1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak języka |
domien
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 19834
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-10-16, 15:08 Temat: Rak języka |
Witam wszystkich wypowiadałem się już na temat swojej choroby tutaj w tym temacie
http://www.forum-onkologi...zyka-vt1883.htm
jak widać żyję i mam się świetnie.. chodzę sobie co jakiś czas na kontrole, która w moim przypadku trwa 3 minuty... wchodzę macają mi cały język sprawdzają węzły chłonne i do widzenia..
jak teraz moje życie wygląda..
no trochę się po zmieniało.. wiadomo nigdy nie będzie tak jak dawniej... są lepsze dni i gorsze..
w ciągu dwóch lat bardzo dużo u mnie się zmieniło.. najpierw choroba.. gdy wygrałem z chorobą zostawiła mnie narzeczona 2 miesiące przed ślubem.. gdzie człowiek słyszał jak jej znajomi jej doradzali żeby się zastanowiła nad ślubem bo może być nawrót choroby i będzie młodą wdową..
tak na prawdę człowiek do końca życia będzie walczył już z tą chorobą bądź jej przeszłością.. ale najważniejsze nie załamywać się.. iść cały czas do przodu...
po operacji i radioterapii ważyłem 55 kg teraz ważę 66 kg przy 175 cm, planuje ważyć 75 kg, gdzie przed operacją ważyłem 63 kg czyli i tak już więcej ważę..
chociaż buzia szczuplejsza jak przed radioterapia pewnie efekt uboczny bo w tych rejonach przy policzkach człowiek był na świetlany..
organizm ludzki potrafi czasami zadziwiać.. ja np. byłem podobno pierwszym pacjentem w szpitalu, który nie dał sobie takiej sondy przez nos założyć żeby jeść po operacji... miałem uraz po operacyjny jak mi z nosa długą rurkę wyciągali... i musiałem szybko nauczyć się jeść.. na początku były to tylko zupki... później już nie mogłem patrzyć na te zupki i jak pojechałem na działkę zaraz nie długo po operacji i poczułem grilla to nie wytrzymałem i karkówkę zjadłem i podobno znów kolejny rekord ustanowiłem bo nikt tak szybko po operacji nie jadł twardych rzeczy... fakt że do tej pory mam problem zjedzeniem... ale takim suchym.. bo jednak już nie wytwarzam tyle śliny co kiedyś.. skutek uboczny radioterapii...
i na prawdę nie ma co pisać że rak to wyrok... bo ja czytając te wpisy przed operacją bym się załamał.. a tak poszedłem do szpitala powiedziałem dobra usuwajcie co macie usuwać i wracam do domu.. ja byłem pewien na 1000000 % że się wyleczę... i dalej tego będę się trzymał....
jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pytania to pisać śmiało.. odpowiem na każde pytanie. |
Temat: Rak złośliwy języka |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 30160
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-11-05, 13:28 Temat: Rak złośliwy języka |
Witam, odpowiadam na pytania na przykładzie swoim
1) czy można usunąć jedno i drugie razem ?
ja miałem usuniętą część języka i węzły chłonne podczas jednej operacji
2) jak długo trwa taki zabieg?
w moim przypadku trwało to ok 7-8 h a to dlatego że miałem robioną również rekonstukcję
języka
3) jakie są skutki uboczne?(po radioterapii nie ma"tragedii",skutki,jak u większości).
jeżeli chodzi o węzły chłonne to na początku będziesz spuchnięty jak balon, ja miałem szwy metalowe, takie jak zszywacze do papieru, zdejmowanie ich nic a nic nie boli, bardziej bolało mnie zdejmowanie szwów z ręki, ja w buzi miałem nadmiar śliny, cały czas mi się lało i prosiłem pielęgniarkę żeby mi odpompowywała takim jakimś dziwnym przyrządem podobnym jaki dentyści używają dodatkowo przygotuj się że możesz mieć sondę włożoną do nosa, tędy będziesz pokarmy przyjmował przez ok 5 dni, ja np nie miałem nie dałem sobie włożyć a to dlatego bo miałem nie przyjemną sytuację na OIOMIE po operacji wymiotowałem jak kot i nie byłem przygotowany że po przebudzeniu bedą mi taką sondą z nosa wyjmować co pomaga w oddychaniu, mało przyjemne uczucie. Ze skutków ubocznych to myślę że i ruchomość języka będzie inna, w moim przypadku np: już nie wyciągne sobie jedzenia językiem, nie obliże się nie wystawie daleko języka, ale wiadomo każdy przypadek jest inny...
4) jak to się odbywało w Waszych przypadkach?
jw już opisałem |
Temat: Rak języka płaskonabłonkowy nierogowaciejący |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 55030
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-10-04, 19:55 Temat: Rak języka płaskonabłonkowy nierogowaciejący |
Hejo, mój lekarz powiedział mi ,że jak będę chciał usuwać zęba/zęby to nie wcześniej jak pół roku po radioterapii. |
Temat: Rak złośliwy języka |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 30160
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-09-27, 12:58 Temat: Rak złośliwy języka |
Pewnie tak, jeśli chodzi o wizytę u dentysty to zależy od stanu dziąseł itp, ja już zacząłem po mału naprawiać swoje zęby i jeden ząb już kanałowo wyleczyłem. Po krótce opisze jak to u mnie wszystko wyglądało.
Operację miałem w kwietniu, tak czytam te wszystkie artykuły i widzę że każda osoba jest zawsze trochę inaczej leczona. Napiszę na czym mój zabieg polegał. Usunięto mi węzły chłonne na szyi po stronie guza, przerzutów nie było, profilaktycznie mi je usunęli, zrobiono resekcję języka z marginesem ok 0,5 mm i w jednym miejscu 1,5 cm, a następnie rekonstukcję języka, wziętą mi część skóry z przed ramienia, żyłę i tętnice - to się nazywa jakoś węzeł chiński, ręka mi się trochę babrała po operacji, do tej pory za ciekawie to nie wygląda, a to dlatego bo przy kostce u ręki zrobiła mi się martwica i musieli później usunąć martwą skórę, ale to już jakieś 2 miesiące po operacji. Po operacji miałem trochę przerwy czas na regenerację i później lekarz uznał że skoro jestem osobą młodą, mam 28 lat, to profilaktycznie jeszcze będę miał radioterapię, miałem 30 naświetlań, najgorsze było 5 ostatnich jak już człowiek był popalony w środku, przez tydzień nie powiedziałem ani słowa tak mnie bolało, teraz mamy koniec września pomału już wraca wszystko do normy, tylko jeszcze jeżdżę do logopedy do szpitala ćwiczyć mowę, bo dość sporo mi usunęli język, mniej niż połowę na szczęście.Ciekawi mnie tylko jedna rzecz bo już w nie których artykułach czytałem że ktoś miał i chemie, mój doktor prowadzący powiedział że nie będę miał bo to nie działa na mój przypadek, może to zależy od umiejscowienia nowotworu na języku i jego rodzaju, sam nie wiem. Jeżeli chodzi o skutki uboczne jakie ja miałem, to cała czerwona buzia tak do szyi do tej pory widać lekkie ślady, popsuły się trochę zęby, buzię tak otwieram na 2,5 palca, pewnie przy na świetlaniu tkanki się jakoś włókniły i teraz mam problemy z szerokim otwarciem buzi, przygryzałem sobie zębami brzegi policzków tak mi się odciskały od zębów, do tej pory nie moge jesc zbyt solonych rzeczy i ostrych, jeśli chodzi o smak, to zawsze go miałem, nie utraciłem go, no i język bolał tak że się nie chciało z nikim rozmawiać.Z tego co widze to najważniejszy jest czas, miałem problemy z jedzeniem, a teraz już prawie wszystko jem, najgorzej to jak bym chciał zjeść bułkę albo chleb, jak wezme do buzi to musze zaraz herbatą popic bo szybko sucho mam. Ja używałem caphosol, nestetyne i jakąś mieszanke laryngologiczna co mi pani radiolog przepisała, najbardziej to caphosol mi pomógł, nawet moja pani logopetka powiedziała jak do niej przychodziłem ćwiczyc ze osoby które to używaja maja mniejsze skutki uboczne, szkoda że to takie drogie, też płaciłem 250 zł, raz mi sie udało zapłacic 230 zł ale to była tylko 1 sztuka pozniej apteka już nie zamawiała i musiałem w aptece w szpitalu kupować |
Temat: Rak złośliwy języka |
domien
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 30160
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-09-26, 13:53 Temat: Rak złośliwy języka |
Witam, jak dowiadywałem się u swojego radiologa, to zęby można wyrywać po pół roku od zakończenia radioterapii, borować można, plombować, ale na wyrywanie trzeba pół roku poczekać. Ja również jestem po nowotworze języka, ale trzonu. |
Temat: Nowotwór języka |
domien
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 6703
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-09-01, 23:15 Temat: Nowotwór języka |
Witam, sam osobiście przeszedłem podobną operację w kwietniu, tak czytam te wszystkie artykuły i widzę że każda osoba jest zawsze trochę inaczej leczona. Napiszę na czym mój zabieg polegał. Usunięto mi węzły chłonne na szyi po stronie guza, przerzutów nie było, profilaktycznie mi je usunęli, zrobiono resekcję języka z marginesem ok 0,5 mm a następnie rekonstukcję języka, wziętą mi część skóry z przed ramienia, żyłę i tętnice - to się nazywa jakoś węzeł chiński, ręka mi się trochę babrała po operacji, do tej pory za ciekawie to nie wygląda, a to dlatego bo przy kostce u ręki zrobiła mi się martwica i musieli później usunąć martwą skórę, ale to już jakieś 2 miesiące po operacji. Po operacji miałem trochę przerwy czas na regenerację i później lekarz uznał że skoro jestem osobą młodą, mam 28 lat, to profilaktycznie jeszcze będę miał radioterapię, miałem 30 naświetlań, najgorsze było 5 ostatnich jak już człowiek był popalony w środku, przez tydzień nie powiedziałem ani słowa tak mnie bolało, teraz mamy już wrzesień pomału już wraca wszystko do normy, tylko jeszcze jeżdżę do logopedy do szpitala ćwiczyć mowę, bo dość sporo mi usunęli języka, mniej niż połowę na szczęście.Ciekawie mnie tylko jedna rzecz bo już w nie których artykułach czytałem że ktoś miał i chemie, mój doktor prowadzący powiedział że nie będę miał bo to nie działa na mój przypadek, może to zależy od umiejscowienia nowotworu na języku i jego rodzaju, sam nie wiem, a co do wsparcia psychicznego to najważniejsze jest to żeby cały czas miał twój kolega jakieś zajęcie, nie był sam, zajmować go czymś, najgorsze co może być to zostawiać go samemu, wiem to po sobie, jak sam zostawałem to człowiek miał głupie myśli, przykro się tylko robiło że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, żałowałem że na stole operacyjnym nie umarłem, miałem chwilę zwątpienia, ale najważniejsze mieć wsparcie wśród rodziny, znajomych żeby cały czas odwiedzali to wtedy taka osoba nawet nie ma czasu myśleć już o czymś przykrym, ale wiadomo każdy przypadek jest inny, każdy z nas przez co innego przechodził w życiu, nie wiem gdzie twój kolega chodzi do szpitala, ale na pewno zapewniają pomoc psychologa, mi np nie pomógł, przyszedł po operacji i jeszcze gorzej się psychicznie czułem, trzeba próbować różnych sposobów i zobaczyć który najlepszy, no nic życzę twojemu koledze dużo zdrowia i wytrzymałości. |
|
|