1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: jakubkaa - komentarze |
bartass28
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4813
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-22, 21:24 Temat: jakubkaa - komentarze |
Był taki czas że chciałam tacie pomóc, myślałam sobie - kurczę dlaczego będąc tak ciężko chorym nie chce się zmienić, dlaczego nie chce się opamietac i tak jak napisałaś - zwrócić ku rodzinie, myślałam sobie, nie ma w nikim wsparcia, pewnie czuje się bardzo samotny z tym wszystkim nie radzi sobie z emocjami, dlatego pije jeszcze więcej bo ma świadomość ..., w mamie nie ma wsparcia, nie chce być okrutna w stosunku do mojej mamy ale ona czasem się tak do niego odnosi, że ciężko patrzeć i słuchać. Tatą czuł ze mu sprzyjam, że się pytam o to jak się czuje, dlatego dzwonił, opisywał wszystko ze szczegółami co i jak w szpitalu, szukał kontaktu lecz to wszystko leglo w gruzach kiedy usłyszałam od niego że nie ma problemu z alkoholem, mówiłam, prosiłam, że nie może ze to mu jeszcze bardziej zaszkodzi, nic to nie dało, potrafi przy mnie otworzyć butelkę wódki ... odpuscilam temat, dziś nie mamy kontaktu i pomimo wszystko nie czuje się z tym dobrze, nie wiem ile czasu nam zostało, kiedy się zobaczymy, o przepraszam widzieliśmy się jakieś trzy tygodnie temu ale byłam tak na niego wściekła że nie powiedziałam nic, ojciec też mnie unikał, chyba było mu głupio niewiedział jak się zachować, ostatnio tak swirowal. Zazdroszczę Ci i to bardzo, pojechalas do taty, posiedzialas z nim nawet nie wiesz jak ja bym tak chciała mieć. Może będzie u Ciebie tak jak u mnie, widać że tata ma silny organizm, już raz mu się udało. Mój tata chemię przechodził dobrze, nie wymiotowal, potrafił prosto ze szpitala pojechać gdzieś spotkać się niestety ze swoimi kolegami i przyjść wstawiony .. Ale jakkolwiek by to nie brzmiało był i jest aktywny. Ta choroba jest okropna, przychodzi niewiadomo skąd i po co i nie omija nikogo, każdego z nas to może spotkać. Choroba ojca uświadomiła mi jedno - jak kruche jest życie i jak wieloma pierdolami się człowiek przejmuje, czym są właśnie takie pierdoly kiedy ktoś walczy o życie ? Życzę Ci duzo sił, rozumiem Cię doskonale. Ja się tak bardzo boję, boję się co będzie dalej, jak będzie przechodził przez chorobę na dalszym etapie, co nas czeka i powiem Ci jedno - nie zgadzam się na to, tak cholernie się nie zgadzam .. |
Temat: rak żołądka g3 typ rozlany z przerzutami do otrzewnej |
bartass28
Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17533
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-06-21, 22:03 Temat: rak żołądka g3 typ rozlany z przerzutami do otrzewnej |
Witaj,
Mój tata ma 56 lat, raka żołądka nieoperacyjnego z przerzutami do wątroby. Poddawany był chemii paliatywnej, otrzymał 20 wlewów, lekarz prowadzący również dawał pół roku życia, tata żyje półtorej i ma się w dobrej formie, choć nie oszczędza swojego organizmu ponieważ naduzywa alkoholu, ale to już osobny temat. Teraz również chodzi na wlew co dwa tygodnie, poddany jest tzw. nowoczesnym metodom leczenia, przyjmuje pewny lek poprzez kroplowke. Ja byłam z wynikami ojca u jeszcze jednego onkologia który tylko to co mówił lekarz prowadzący. Nie wiem dlaczego jest tak że jedni mogą mieć operację a inni nie pomimo tego że ci którzy nadają się do operacji również mają przerzuty. Mojemu ojcu zaczęły rosnąć włosy, przytyl, jest bardzo silny psychicznie i myślę że to bardzo pomaga. Wiesz ja też na początku płakałam ale teraz są takie dni ze czasem nie pamiętam o chorobie bo jest dobrze z ojcem ale gdzieś w głębi mnie siedzi ta okrutna świadomość i myśl jak to będzie dalej a przecież wiadomo że tylko operacja daje jakiekolwiek szanse .. |
Temat: nieoperacyjny rak zoladka |
bartass28
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 7033
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-06-17, 08:17 Temat: nieoperacyjny rak zoladka |
Napisałam do Ciebie na PW |
|
|