Amigdalina w pestkach ma mieć działanie cytostatyczne.
W każdym razie nie wolno ich podawać w czasie chemioterapii. Zważywszy kumulację trucizn w organizmie, pestki mogą wtedy tylko szkodzić.
Jeżeli Twoja ciocia koniecznie chce jeść te pestki, to nicht to spokojnie dalej robi. Dwie pestki dziennie jest dawką tak znikomą cjanowodoru, że można ją porównać z do działania wody święconej. W najlepszym wypadku osiągnie efekt placebo. W najgorszym - nic.
Dawka graniczna dla osób o normalnych gabarytach to zdaje się osiemnaście pestek.