1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rozsiew raka żołądka do otrzewnej |
damy_radę
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4867
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-07-16, 08:36 Temat: rozsiew raka żołądka do otrzewnej |
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Wróciliśmy ze szpitala do domu. Mamie się wyraźnie poprawiło. Na siłę dawaliśmy mamie rosołki z gęsi barszcz czerwony - dwa dni mamusia wymiotowała takimi złogami żółci i w końcu jelita się odblokował. Bilirubina w tydzień zeszła nam ze 114 do 64 j. Stomię mamy treściwą, wymioty - do 100 ml max na dobę. \
Mama jest pełna sił - sprząta, prasuje, jeździ samochodem:) Nie mamy żadnych leków przeciwbólowych, nic mamę nie boli. Jedyne co to pojawiają nam się obrzęki na nogach i brzuchu. Robiliśmy USG - płynu w otrzewnej jest za mało na odbarczanie.
Nie wiemy jednak co z tymi nogami - już kiedyś mamusia tak miała, zeszły jej po furosemidzie. Obrzęki robiły nam się ok 3 tygodnie. Mamy żywienie pozajelitowe - jak wyszła nam taka wysoka bilirubina to zmienili nam żywienie na najmniej wartościowe (tylko 20g białka). Dopiero ostatnio zmienili nam na takie żywienie, które posiada 50 g białka. Mamusia waży 70 kg (dziennie przybywa na wadze ok 1 kg) - jak jej mogę pomóc? Czy dodawać jej do żywienia "domowego" jakiś dodatkowe białko? Jak w takich przypadkach podaje się furosamid? Czy komuś udało się opanować te obrzęki:>? |
Temat: rozsiew raka żołądka do otrzewnej |
damy_radę
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4867
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2016-06-26, 19:47 Temat: rozsiew raka żołądka do otrzewnej |
Dzień dobry!
U mojej mamusi (52 lata) dwa lata temu zdiagnozowano gruczoraka żołądka (pT3n1). W kwietniu 2014 r. Dokonano całkowitej resekcji żołądka. Jako leczenie uzupełniające w sierpniu poddano mamusię chemioterapii i radioterapii. Na początku tego roku mamusia skarżyła się na bóle brzucha - poszliśmy do gastrologa, który zalecił lepszą dietę.
W kwietniu tego roku pojawiło się wodobrzusze - postawiono diagnozę rozsiew nowotworu do otrzewnej. Wykonano diagnostykę - wyniki bez zarzutu (b. niski poziom markerów, czyste usg, tomografia, b. dobra morfologia - wszystkie narządy bez zarzutu). Odbarczono brzuch. W trakcie operacji usunięto zrosty i wytworzono ileostomię (lekarz mówił nam, że mamusia ma tylko jedną pętlę jelita cienkiego). W badaniach histopatologicznych napisano, że usunięte zrosty to "prawdopodobnie rak żołądka". Profesor, który operował mamusię i widział jak wygląda jama brzuszna nie miał wątpliwości, że to nowotwór.
Tydzień po wypisie ze szpitala (początek czerwca) okazało się, że mamusia ma płyn w płucach (1000 ml). Płyn po odbarczeniu był jasny, niekrwisty nie wyglądał jak typowy płyn wysiękowy, ale w histopatologii wyszło, że jednak ma charakter nowotworowy.
Brzuch twardy, niebolesny (mamusia jedynie "czuje" jelita przy piciu/ jedzeniu). Teraz od tygodnia jest na żywieniu pozajelitowym. O ile wcześniej jadła kleiki, zupki to teraz jada bardzo mało. Głównie przyjmuje płyny (ok 400 ml). Podobna ilość treści pojawia się w stomii. Ostatnio mamusia straciła apetyt - być może dlatego, że zaczęła zwracać 4-6 razy na dobę taką ślinę (?) niekiedy o żółtawym zabarwieniu.
Dzisiaj zauważyłam, że mamusia ma żółte białka oczne i twarz. Mocz w kolorze ciemnej herbaty. Od jakiegoś czasu mamusia krwawi z dróg rodnych.
Mam kilka pytań - może będą Państwo mogli mi pomóc przy poniższych pytaniach:
1. Czy mamusia może mieć żółtaczkę? Jeśli tak, czy może być to powiązane z rozsiewem nowotworu? Jakie badania powinniśmy zrobić? Czy te żółte oczy i cera moga być od czeoś innego?
2. Skąd mogą być te wymioty? Czy to kwestia żywienia pozajelitowego czy bardziej z postępu choroby?
3. Czy krew z dróg rodnych też może być związana z postępem nowotworu?
4. Jakie "standardowo" wygląda przebieg rozsiewu? Chciałabym wiedzieć na co mam się przygotować i jakich objawów szukać/łagodzić.
Mamusia jest osłabiona, ale czuje się dobrze. Mówi, że nic ją nie boli - tylko irytuje ją to, że wraca. Chodzi, jest sprawna i intelektualnie i fizycznie.
Wiem, że ta diagnoza nie daje nam żadnych nadziei. We wrześniu mam wziąć ślub, bardzo chciałabym żeby mamusia dożyła do niego i mnie pobłogosławiła. Będę wdzięczna za Państwa pomoc! |
|
|