1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 21
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-05-28, 22:40   Temat: Żałoba
Agamaz, nic na siłę...w takich sytuacjach trzeba dużo czasu aby jakoś ogarnąć to "życie po"....

Masz rację, że niektórych uczuć, zdarzeń nie sposób nazwać i opowiedzieć słowami. Tylko przeżycie tego pozwala nam zrozumieć. Obyśmy nie musieli na własnej skórze przekonywać się co czuje drugi człowiek w najcięższych chwilach swego życia....obyśmy potrafili być na tyle wrażliwi i empatyczni, żeby móc zrozumieć bez własnego cierpienia...

Przytulam :tull:
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-05-28, 22:06   Temat: Żałoba
Agamaz, potrzeba wiele siły aby przetrwać cios jakim jest starta dziecka. Wierze, że ta siła będzie Ci dana i chociaż rany nadal będą bolec to już czasem trochę mniej, a na Twojej twarzy częściej gościć będzie uśmiech :tull:
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-02-15, 12:35   Temat: Żałoba
mis123, to prawda, że jesteśmy w swojej żałobie bardzo samotni i chyba już tak zawsze będzie. Otoczenie niestety rzadko reaguje tak jakbyśmy sobie tego życzyli, wielu wymaga od nas szybkiego "dojścia do siebie", co niestety często zajmuje bardzo dużo czasu. Dlatego zaglądam tutaj na forum, gdzie znajduję zrozumienie i wsparcie...
U mnie minął w niedzielę rok bez Mamy a boli nadal okropnie. Niczym nie da się zapełnić tej pustki a tęsknota jest coraz większa. To życie takie jałowe, smutne i bez celu....Mama wypełniała sobą przestrzeń, tworzyła rodzinę, ciepła atmosferę, serdeczność....teraz jest pusto i zimno.
Może kiedyś będzie lżej? Na razie nie jest.
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-02-14, 22:37   Temat: Żałoba
krado napisał/a:
czekam" aż na wspomnienie taty będę się uśmiechać "

krado, życzę Ci abyś nie musiała na ten dzień czekać zbyt długo. Daj sobie czas, spokój na ogarnięcie, powoli, żałoba ma swoje prawa i trzeba ją przeżyć w swoim tempie.

Trzymaj się :/pociesza:/
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-02-05, 00:27   Temat: Żałoba
Zebra napisał/a:
"napady" bólu są ogromne. Chyba świadomość nieodwracalnej sytuacji jest coraz większa i trudniejsza do zaakceptowania.

Mam dokładnie to samo :uuu:

Zebra napisał/a:
Nie jest łatwiej, nie jest lżej, nie jest milej, rozpoczęło się przedstawienie pt. "U mnie wszystko ok", w końcu ile można zadręczać otoczenie swoją żałobą, prawda...?

Kolejne mądre słowa, pod którymi chciałbym się podpisać.

Zebro cieszę, się, że jesteś i choć czasem się odezwiesz.
Trzymaj się kochana, jakoś trzeba to przetrwać _itsme_
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-01-07, 19:07   Temat: Żałoba
Cytat:
a myśleliście kiedyś o pisaniu bloga?

Do czasu kiedy zachorowała moja Mama, prowadziłam dzienniki, później z braku czasu przestałam i zaczęłam pisać na Forum. Miałam takiego swojego bloga w starej papierowej wersji. Przez chorobę Mamy i dodatkowe obowiązki musiałam zrezygnować ( choć pisałam od podstawówki), ale teraz zaczynam wracać do tego. Powoli się rozkręcam----taka moja dodatkowa terapia. Ciekawe czy się nie zniechęcę?

Pasia, poczytałam trochę Twojego bloga i mogę napisać jedynie, że bardzo Ci współczuję. Wyczytałam w Twoich wpisach wielką miłość do Rodziców i Brata. Jesteś bardzo dzielną a zarazem wrażliwą osobą. Wspaniale, że pomimo tych wszystkich kłopotów i tego bólu, którego doświadczacie, wspieracie się i stanowicie dla siebie oparcie. Tak trzymać!
Ja zaś będę mocno trzymać kciuki za Twego Tatę a Tobie życzę dużo siły i wytrwałości :)
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-12-16, 00:06   Temat: Żałoba
M_Ona, przykro mi bardzo, że spotkała Was tak trudna sytuacja.
To ciężki czas dla Twojego chłopaka ale i dla Ciebie. Jeśli mogę coś doradzić to bądź przy nim, nie ponaglaj go widocznie potrzebuje więcej czasu aby oswoić się ze stratą. Daj mu odczuć, że może na Ciebie liczyć, że jesteś obok. Nie znam Twojego chłopaka i nie wiem jak reaguje na niektóre gesty, mogę jedynie wypowiedzieć się w swoim imieniu. Mnie strasznie denerwowało kiedy ktoś mówił, że już czas się otrząsnąć. Żebym nie płakała bo Mama by sobie tego nie życzyła albo dla odmiany nachalnie byłam namawiana na wyrzucenie z siebie wszystkiego w momencie kiedy tego nie potrzebowałam.
Potrzeba dużo delikatności i wyczucia aby towarzyszyć i pomagać w przejściu żałoby po ukochanej osobie.

M_Ona, po prostą bądź i niech On o tym wie.

M_Ona napisał/a:
Czasem sobie myślę, że jak zachoruję na raka, to się mną zainteresuje…

A ja myślę, że wtedy męczyłby się i cierpiał podwójnie. Proszę Cię zapomnij o takich myślach.
Czas wszytko ukoi. Życzę tego Tobie o Twojemu chłopakowi. Trzymajcie się.
Pozdrawiam.
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-12-13, 12:32   Temat: Żałoba
kubanetka napisał/a:

Ja własnie tak jak napisała Ewelina, wielki problem mam z tym co widziałam - nie mogę dojść do siebie nadal po tym, jak widziałam Tatę jak słabł, jaki był nieporadny - to jest największy problem - ja wiem, że On ju nie cierpi, ale mi się pojawia kucie w sercu, jak również łzy w oczach i ogólnie dół jak mi tylko stanie przed oczami Jego obraz, jest mi strasznie przykro, że musiał tak cierpieć.
Te momenty w szpitalach mi się przypominają, nie lubię chodzić nawet do lekarza - tylko do dentysty z musu poszłam - nie lubię tych korytarzy!!!

Mogę się pod tym podpisać. Mam bardzo podobne odczucia. Choć minęło u mnie wczoraj 10 miesięcy nadal mam przed oczyma słabą i schorowaną Mamę.
Nie potrafię wyzbyć się tych obrazów. Nie chodzi mi o całkowite zapomnienie, bo jestem świadoma, że tak jak dobre wydarzenia tak i choroba są częścią naszego życia. Chciałabym jednak zacząć wspominać Mamę jaką przebojową i odważną kobietę jaką była przed chorobą.
Choroba nie odebrała Jej najważniejszego - chęci życia. Ile razy w trakcie choroby to Ona podnosiła innych na duchu, wspierała- tego nie potrafię zliczyć. Kochana Mama.

Brakuje mi Jej sprawiedliwego i trzeźwego spojrzenia na świat. Rozmów do świtu i tego charakterystycznego mrugnięcia okiem kiedy wszystko stawało się jasne. Brak pogłaskania po głowie i żeby kiedy wracam do domu ktoś wołał: córuniu to ty?
Najgorzej jest właśnie tak na co dzień, kiedy nie ma z kim się śmiać, płakać i po prostu żyć.

Mamuniu tak mi Ciebie brak. Z kim będę piekła ciasta na święta i słuchała kolęd w radiu? Kto mi będzie kazał próbować po raz setny czy barszcz wyszedł dobry , bo sam nie będzie już mógł? I z kim mam przełamać się opłatkiem i usłyszeć szczere do bólu i najbardziej serdeczne życzenia?

Trzymajcie się moi mili, bo w tym szczególnym czasie jeszcze bardziej niż zwykle będziemy odczuwać brak naszych kochanych bliskich.

Pozdrawiam bardzo serdecznie.
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-21, 20:14   Temat: Żałoba
Czytam, czytam i tak sobie myślę po co Zebra, założyła ten wątek? Odpowiedź nasuwa się sama, wystarczy spojrzeć na ilość postów i wyświetleń.

Z całym szacunkiem dla tych, którym to całe biadolenie się nie podoba- nikt nikogo nie zmusza do czytania i pisania w tym wątku. Na forum jest multum innych tematów i każdy może wybrać coś dla siebie.

Jednym pomaga publiczne wypłakanie się, drugim to nie jest potrzebne. Każdy wyraża się na swój potrzebny sobie sposób. Nazywanie wpisów w tym wątku
granda napisał/a:

Moim zdaniem taka "twórczość" jak Twoja to własnie nakręcanie się. I (możesz się na mnie obrazić) zaśmiecanie forum.

w ten sposób może kogoś urazić, a nie po to chyba tu jesteśmy?

Podpiszę się pod słowami moich poprzedniczek, temat jest potrzebny, chociażby po to aby móc się bezkarnie wypłakać, czego w realnym życiu często nie możemy zrobić.
Zebro również dziękuję :)
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-20, 10:35   Temat: Żałoba
Anelia, :tull:
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-19, 14:53   Temat: Żałoba
Czekam tylko, kiedy Mama do mnie przyjdzie, złapie mnie za rękę i powie jak to Ona: "chodź córuś, już nie płacz, jestem tutaj..."
Mamo tylko gdzie Ty jesteś? Dlaczego nie tutaj?

Mamo....
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-02, 19:33   Temat: Żałoba
Zebra napisał/a:
granda napisał/a:
01.11. SŁABO... bardzo słabo...

Niewiarygodnie słabo, nie przypuszczałam, że aż tak...



Mogę się do Was dopisać?
Nie mogłam przestać płakać. Stałam przy Mamie i łzy lały mi się ciurkiem, tak bezgłośnie....
Koszmar.
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-10-25, 21:10   Temat: Żałoba
Nadziejo, Zebro, Niki oraz Anelko....bardzo Wam kochane dziękuję za każde dobre słowo. Dziękuję za każdą wyciągniętą w moją stronę- chociaż wirtualnie- to jednak dłoń.
Wiem jak bardzo chcecie tutaj wszystkim pomagać i to jest piękne, ale są sprawy, z którymi muszę uporać się sama.
Wiem jednak, że jeśli tylko będę czuła taką potrzebę to tutaj na forum znajdę ludzi, którzy mnie wysłuchają i zrozumieją. Świadomość tego jest dla mnie bezcenna. Ostatnio w żadnym miejscu nie czuję się bardziej u siebie jak na forum.

Ogromnie dziękuję wszystkim czytaczom :flow:
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-10-23, 21:59   Temat: Żałoba
Kochane moje ja sobie ostatnio nie radzę z żałobą- ostatnio czyli od kilku tygodni.
Czasami wydaje mi się, że trzymałam się lepiej po samy pogrzebie, że choć byłam zrozpaczona to miałam jakąś siłę, żeby się pozbierać i żyć jak najlepiej właśnie dla Mamy.
Niestety tęsknota za Nią mnie przytłacza, dodatkowo wszystko to co dzieje się ostatnio w moim życiu podcina mi skrzydła- to jakiś koszmar. Ciężko jest się w takich chwilach pozbierać...nie ma już we mnie nadziei i wiary. Kiedy żyła Mama miałam wszystko (w sensie duchowym) co potrzebne do życia- kiedy odeszła zabrała ze sobą ogromną część mnie i jestem niekompletna. Nie chcę tu rozwijać tematu mojego życia, ale czuję, że wydarzenia, które mają w nim miejsce wpływają na mój nastrój. Sypie się wszystko wkoło i nawet nie ma komu o tym powiedzieć.
Zaczynam unikać tematu Mamy. Już nie przeglądam tak często zdjęć, nie wchodzę do Jej pokoju (tylko gdy sprzątam) i nie ciągnie mnie na cmentarz. Nie wiem co się dzieje, bo nie ogarniam tego, po prostu wspomnienia mnie dobijają do tego stopnia, że miewam okropne ataki płaczu do uduszenia niemal. Wizyty na cmentarzu kończą się ogromnym dołem...
Ostatnio w głowie mam jedno zdarzenie z Mamą: to było w tamtym roku przed świętami Bożego Narodzenia. Mama leżała w łóżku, ja się pochyliłam, żeby poprawić Jej kołdrę a wtedy Ona mocno ścisnęła mnie za ręce (Mama była wtedy mocno bólowa, ale umysł miała jasny). Spytałam "co Mamuś się stało?" a Ona na to "dziecko, bo ja cę tak bardzo kocham", odpowiedziałam "Mamuś ja Ciebie też bardzo kocham". Prześladują mnie te słowa i gesty i uświadamiam sobie, że już nigdy tych kochanych rąk nie uścisnę, nie ucałuję. Nigdy nie pogłaszczę Jej po włosach, nie przytulę. Zaczynam się bać, że zapomnę Jej głos, zapach i ciepło tych kochanych oczu kiedy patrzyła na mnie z taką miłością. Ile ja bym dała aby choć raz uściskać Ja i przytulić, żeby powiedzieć, ze kocham i nigdy nie zapomnę jak dobrą i kochaną osobą była.
Mam totalny mętlik w głowie. Podły nastrój potęguje zbliżający się Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki....nie wiem jak dam sobie radę w te dni?

Przepraszam za to marudzenie i użalanie się nad sobą....
  Temat: Żałoba
czkawka

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-19, 21:47   Temat: Żałoba
Anelia, nie wiem czy Cię to pocieszy, ale tu na forum wiele osób zauważa to co robisz dla innych. Wiem, że czekasz na dobre słowo od swoich najbliższych. Życzę Ci abyś je usłyszała najszybciej jak to możliwe.
Wiele razy udowodniłaś, że masz ogromne i dobre serce.
Na uśmiech też przyjdzie czas, tylko może chwile musisz poczekać.
Tak jak piszesz: powolutku....
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group