Znalezionych wyników: 4

Właśnie to TK klatki, powiedziano tylko że wysiew kilkanaście sztuk i nic poza tym.. Czy powinno się zrobić biopsję, żeby sprawdzić co to jest czy TK po prostu mówi że to jest przerzut z jelita.. Jestem laikiem, uczę się tego na bieżąco więc wybaczcie chaos i ewentualne braki informacyjne z mojej strony.

Nie mam wynikow TK.. Podobno z Centrum Onkologii na Ursynowie nie można wziąć wyników takiego badania na konsultację z lekarzem mającym robić operację jelita.. Nie rozumiem tego, jest tylko notatka..

Według dzisiejszego TK mama uzyskała informację, że jest wysiew na płucach kilkanaście malutkich guzków i 2 te większe.. Nie mogłem z nią być dzisiaj więc znam tylko jej relację. Pan doktor z Centrum Onkologii zaproponował jej jakąś nową formę leczenia radioterapia na przemian z chemią. Odradził operację na jelicie.. To jest podobno jakieś nowe leczenie zachowawcze, grupa eksperymentalna skończyła niedawno..
Na tą chwilę tylko tyle wiem. Czy ta metoda zachowawcza to już leczenie paliatywne? Czy w takiej sytuacji nie ma mowy już o wyleczeniu tylko o przedłużeniu życia w jako takim stanie.?

Co powinniśmy dalej robić. Jesteśmy umówieni na wizytę s profesorem mającym robić operację jelita, przed tym jak się dowiedzieliśmy o płucach..

Pozdrawiam

Nie było RTG ani TK płuc.

Radioterapia jako metoda przedoperacyjna.

Witajcie,

U mojej mamy (64l.) zdiagnozowano raka jelita grubego a dokładniej odbytnicy. Gruczolakorak śródśluzówkowy tak mówi badanie histopatologiczne.

Wynik rezonansu magnetycznego jamy brzusznej i miednicy małej:
Wątroba, trzustka śledziona, nerki, ok.
Natomiast prawe płuco - widoczny guzek 12 mm nie można wykluczyć obecności drugiego guzka do 5 mm ze względu na ograniczenia metody do weryfikacji w CT.

Mama miała zacząć dzisiaj napromienianie ale w związku z tym ma jutro tomografię płuc.

Jeśli chodzi o guz jelita to rezonans mówi:
Okrężny naciek odbytnicy na poziomie ok 40 mm powyżej ujścia, ściany pogrubiałe do 15 mm przednia, do 13 mm tylna, bardzo wąskie światło odbytnicy. Naciek przedniej ściany ma długość około 55 mm. Na górnym poziomie nacieku ogniskowe pogrubienie tylnej ściany do 15mm. Zmiany mają ograniczoną dyfuzję i ulegają wzmocnieniu po podaniu kontrastu.
Tłuszcz okołoodbytniczy bez cech naciekania.
Węzły chłonne miednicy małej i jamy brzusznej niepowiększone. Nie stwierdza się cech wolnego płynu w jamie otrzewnej i między pętlami jelitowymi. Aorta brzuszna prawidłowej szerokości.
Jajniki, pęcherz moczowy macica bez zmian. Uchyłki esicy.

I teraz moje pytania. Mama miała rozpocząć napromieniania dzisiaj ale w związku z tymi zmianami na płucach jest to odłożone. Jutro ma tomografię i jak rozumiem pewnie jakąś biopsję.. Czy to na płucach to może być coś niegroźnego? Czy jest możliwy przerzut z jelita skoro rak jest śródśluzówkowy czyli jak rozumiem nie przebił się do błony mięsniowej i węzły niepowiększone.. Co myślicie ogólnie o już zdiagnozowanym raku jelita.. Nie dopuszczam myśli że to w płucach to też rak.. Możliwy jest taki zbieg okoliczności że to nie przerzut tylko coś nowego nie mającego związku z jelitem...?

Dzięki z góry za jakieś wpisy
Pozdrawiam