Kochana, tak jak mój mąż, przyszedł na święta i dziś pojechał.
Rok temu było to samo.
Dobrze wiem, co przeżywasz. Nasz syn wczoraj płakał,że tata jedzie, że nie bardzo może go odwiedzić Rozłąka rodzica z dzieckiem chyba jest najgorsza.
Ale musisz dać radę i dasz- bo jak nie Ty to kto?