Znalezionych wyników: 15

Naili jak Mąż się czuje?
napisz co u Was...

Nail zadzwonić nie zaszkodzi, więc dobrze się skonsultować z onkologiem.
Trzymajcie się.
Ania

Trzymaj się Nail, dawno nie zaglądałam wchodzę a tu takie zmiany...

Jestem z Tobą i Twoim Mężem
Ania

Nail być może mi to uciekło ale gdzie Wy jeżdzicie na chemię?

Nail co u Was?

Trzymajcie się Nail

Ania

Ja też łódź odradzam!!

Nail nie wiem...nie potrafię Ci pomóc...
Czekajmy na wypowiedź kogoś innego...
Wspieram na odległość...
Trzymajcie sie..

To tak jak u nas. Były przeżuty do węzłów chłonnych
Trzymajcie się ciepło...

tak Nail wyniku jeszcze może nie być. Najlepiej zadzwoń do sekretariatu na oddział i zapytaj czy jest. Ja dzwoniłam jak szalona do lekarza, a on sobie czekał spokojnie w sekretariacie.
Powodzenia!!
Ania

Nail co u Was?

Nail_32 u mojego Taty żołądek też tak wysoko został podciągnięty, teraz mąż niech nabiera sił, jest już po wszystkim........
trzymajcie się..
pozdrawiam Was.
no i teraz czekanie na wynik histopatologiczny.

Nail i co u Was?

nail_32 pytałaś się mnie o operację.

Pisałam że emocje są strasznie wielkie. Jestem spokojna i opanowana z reguły a tam emocje na korytarzu wzięły górę...operacja trwała 3,5 godziny, opieka po operacyjna bardzo dobra. Na salę pooperacyjną nie mogliśmy wejść, ale pielęgniarki otwarły drzwi i Tata pomachał nam ręką...nawet jak pisze teraz, przypomina mi się to wszystko to łzy mi lecą same..Dobę tata leżał na sali pooperacyjnej, później na swojej. Ale na noc my zamawialiśmy jeszcze dodatkowo pielęgniarkę, bo tata chciał, czuł się psychicznie lepiej.
Jak przyjechaliśmy na drugi dzień raniutko to przyznam się że widok...butle, rurka w nosie której nie wolno wyciągnąć, tata ledwie mówił. Ale z dnia na dzień było lepiej, pomalutku małymi kroczkami, do przodu...martwił mnie głos, bo tata długo nie mówił głos wrócił chyba po dwóch miesiącach dobrych..

tak było u mnie, ale pamiętaj że każdy inaczej reaguje, wiek, wszystko ma znaczenie...

pozdrawiam Was mocno dawaj znać jak u Was...

u nas było podobnie...najpierw konsultacja chirurgiczna, operacja a potem onkolog..i tu zaczęły się schody..

mam nadzieję że u Was będzie inaczej...

Życzę dużo siły i pozdrawiam serdecznie..
Ania