1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
ananav
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8371
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-10-21, 21:44 Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
Witam
Nie jestem twarda , nic nie rozumie , nie jestem wyrozumiala....
Ja jestem dalej mala Ania , ktora potrzebuje calkowitej akceptacji swojej Mamy...
Jej milosci , zrozumienia i oddania....kurde - tu mam bardzo duze braki :(
i na dzisiejsze wydazenia nie moge sobie poradzic z Jej pretensjami....
Dzisisaj wizyta na onkologii w celu podania 3 chemii ..opoznionej juz o tydzien z powodu niskich plytek..
Jest , nareszcie jest nasza Pani onkolog
wywiad , badanie , rozmowa...
i mowie ja: ze wczoraj Mama mi mowi , ze ostanio bardzo Jej sie kreci w glowie...
Lekarka dopytuje od kiedy ? ..Mama na to , ze od jakis 2 tyg kreci sie Jej w glowie..tak mocniej..
Decyzja ...chemii nie ma , trza sprawdzic glowe ... bo jak sa przerzuty to konsultacja z radilogami i wdrozenie innego leczenia ,Mama ma zostac na oddziale i jutro MR glowy..
Mama juz zla.... : ktora powiedziala o tym kreceniu sie w glowie ( ja czy siostra)
Nastepnie lozko na oddziale i pielegniarka mowi , ze MR umowiony dopiero na piatek..
Mama biegusiem do lekarki , ze ona to do domu idzie i przyjdzie na badanie w piatek...na co lekarka absolutnie sie nie godzi , bo przy podejzeniu przerzutow do OUN nie mozna Mame do domu wypuscic..i obiecuje przyspieszyc badanie MR....
Tragedia.. do piatku bezczynnie na oddziale...
I moja Mama mi mowi : ze jest na mnie zla , po co ja o tych zawrotach glowy mowilam i ze to moja wina , ze ma lezec w szpitalu bezczynnie tyle dni... przeciez Jej sie tylko w glowie kreci jak glowe na dol spuszcza i ja mam lepiej juz nic nie mowic....
I ja wiem , zrobilam wszystko co moglam dla mojej Mamy....a Ona ma pretensje....do mnie...
I guzik prawda , ze jestem twarda ....mnie znow jest zle..
i zawahalam sie czy jechac w srode na delegacje 5 dni do Opola ..jak Mama ma badanie i wynik Bog wie jaki..
ale po tym co mi powiedziala ..JADE ....musze odpoczac ,niech sie dzieje wola Boga..
chodz mi zle i jestem zla....tak bardzo sie o Nia boje.. |
Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
ananav
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8371
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-09-16, 19:07 Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
magdal, wiem jak Ci trudno. ale wiesz ,ze robisz dobrze i najlepiej jak potrafisz a , ze Mama radzi sobie sama jak potrafi ...to Ona jest chora i jej jest na pewno bardzo zle.
Wiem mendrkuje...
Ja dzisiaj mam sukces , powiedzialam Mamie , ze wiem , ze jest zla na caly swiat i ma wielki zal i ma do tego prawo. Nie zaprzeczyla...Potem Ja przytulilam i chyba Jej bylo lepiej ..
I to dzieki Wam odwazylam sie to zrobic i ja zrozumiec choc troszke...
Wiem , znow mi powie cos przykrego , nieprzemyslanego ale jak na dzisiaj jest ok
Pozdrawiam goraco |
Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
ananav
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8371
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-09-15, 22:44 Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
magdal, to takie wazne, ze mnie czytasz i rozumiesz , ze potrafisz sie podzielic swoimi problemami , naprawde pocieszyc
Napisalas o czym bardzo waznym , o odpowiedzialnosci w chorobie.
Ja rowniez wzielam na siebie odpowiedzialnosc za chorobe Mamy , Ona nie chce wiedziec jak jest na prawde , nie dopuszcza do siebie , ze jest smiertelnie chora...
Podobno kazdy sie boi umierac , nawet najbardziej wierzacy ..
Ja tylko tak medrkuje bo nie jestem na Jej miejscu.juz nie raz uslyszalam , ze nie chcialabym jak Ona tyle wycierpiec i tyle sie po szpitalach szwedac i czuc tego co Ona . Nie chcialabym !!! , ale nie chce tez straszenia
Moja ukochana sasiadka odeszla rok temu . Dlugo nie mowila nikomu na co choruje , corki jej tez nie wiedzialy i do dzisiaj nie wiedza na jaki nowotwor i do konca czego , ukrywala , nie chciala nikogo absorbowac . Jak Ja odwiedzilam w hospicjum cordis to mnie spytala : co to dalej bedzie pani aniu - tylko ja moglam przytulic. Ta wielka kobieta wziela odpowiedzialnosc za swoja chorobe.
magdal, my chyba musimy przez to przejsc by isc dalej , taki byl Kogos plan ,
Pisz do mnie jak tylko bedziesz mialo ochote to bardzo pomaga i mi i Ci
Pozdrawiam goraco |
Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
ananav
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8371
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-09-12, 23:31 Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
infinity, dzieki i Ty do mnie napisalas :-)
Ja bym tak chciała by moja Mama byla najwspanialsza na swiecie i to wszystko ogarnela i sie odnalazla i mi pomogla i poprowadzila
I to jest moj ebgoizm malej dziewczynki zakochanej w swojej Mamie
ale wiem , ze teraz role sie odwrocily i dam rade by Ja wspierac
straszne dzieki za odpowiedz
pozdrawiam goraco |
Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
ananav
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8371
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-09-12, 23:09 Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
jo_a, , niki, dziekuje Wam ogromnie , moje Wy ziomalki
stoje pod drzwiami i placze by moj pierworodny jak wyjdzie z lazienki nie widzial i sie nie denerwowal
napisalam , troche mi ulzylo
musze przemyslec wszystko
jeszcze napisze co mnie bardzo gryzie , ale to jak sie odwaze
pozdrawiam goraco
[ Dodano: 2013-09-13, 00:13 ]
a chodze z Mama na prawie wszystkie wizyty
i albo jest nie do konca swiadoma , albo mowi o bardzo nieistotnych spawach lub zadaje pytanie na ktore ja znam odpowiedz od roku i jej mowilam , lub balam sie powiedziec bo nie chcialaby tego wiedziec |
Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
ananav
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8371
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-09-12, 22:12 Temat: Dół , mega kosmiczny dół :-( |
Złapałam dołą , mega kosmicznego...
Tydzien mam juz wszystko w nosie , praca na bok , dom na bok ...
siedze i mysle , siedze i czytam..
Moze to moj egoizm ...
Mama od prawie 20 miesiecy walczy z DRP ( chyba z DRP bo ostatni wycinek wskazuje na gruczolowo-komorkowy neuroendokrynny)
moje zaangazowanie i poswiecenie i przede wszytkim moj strach jest tak ogromne , ze wszystko inne dzieje sie jakos samoistnie , jakby obok
nie potrafie jakos poukladac tego do kupy
Syn 23 lata , pisze prace magisterska z inzynierii materialowej w energetyce , w sobote zdaje egamin na sedziego bokserskiego , corka 19 lat dostala sie za ZIP na politechnike i po miesiecznej pracy w drukarnii obecnie plywa po Mazurach ( pierwszy raz w zyciu i plywa lekko-srednio) , synus 7 lat stawia pierwsze kroki w szkolnictwie i po prawie 2 tyg jest lekko zdezorientowany w tym o co w szkole chodzi.
Oni mnie bardzo potrzebuja a ja sie wypalam choroba Mamy
To co napisalam o dzieciach to moja ogromna rados i duma i tylko to mnie trzyma jakos
A Mama....ja nie wiem co moge wiecej zrobic....jest bardzo trudna , 2 dni walki by poszla do szpitala z objawami skazy krwotocznej
po wyjsciu ze szpitala nie chce wykupic antybiotyku ( OB 100 , CRP ponad 60 ) bo tabletka za duza i nie umie jej polknac , nie mowi lekarce za wymiotuje i ma mdlosci bo ja do domu nie wypisze i jeszcze ja na gastroskopie wysle
A potem ma do mnie pretensje , ze ja taka madra jestem i chce by bylo po mojej mysli wszystko
juz Jej mowilam , ze jest dla mnie najwazniejsza na swiecie , ze tylko Ja mam ( Tata moj zmarl jak mialam 9 miesiecy ) , ze robie wszystko co moge najlepiej i robie bo ja taka zadaniowa jestem
To wszystko pomieszane takie jest , tak strasznie sie boje , ze odejdzie , ze choroba postepuje a Ona mi w tym nic nie pomaga.....
Wspominam wielkich tego forum JaInka i roman1130 , Oni pisali ze trudniej to jest tym najblizszym chorych.
Tak sie o nia boje , a Ona sie buntuje calemu swiatu i jestem na Nia zla..
i to chyba jest moj egoizm
i jest mi z tym bardzo zle
Probowalam rozmawiac o przemijaniu , liczylam , ze jakos sie odnajdzie w tej chorobie.
Kiedy wyszlo , ze pod skora tez jest nowotwor , spytala mnie po co Ona sie tyle modli to ja spytalam czy sie modli Panie Boze niech bedzie Twoja wola , odpowiedziala tylko: nie !
Dzisiaj sie wreszcie pozbieralam i poszlam do pracy i dzieki temu zlapalam troche dystansu i odwazylam tu napisac
I to chyba na prawde moj egoizm , wole byc na Nia zla , niz sie martwic ze odchodzi....[/b] |
|
|