Znalezionych wyników: 2

A co to jest ta etyka? Gdzie jej szukać?

Mariuszu
Może rzeczywiście szukasz czegoś niekonwencjonalnego (to choroba ludzi po świeżej diagnozie raka), chociaż skupiłeś się na jednej substancji (może tak obstawiłeś). Nie będę Cię zniechęcać, bo to jak wirus - każdy musi zwalczyć sam. Dogłębna znajomość tematu u tych co teraz zniechęcają świadczy że też przez ten etap przechodzili.
No więc szukasz i czytasz artykuły naukowe. Podpowiem Ci jak odrzucać te mało poważne. Trzeba czytać bibliografię. W części w której autorzy omawiają podstawy teoretyczne swoich założeń każde stwierdzenie opatrzone jest odsyłaczem do źródła, podany jest tytuł pracy, autorzy i co najmniej miejsce publikacji. To na tej podstawie można ocenić czy mamy do czynienia z nauką czy jej obrzeżem. Liczą się publikacje znanych pism naukowych, podręczniki wskazują że to raczej poziom poniżej doktoratu, pisma uczelniane lub polskie branżowe (w bibliografii) wskazują na lokalny zasięg tematu, czasami trzeba w Google sprawdzić autorów z podanych źródeł. A Ty akurat przytoczyłeś cały artykuł a bibliografię obciąłeś!
Strona internetowa sprzedawcy nie jest wiarygodnym źródłem wiedzy, co najwyżej można na niej znaleźć autorów badań. Ja sprawdziłam raz dokładnie jak to wygląda. Pominę nazwę, suplement nie mający zastosowania w onkologii. Poszłam do autora publikacji która była podana na stronie internetowej. Pan docent (!) bardzo mnie zniechęcał do stosowania tego suplementu, przyznał że zaobserwował deklarowane przez producenta działanie, ale badanie przeprowadził tylko na 8 osobach i to stosując 4 razy większą dawkę niż zalecana przez producenta, wystąpiły skutki uboczne które w dłuższym okresie stosowania poważne uszkodziłyby naczynia. O skutkach ubocznych w omawianej pracy nie napisał bo ich badanie nie było przedmiotem umowy, chociaż producenta w raporcie z badań poinformował. To tak są badane suplementy i taka jest wiarygodność stron producenta lub dystrybutora. Niby prawda ale nie cała.