Znalezionych wyników: 169

Witam

Podawanie chemii sutentu profilaktycznie ? też tak kiedyś myślałam.
Ale sutent to nie są zwykłe tabletki - one robią straszne spustoszenie w organizmie , osoba przez cały cykl źle się czuje , jest masę skutków ubocznych.Proszę przeczytać w internecie ulotkę leku - wszystko się zgadza z tym co piszą .
Czasami ludzie nie dają rady i z powodu bardzo silnych skutków ubocznych lek odstawiają.
Mój tata bierze lek już 4,5 roku i wiem co mówię.

Więc niech mama cieszy się dobrym samopoczuciem, a siły będą potrzebne jak faktycznie będzie konieczność podania leku.

Ten lek na całym świecie bierze się tylko na przerzuty których nie można z różnych względów operować.

Pozdrawiam serdecznie

Dziękuję serdecznie -trudna decyzja przed nią, tym bardziej że mieszka sama z małą córeczką i pewnie dlatego chemia i jej skutki sieją mętlik. Szuka wciąż potwierdzenia, że taka droga jest prawidlowa i najlepsza.

Prosze jeszcze o odpowiedź czy ta chemia ac czerwona nie jest za silna? nie ma przerzutów, węzły czyste, guz mały, złośliwość G1 i Ki 10 %.

Beata

Richelieu , Gaba

Bardzo dziękuję za odpowiedź i proszę o poradę lub sugestię co robic dalej.

Tak jak pisałam koleżanka ma zacząć chemię ac 13.05 - 4 kursy( takie sa ustalenia Pani doktor ( nie komisji ) ze szpitala gdzie była operowana -Szpital Wojewódzki ul.Kamieńskiego we Wrocławiu ) potem ma być 5 tygodni radioterapii.

Konsultowała to u trzech lekarzy onkologów , którzy uważają ,ze w tym przypadku chemia jest na wyrost. Pokazałam rownież wyniki onkologowi dobremu w Poznaniu i jest tego samego zdania.

Dołaczam opis jednego lekarza , reszta jest opinia słowna.

W tej sytuacji nie wiadomo co robić , jeden z lekarzy zaproponowal żeby poprosić o komisję w tej sprawie.
Prosze o jakąś podpowiedź.

Bardzo dziekuję za odpowiedź

Zastanawia mnie tylko czy przy tak małym zastosowaniu musi byc chemioterapia czy nie starczyłaby hormonoterapia. Pytam dlatego ponieważ takie były wstepne ustalenia , które następnie zmieniono.
Chemii ma być 6 co 3 tygodnie.

Pozdrawiam

Beata

[ Dodano: 2014-12-23, 22:24 ]
..małym zaawansowaniu ...

Witam serdecznie

Założyłam nowy wątek ponieważ moja przyjaciółka ( 42 lata ) właśnie odebrała wyniki histopatologiczne guzka piersi , a wizytę ma dopiero 10 stycznia i bardzo się denerwujemy.

Usunięto tylko sam guzek i najprawdopodobniej ma dostać chemię.W jej najbliższej rodzinie nikt nie chorował dlatego temat jest jej obcy - nie wie czego może sie spodziewać i o co pytać lekarzy, jakich badań się domagac itp. ( a sama wiem że jest to bardzo ważne jak pacjent jest chociaż zorientowany )

Bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyników oraz sugestię czego możemy się spodziewać. Przed nami święta i umówienie sie nawet na prywatną wizytę jest niemożliwe.

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz proszę o pomoc.

Dołączam wyniki histopatologiczne.

Trzymaj się dzielnie , myślę że trzeba mieć nadzieję , przykładem niech będzie mama Wiki.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Witaj Petra

Wtrącę coś od siebie , mój tata też choruje na raka nerki 13 lat , przeszedł kilka operacji i ostatnio chyba z 30 TK z kontrastem przy połowie nerki ( wskazanie do chemii )

Ja bym nie męczyła taty rezonansem , kolejnym badaniem jeśli nie ma takich wskazań .Zrobicie badanie teraz i kolejne będziecie robić co ile co 3 miesiące ? Bo tak by należało robić żeby to badanie miało sens.
Tak mi kiedyś powiedział właśnie profesor Szczylik jak na początku naszych zmagań z przerzutami chcieliśmy robić badanie wszystkiego co możliwe.
Z doświadczenia wiem ,ze dla chorych powrót do normalności też jest ważny.
Ale doskonale Cię rozumiem - bo na początku naszej drogi też tak reagowałam.Ale oczywiście decyzja należy do Was.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla taty.

Witaj napisałam na priv.

Pozdrawiam

Witaj

Moja mama ma ma robić rtg płuc raz na rok - tak jest w wco , jest dwa lata po operacji .Chyba ,ze są jakieś przesłanki żeby zrobić szybciej . A usg jamy brzusznej pewnie nie zaszkodzi , żebyś zrobił teraz.

Pozdrawiam serdecznie

Witaj
Skoro byłaś u lekarza 25 lipca , tata jest świeżo po operacji , rtg płuc miał robiony zapewne przed operacją to lepiej daj tacie czas na spokojny odpoczynek i rekonwalescencję .Z perspektywy czasu i choroby moich rodziców wiem ,że często chce zrobić się dobrze a wychodzi na odwrót.
Ja też często wychodziłam przed orkiestrę , ale tutaj myślę posłuchała bym lekarza.Kolejny onkolog raczej nie zleci żadnych badań bo za wcześnie to dopiero miesiąc po operacji.
Chyba ,że są ku temu przesłanki.
Pozdrawiam serdecznie

Witaj Mariusz
Moja mama miała naświetlaną szyję i policzek.
Też nie mogła jeść , nawet picie było trudne.
Brała nystatynę i ketonal , i płukała jamę ustną takim płynem ze szpitala i piła nutridrinki - chyba tylko 2 dziennie bo więcej nie dała rady.W buzi miała wielką ranę.
Ale.... potem z dnia na dzień było lepiej

Teraz 2 lata po skutki uboczne minęły jedynie brak śliny często powraca.

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Witaj Marysiu

Strasznie mi przykro , ale trzeba wierzyć ,że to przejściowy kryzys i wszystko wróci na właściwe tory.Życzę Wam dużo siły i poprawy , u nas też słabiutko...Pozdrawiam

Witaj Marysiu
Wyniki krwi ok i dostaliśmy 23 sutent , ale już dzisiaj 4 dzień brania i strasznie boli gardło i zaczynają robić się odciski.
Trzymam kciuki za Was i pozdrawiam.

Witaj

Mąż jak najbardziej kwalifikuje się na leczenie systemowe np,sutentem., który nie wyleczy ale może zatrzymać wzrost guzów na kilka lat..Dobrze,że jedziecie do prof.Szczylika na pewno coś doradzi.Trzymam kciuki.

Pozdrawiam.

Witaj

Kto pyta nie błądzi

Mój tata z jedna nerką żył 10 lat - nie stosował żadnej diety.Teraz od trzech ma tylko pół nerki i tez dieta jest normalna.Owszem ,kupowałam książki , czytałam , pisałam co może jeść itd.- ale to trwało zawsze najdłużej tydzień , potem normalne żywienie.
Myślę ,że po operacji mając ranę sam będziesz czuł ,że dźwiganie jakiekolwiek jest nie wskazane.nam lekarz mówił , żeby do 6 tygodni nic nie dźwigać ,potem tez należy uważać bo rana na zewnątrz goi się szybko ,a wewnątrz trwa to o wiele dłużej.

Już pisałam ,że jako kierowca tata jechał już 140 km na kontrolę , po 6 tygodniach.