1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zespół psychoorganiczny |
gabi30
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 7846
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-03-24, 11:37 Temat: Zespół psychoorganiczny |
Madzia jest cudowna z jeszcze wielu powodów. A co do postu zgadzam się z Gabą w 100%.
Taki mały offtop, za który przepraszam z góry. Jeśli administracja uzna ,że jest niepotrzebnym zaśmiecaniem wątku, proszę o usunięcie.
Mała historia jaka wydarzyła mi się u lek.POZ. Zmieniła mi się lekarka POZ, moja ulubiona odeszła z przychodni ( miała dość kierownictwa-mała przychodnia założona wspólnie przez trzech lekarzy). I oto nowa p.dr. postanowiła zmienić mi dawkowanie leków na własną rękę, bez konsultacji z poradnią paliatywną, bo uznała, że biorę za wysokie dawki leków. Zapytałam jaką ma specjalizację ( odpowiedź, że jest w trakcie specjalizacji z medycyny rodzinnej). Troszkę się zdenerwowałam, bo staram się i tak zmniejszać dawki leków, aby nie brać ich za dużo.Z zaleceń poradni paliatywnej mam Morfinę podskórnie co 4h po 40 mg ( ja biorę po 20 mg, chyba ,że bardziej boli), Dormicum 15 mg i Alprox, z którego stopniowo zrezygnowałam. Czyli biorę tylko te dwa leki, a mimo to dla p. dr było to za dużo. Jedyny argument jaki mi podała to to, że się uzależnię. Taki post jaki napisała Madzia70 przydałby się do przeczytania dla p.dr. Poprosiłam, żeby mi napisała zaświadczenie, że odmawia wypisywania leków zgodnie z zaleceniem poradni paliatywnej. Oczywiście jak przewidziałam spotkałam się z oporem, że ona niczego wypisywać nie będzie, żadnych zaświadczeń itp.Odesłała mnie do kierownika przychodni. Człowiek jak cień snuł się po kolejnych pokojach,żeby sprawę wyjaśnić, bo się p.dr uparła, że nie wystawi mi recept na taką ilość opioidów. Dopiero jak postraszyłam skargą do NFZ łaskawie wystawiono mi recepty.Rzucono mi kolejny raz kłodę pod nogi. Jak mam się szarpać co miesiąc o recepty, to nie wiem co zrobię. Przecież niczego nie kradnę, mam raka i nie chcę żeby bolało, ale niektórzy lekarze tego nie rozumieją. A ile jest osób w takiej sytuacji jak ja? Ostatnio nawet miałam problem z otrzymaniem recept u innej lekarki ( moja odeszła i rzucają mnie do tego lekarza, który aktualnie przyjmuje) bo przyszłam tydzień wcześniej niż koniec miesiąca i jeszcze powinnam leki mieć. Tłumaczę, że mieszkam na wsi, nie zawsze się dobrze czuję, nie zawsze mam transport do przychodni. Jak kulą w płot. Powiedziała, że pacjenci robią sobie zapasy leków, a tak być nie może. Tłumaczę, że muszę mieć leki pod ręką, nie mogę dopuścić do sytuacji gdy mi zabraknie. Biorę morfinę już dość długo, nie wiem jak zareaguje organizm na nagłe odstawienie leku. Czy naprawdę nie mogę mieć w domu zapasu leków? Regulują to jakieś przepisy? To, że mam raka się nie liczy, zostałam potraktowana jak wyłudzacz leków opioidowych. A żeby było śmieszniej, to zawsze biorę recepty na mniej leków niż zaleciła poradnia, bo mi wystarcza.Wg poradni paliatywnej mam zalecone 36 opakowań Morfiny w ampułkach a wykupuję 30 i jeszcze mi zostaje . Więc gdzie tu wyłudzanie? Nie rozumiem tego i chyba nigdy nie zrozumiem, jak lekarz, który ma pomóc w cierpieniu pacjentowi mówi takie rzeczy.
Gabi
[ Dodano: 2016-03-24, 11:37 ]
P.S. Teraz widzę,że mój post jest nie na miejscu i nie w temacie. Proszę go gdzieś przenieść, żeby nie zaśmiecał głównego tematu wątku. Przepraszam, ale poniosło mnie po wczorajszej wizycie w przychodni.
Pozdrawiam Gabi |
|
|