dziennie Na noc robił papkę i przykładał. Efekt łuszczyca zrobiła sobie nowe ogniska, zamiast znikać, zmiany się powiększyły z plamek na łokciach wielkości 20 gr są teraz rozprzestrzenione na całe łokcie a nawet poza nie. Poza tym są plamy na karku, nogach i kciukach. Lekarka, gdy to zobaczyła załamała ręce, wypisała nową maść oraz krem, tyko tym razem wydatek opiewa na grubo ponad 600 zł, ponieważ leki musiałam ściągać z apteki z Niemiec.

[quote=„Matylda80"]
Cytat:
uzasadnione te kilkanaście tysięcy za zastrzyk jak witamina C kosztuje grosze.
ludzie myślą, że im coś droższe tym lepsze, a chory to żyła złota, zapłaci każdą cenę za zdrowie i życie.
  Temat: guz trzonu trzustki
ambra

Odpowiedzi: 107
Wyświetleń: 44698

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2016-07-02, 22:22   Temat: guz trzonu trzustki
Pola66, bardzo mi przykro z powodu diagnozy. Liczyłam, że sprawa mamy ułoży się po Twojej myśli.
Co do chemii, objawy o których piszą dziewczyny są charakterystyczne dla większości programów chemii. Mój tato po chemii, choć nie tej, którą ma zlecona Twoja mama, był bardzo nerwowy i stosował wobec mnie i mamy agresję słowną. Dlatego tak ważna jest nasza świadomość stanu psychicznego chorej osoby. Miewał też napady depresji, leżał wtedy na kanapie i tempo patrzył w sufit, albo przesypiał całe dnie. Objawy te ustępowały po około 5 dniach, po odstawieniu sterydu (brał go 5 dni, co 21 dni). Nie jadł mięsa bo mu śmierdziało, każde bez wyjątku. Rosół na kurze domowej miał zapach starych szmat od podłogi.
Włosy, brwi i rzęsy wyszły mu bardzo szybko, zrobiła się mysina. Dał je sobie zgolić po 3 miesiącach. Przez pół roku nosił perukę, później czapeczki. Czucie w palcach i mrowienie było tylko po pierwszej chemii, później dostawał już zastrzyk (1 szt) o przedłużonym działaniu. Bóle kręgosłupa też się zdarzały, okazało się że miał kompresyjne złamanie kręgu.
Co do samopoczucia w trakcie podawania chemii i wymiotów, tato nie miał ich wcale,był ewenementem, w trakcie wlewu siedział spokojnie i wcinał kanapki (!!!), jedną za drugą, przyprawiając innych pacjentów o mdłości, na myśl o jedzeniu. Pielęgniarki śmiały się że jak go przywoziłam na chemię, to z torbą z jedzeniem 10 kanapek, woda mineralna 0,5l x 6 buteleczek (zgrzewka) i poduszka. Po chemii, na sygnale leciałam do domu bo on był głodny, zjadał obiad z dwóch dań (koniecznie kwaśna zupa) i szedł spać…
Przed chemią moja mama naczytała się w internecie informacji o schemacie leczenia. Były tam wypisane wszelkie skutki uboczne, łącznie ze śmiercią pacjenta. Pomogło dopiero tłumaczenie, że po paracetamolu też można umrzeć, od 1 tabletki, a producent leku ma obowiązek wypisać wszelkie objawy niepożądane, które wystąpiły w trakcie podawania leku gdy był w trakcie badań klinicznych, co niekoniecznie wiąże się bezpośrednio z jego podaniem i nie musi wystąpić u każdego pacjenta. Np. w naszym przypadku doszło do pęknięcie żylaków dna żołądka. Lekarz zgłosił to, jako przypadek powstały w trakcie leczenia, ponieważ lek użyty do chemioterapii jest w IV fazie badań klinicznych, choć przyczyną powstania żylaków i ich pęknięcia nie została spowodowana chemią, a naciekiem nowotworu i uciskiem na tętnicę.

Co się tyczy zaś statystyk napiszę to obrazowo - mam dwie mandarynki, jedna nie ma pestek, druga ma 10, czyli statystycznie każda ma ich 5 ;) a jak jest w rzeczywistości ?

Choroba osoby najbliższej to ciężki temat, z którym przychodzi nam się zmierzyć.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-07-03, 07:04 ]
Proszę nie opisywać własnych historii w cudzym wątku, tylko podawać link do swojej historii.

  Temat: Zespół mielodysplastyczny- podejrzenie
ambra

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 10525

PostDział: Nowotwory układu krwiotwórczego   Wysłany: 2016-05-26, 20:02   Temat: Zespół mielodysplastyczny- podejrzenie
U mojego taty też była wysypka, przypominające troszkę ospę. Na pierwszej wizycie u taty, lekarz prowadzący prof. obejrzał to i powiedział, że to jeden z objawów choroby. Z tym że u nas był DBCL. Jak jest w przypadku innych chorób hematologicznych nie wiem :(
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group