Znalezionych wyników: 22

Nadzieja moje gg jest podane na dole każdego postu

No to witaj w klubie , widze że u nas podobnie, począwszy od przeprowadzki, poprzez kredyty po telefon do mamy :-(

Im dłużej tym gorzej, coraz częściej czekam na telefon bądź mam w głowie myśl że muszę zadzwonic do mamy :-(

Jest ciężko, ale cóż nasze życie musi toczyć się dalej :-(

Już rok

Aż przewertowałam strony z niedowierzaniem :shock:

aż wierzyć się nie chce że to już rok, a wydaje się że to tak nie dawno.

Trzymaj się Ania :tull:

Pozdrawiam

P.S. Napisz co u Ciebie,jak dzieciaki.

Nadzieja ja również jestem z Tobą cały czas myślami, wiesz o tym :/pociesza:/

Nadzieja

cóż tu więcej można napisać :-[

Brak mi słów żeby cokolwiek napisac :-[

Trzymaj się Ania :/pociesza:/

Nadzieja

Nadzieja,

przykro mi ze nic już nie mozna zrobic

Nadzieja gratuluję :cmok:

A jezeli chodzi o mame to przykro mi że jednak nie ma szans na badania :-(

a co z chemia?

Nadzieja trzymam kciuki zeby ta chemia zadziałała i ulżyła Twojej mamie w cierpieniu i dała Wam jeszcze duuuużo czasu _itsme_

Nadzieja dopiero dzisiaj wraca wiec moze zajrzy. Z tego co wiem to mamusia słabiutka, cały czas bardzo ja boli i praktycznie z łóżka nie wychodzi :-(

ana7 o Karolince pisałam w Pogaduchach chyba w poniedziałek

No i niestety komplikacje :-(

wykryto u Karolinki szmery w serduszku :-(

Jutro maja konsultacje kardiologiczną i ewentualnie jezeli sie okaze ze jest wszystko ok , a będzie bo MUSI BYC!!! to dopiero ustala termin zabiegu.

[...] [przeniesione do tego posta]

Nadzieja

myśle o Was cały czas, trzymam kciuki i chce żeby juz było po wszystkim. :cmok:

ucałuj mocno księżniczkę Karolcie i Maciusia.
Trzymam również kciuki zeby mamusia dostała chemię i zeby jej stan sie poprawił :tull:

Przekazałam pozdrowienia i to ze trzymacie kciuki. Dziękuję w imieniu Nadziei :cmok:

Dzisiaj Nadzieja była na konsultacji w szpitalu i jutro maja sie zgłosić do szpitala a zabieg dopiero w piątek.

Nadzieja prosiła mnie żeby przekazać ze nie wie kiedy sie odezwie bo jutro rano jedzie z Karolinką do szpitala na operacje przepukliny :-(

Niestety wychodzi coraz czesciej i coraz trudniej ja schować a wtedy za każdym razem do szpitala. Dzisiaj pedziły do szpitala taksówką bo nie szło wepchnąć tej przepukliny :-(

Trzymajmy wiec kciuki żeby jak najszybciej wróciły do domu po wszystkim.

Aniu trzymaj sie :tull:

wszystko będzie dobrze :cmok: