1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-08-23, 05:14 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję za odpowiedź mufaso83, nie mniej jednak, aż tak źle nie jest jeszcze na szczęście.
Poza tym jak pisałam osobiście nie wierzę w chemię zupełnie i gdybym to ja się leczyła chemia byłaby ostatnią rzeczą, której bym się poddała.
Wczoraj byłam w szpitalu, jest o niebo lepiej - okazało się że prawdopodobnie żołądek był silnie podrażniony - być może wrzód, z czego właśnie były okropne bóle. Narazie chemii mama nie dostała, tylko różne dożylne preparaty wzmacniające/gojące na wrzody. Chemia odłożona na jakiś czas abyśmy mogli ja wzmocnić lekami alternatywnymi i już takie sprowadzam z USA.
Tak więc teraz wrócimy do Wit.B17, WitC, CBD oil i całej reszty i mam nadzieję damy radę. Ja się tak łatwo nie poddaję, a ponieważ słyszałam o osobach z tym świństwem, które raka pokonały - zaleczyły, wierzę, że nam również uda zamienić się to w chorobę przewlekłą, którą będziemy już tylko kontrolować. Wiem, że rak wraca, ale na to również są sposoby.
Mam nadzieję, że będę mogła napisać niebawem jeszcze bardziej optymistycznie.
Pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-08-19, 08:47 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję za odpowiedź.
A czy Twojej mamie również zbiera/zbierał się płyn w jamie otrzewnej?
[ Dodano: 2017-08-19, 09:57 ]
Przepraszam, widzę, że wcześniej napisałaś, że płyn się nie zbierał.
U mamy niestety jest teraz gorzej. Po tej chemii wszystkie wyniki poleciały i się rozregulowały. Będę teraz umawiać się do tego lekarza z Gdańska.
Trochę jestem przerażona, bo wcześniej, jak była mama na leczeniu naturalnym wyniki były bardzo dobre, tylko ta woda się zbierała. A teraz...nie dość że wyniki kiepskie to samopoczucie bardzo złe. Taka jest słaba.
Ech, ale nie poddajemy się. Będziemy działać.
Pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-07-24, 09:39 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Paulino, bardzo mi pomogłaś wskazując konkretnych lekarzy. Dziękuję.
A czy możesz mi jeszcze powiedzieć jaki dokładnie typ nowotworu ma Twoja mama? Ciekawi mnie to z uwagi na fakt, że lekarze dali jej nadzieję.
Ponoć mojej mamy nowotwór jest raczej agresywny. Mama ma gruczolorak surowiczy.
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-07-20, 13:08 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję za informację Paulina.
Dokładnie tak samo mamy opisane w badaniu PET - wszczepy do otrzewnej. Jak rozumiem, to właśnie te wszczepy zostały usunięte przez tego lekarza?
A czy Twojej mamie też zbierała się woda w jamie brzusznej?
Czy po tej operacji lub w jej trakcie mieliście chemię dootrzewnową? Bo jak rozmawiałam z lekarzami to problem polega głównie na tym, że otrzewna jest mało ukrwiona i generalnie chemia nie trafia za bardzo do niej.
Ściskam i pozdrawiam cieplutko. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-07-10, 10:09 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję za informację. Mama musiała jednak teraz pójść znowu na kurs chemii - bo pomimo, że zbiliśmy markery wit.C i b17 super, to woda w brzuchu się gromadziła. Na razie podróż do Sopotu zbyt ciężka dla mamy. Telefon znalazłam i już tam dzwoniłam. Ale tak się zastanawiam - skoro dr Emerich już nie operuje, to czy ma jakiś swoich zastępców, którzy również mają podobne umiejętności i podejście do leczenia? Bo jeżeli byśmy tam pojechali i dr powiedziałby że to jest do operacji, to kto tą operację miałby wykonać? W Warszawie twierdzą, że nie ma
Jak długo już walczycie? Czy u Twojej mamy również gromadzi się ta nieszczęsna woda w brzuchu? |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-06-25, 11:39 Temat: konsultacja dr Emerich |
Witam po krótkiej przerwie.
My ciągle bez chemii, witc, B17, chelatacje itp, markery z 6500 tys. doprowadziliśmy do 1630. Więc jakby jesteśmy na dobrej drodze. Wyniki też wszystkie krwi dobre i w normie. Samopoczucie raz lepsze raz gorsze.
Jedna rzecz mnie niepokoi, mama ma jakiś taki duży brzuch, jakby opuchnięty, nabrzmiały. Dwa razy spuszczaliśmy już wodę. Wtedy samopoczucie wracało lepsze, ale to nie rozwiazuje tego problemu.
Zastanawiam się nad konsultacją, np. u prof. Emericha lub kogoś innego. Bo mama ma przerzuty na otrzewną, a zdaje się ona nie jest zbyt ukrwiona, wiec wszystko co idzie dożylnie, nawet jakby to była standardowa chemia nie wiele by tej otrzewnej pomogło.
Wiec pomyślałam, że konsultacja a może nawet operacja tej otrzewnej byłaby uzasadniona. I stąd moje pytanie, czy wiecie może czy ten profesor Emerich to jeszcze operuje? A może znacie innego super specjalistę, który miałby doświadczenie w takich zabiegach operacyjnych przy raku jajnika?
A może ktoś z was słyszał lub stosował leczenie dootrzewnowe, najlepiej przy użycie portu do dializ otrzewnowych? Ponoć podanie leków przez port bezpośrednio na otrzewną daje najlepsze rezultaty. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-15, 15:30 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję za uwagę. Nie wiem, czy robimy dobrze, ale po 2 tygodniach markery spadły o 700. Porobione badania krwi, wyniki lepsze niż wcześniej, jedynie D-dimery poszybowały w górę, ale to podobno ma związek z rozpadem komórek nowotworowych - więc clexane 2 razy dziennie.
Robiliśmy też rtg aby zobaczyć czy nie ma płynu w brzuchu i zrostów w układzie pokarmowym - wszędzie czysto.
Nie za bardzo można to leczenie prowadzić równolegle ze standardowym, bo po pierwsze przed i po chemii trzeba robić odstępy od kroplówek a pomiędzy chemiamii jest za mało czasu aby osiągnąć odpowiednie dawki wit.C. Jestem w stałym kontakcie z naszym onkologiem.
Jak naszej lekarz zaproponowałam rezygnację z chemii - nie oponowała - bo nie dawała mi zbyt dużych nadziei na wyleczenie mamy przy tej chemii biorąc pod uwagę rodzaj agresywności nowotworu.
Zobaczymy, kuracja ma potrwać ok. 2 miesięcy, więc jakby co zawsze do chemii możemy wrócić, chociaż tego nie planujemy.
W między czasie poznałam kilka osób, które wyleczyły raka piersi, płuc i szpiczaka wlewami z wit.C + dieta, soki itd. Już są kilka lat po tych kuracjach - i nie ma śladu nowotworu, ale muszą się pilnować - tzn bez cukru i stresu itd.
Trzymajcie zatem kciuki. Ja również trzymam za Was.
Pozdrawiam cieplutko. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-10, 08:33 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Jestem po konsultacji z onkolog. Przyznała że faktycznie ta chemia nic nie daje, zaproponowała kursy 5-cio dniowe co 2 tygodnie.
Odmówiliśmy.
Przeszliśmy już całkowicie na wlewy z vit.C (75g) z kwasem alfa-liponowym oraz lizyną/proliną + minerały. Do tego soki warzywne z wyciskarki i same zdrowe jedzenie, ograniczone mięso. Odstawione mleko zwierzęce zupełnie. Dodatkowo tlenoterapia z użyciem wypożyczonego koncentratora tlenu.
Dam znać jakie efekty będą za miesiąc. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-04-28, 09:51 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję za odpowiedzi.
Opis badań ostatniego PET:
Mózg-głowa
Bez zmian morfologicznych i metabolicznych. Stan zapalny ujścia gardłowego trąbki słuchowej po str prawej. Odczynowe gromadzenie 18F-FDG w migdałkach podniebiennych SUV max 5,2-5,7. Węzły chłonne szyjne, szyjne górne gr. IIA do 7mm z miernie podwyższonym, odczynowym metabolizmem - SUV max 1,7-2,3. Pozostałe węzły chłonne drobne, bez podwyższonej aktywności metabolicznej. Czynnościowe gromadzenie 18F-FDG w mięśniach pochyłych szyi.
Klatka piersiowa:
Płuca - bez zmian aktywnych metabolicznie. Węzły chłonne z podwyższonym metabolizmem, na poziomie odczynowym. Bez cech płynu w jamach opłucnej, osierdzia. Zapalnie podwyższony metabolizm przełyku - SUV max 2,3. Port żylny - koniec cewnika w prawym przedsionku serca. Piersi, doły pachwowe bez zmian aktywnych metabolicznie.
Jama brzuszna i miednica: Stan po panhisterektomii. Aktywne metaboliczne zmiany w loży pooperacyjnej:
- powyżej kikuta macicy po stronie prawej zgrubienia tkankowe do 10mm - SUV max 5,9; zmiana przylega do pętli jelita krętego - prawdopodobnie wszczep otrzewnowy
- powyżej kikuta macicy po stronie lewej dwie zmiany; przedodbytnicą 9mm - SUV max. 4,9 i zgrubienie 6mm - SUV max. 3,8 przy ścianie esicy - prawdopodobnie wszczep otrzewnowy.
Zmiany w otrzewnej z wzmożonym metabolizmem - wszczepy w otrzewnej;
- w zachyłku przyokrężniczym lewym na granicy zstępnicy i esicy zgrubienie tkankowe 7mm - SUV max 4,0 zmiana poniżej kątnicy 9x17mm - SUV max. 5,8
- przywątrobowo przy segmencie 6 zgrubienie tkankowe 7x12mm ciągnące się wzdłuż torebki wątroby - SUV max 3,3. Podobne zgrubienie do 5mm przywątrobowo na granicy 5 i 6 segmentu - SUV max.2,3
- dyskretne pogrubienie otrzewnej przy dolnym biegunie śledziony z wzmożonym metabolizmem - SUV max 3,2
- zgrubienia potrzewnej przy ścianie jamy brzusznej nadłonowo po lewej stronie do 7mm - SUV max. 2,7
- w dole biodrowym prawym przy pętli jelita - SUV max 5,9
Węzły chłonne zaotrzewnowe i krezkowe drobne, bez wzmożonej aktywności metabolicznej.
W bliźnie pooperacyjnej w powłokach jamy brzusznej mierne gromadzenie 18F-FDG - SUV max.1,3. Płynowa zmiana bez gromadzenia 18F-FDG na przebiegu naczyń biodrowych zewnętrznych lewych 27x22mm - torbiel limfatyczna.
Zapalnie podwyższony metabolizm w śluzówce żołądka podwpustowo. Wątroba 13cm w wymiarze CC, w segmencie 3 zmiana hipodensyjna 7mm bez wzmożonego metabilozmu (torbiel), poza tym wątroba bez zmian ogniskowych, z dość równomiernym metabolizmem 18-FDG - SUV max 2,2-2,5. Stan po cholecystektomii. Trzustka, śledziona, nadnercza bez zmian ogniskowych z fizjologicznym metabolizmem 18F-FDG. Rozlany podwyższony metabolizm jelita w okolicy krętniczej i kątniczej.
Układ kostny i mięśniowy:
Zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze kręgosłupa. Stan przy połączeniu żebra 1 lewego z mostkiem. Rozrzedzenie struktury kostnej trzonu L1 po stronie lewej bez wzmożonego metabolizmu. Nie stiwerdza się aktywnych matabolicznie zmian o charakterze rozrostowym w układzie kostnym.
Wnioski: W badaniu PET z 18G-FDG stwierdza się aktywne metabolicznie przerzuty raka jajnika w otrzewnej - wznowa raka jajnika.
[ Dodano: 2017-04-28, 11:06 ]
Opis badań sprzed operacji:
Płyn w jamie opłucnej, miąższ płucny bez zagęszczeń zapalnych.
Generalnie wodobrzusze, colitis ulcerosa w wywiadzie.
Wątroba prawidłowej wielkości, w segmencie III torbiel 9mm. Poza tym bez zmian. Drogi żółciowe w normie, brak pęcherzyka żółciowego - usunięty, śledziona w normie, homogenna. Trzustka niepowiększona, nerki też w normie, nadnercza i pęcherz też.
W obrębie macicy na ma zmian patologicznych. W przymaciczu po prawej stronie lita nieregularna struktura tkankowa o wymiarach ok.33x19mm ulegająca wzmocnieniu w kontraście. Rozległe naciekowe zmiany tkankowe w blaszce otrzewnej o typie ommental cake - zmiany meta. Znaczna ilość płynu w jamie otrzewnej. W obrębie dołów kulszowo-odbytniczych zmian nie ma. Struktury kostne bez zmian.
Wniosek z badania: Zmiana guzowata w przymaciczu po prawej z rozległym rozsiewem do otrzewnej (ommental cake) Ascites.
[ Dodano: 2017-04-28, 11:07 ]
Ja też nie jestem za podawaniem chemii dalej, bo nie brzmi to dla mnie sensownie. Dzisiaj mam konsultację u onkologa prowadzącego mamy w Magodencie, dr. Stalmaszuk. Zobaczymy co powie. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-04-27, 14:36 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi.
Dzisiaj odebraliśmy wyniki. 3 tyg temu markery były na poziomie 2300 a dzisiaj już są 6000. Czy takie skoki miałaś NANA1?
Dedimery prawie 5000. Podajemy clexane 0,4.
Czy ten prof. Emerich zatem uważa, że jeśli ktoś miał już operacje, np. cytoredukcję to jeszcze można kolejny raz operować? i np. wyciąć przerzuty z otrzewnej?
Może zatem sensowynm byłoby pojechać do niego na wizytę. Jesteśmy co prawda z Warszawy ale jakoś by się to załatwiło.
I czy możecie mi wyjaśnić co to jest za zespół ręka - stopa?
Pytam o to co napisała Madzia38?
[ Dodano: 2017-04-27, 16:19 ]
Przepraszam, coś mi przeskoczyło w zdaniach.
Pytałam o to co napisała Madzia38, że profesor Emerich uważa, ze poza chemią warto jednak operować? I to daje dobre rezultaty? |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-04-26, 08:29 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Witam,
Dziękuję missy za odpowiedź.
Tak, wznowa pojawiła się po zakończeniu chemioterapii uzupełniającej.
Zdaję sobie sprawę, że rak jajnika to ciężka sprawa, nie mniej jednak mam nadzieję, że nie beznadziejna. Mama generalnie jest w dobrym stanie. Tzn. wyniki krwi ma dobre na tyle, że można spokojnie kolejne chemie robić, tylko ja mam wątpliwości, czy to jest w ogóle sensowne, bo jednak tak bardzo osłabia się jej organizm.
A może ktoś miał podobny przypadek i po wznowie zastosowano u niego inną chemię paliatywna (jaką?), która zadziałała? Ile średnio żyje się przy takim leczeniu? Jakie są szanse na powodzenie?
Ja znam jedynie przypadki, kiedy chemia paliatywna zupełnie nie pomagała, a w zasadzie doprowadzała do śmierci.
Teraz szczerze mówiąc nastawiliśmy się na inny rodzaj leczenia - czyli wlewy witC z lizyną/proliną i kwasem alfa-liponowym + suplementacja, oczyszczanie z metali ciężkich itd., suplementacja vitD3+k2. Dopiero zaczynamy. Czyli działamy na układ odpornościowy, aby maksymalnie go pobudzić do działania. Znam osobiście kilka przypadków, kiedy ludzie dzięki temu wychodzili z raka, a jeśli nie całkowicie to przynajmniej znacząco przedłużali sobie życie bez takiego cierpienia jak przy tej chemii.
I nie wiem czy z tej chemii rezygnować, czy nie? Bo z jednej strony będziemy organizm wzmacniać, a z drugiej strony chemią osłabiać.
Lekarz powiedział nam cos takiego, że może być tak, że dopiero po 3 wlewie tego Caylex może coś zacząć działać? Ale dla mnie to nielogiczne jest zupełnie....
Wydaje mi się, że jeżeli nie zaczęło działać przy 2 wlewach, to znaczy że nie działa i po co to kontynuować? Mam wrażenie że jest to działanie tylko zgodności z procedurami...
Czy ktoś miał może jakieś doświadczenia z alternatywną metodąNiedawno ukazał się raport ze szpitala Johns Hopkins, gdzie jeden z najlepszych szpitali na świecie przyznaje, że chemia nie jest wystarczająco skuteczna i powinno się stawiać przede wszystkim na poprawianie odporności organizmu i uzupełnianie braków jakie w organizmie wystąpiły(witaminy, minerały, oczyszczanie z toksyn, metali), bo to jest jedną z głównych przyczyn raka.
Jestem przerażona tym, że w Polsce podaje się praktycznie tylko chemię a nie kładzie się nacisku na wzmocnienie organizmu. |
Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
galla
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 15463
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-04-25, 13:16 Temat: Rak jajnika z przerzutami do otrzewnej - chemioterapia. |
Witam,
Jestem tu, na forum zupełnie nowa. Mam mamę 59 lat, chorą na nowotwór jajnika, IV stopień. W zeszłym roku przeszła cytoredukcję oraz chemię z carboplatyną i avastinem. Niestety po pół roku mamy wznowę, tym razem z przerzutami do otrzewnej (tak wykazało PET).
I tutaj moje pytanie - czy któraś z Pań miała do czynienia z chemią po wznowie przy raku jajnika? może brała Caelyx?
Pytam, bo mama jest do 2 wlewie tej chemii i niestety markery rosna jak na drożdżach - przed chemią 800, po 2 wlewie prawie 2300!
Mam wrażenie że to chemia paliatywna, a wiec nie prowadzi do leczenia - niszczenia raka tylko do jako takiego podtrzymywania przy życiu. Dodatkowo rzekłabym, że nawet szkodzi bo markery po I chemii jaką dostała w zeszłym roku od razu zaczęły spadać a tu rosną.
Czy ktoś coś może opowiedzieć? Miał z czymś takim do czynienia?
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2017-04-25, 17:01 ]
Post wydzielony do odrębnego wątku.
|
|
|