ślub się odbył i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.
po 4 seriach chemii główny guz w płucu i w nadnerczach zostały wysuszone, jednak po 3 miesiącach od ostatniej chemii TK wykazał 6 nowych guzów w płucu ..
Jakby tego było mało - mama żony również zachorowała - wlasnie zdiagnozowano u niej nowotwór piersi z przerzutami już do wątroby...
ja za 3 miesiące mam wesele. Mama nawet nie chce słyszeć o przeniesieniu lub odwołaniu. Mówi że ma na co czekać. Boję się że nie doczeka albo choroba już ja będzie mocno męczyla że nikt nie będzie w stanie się cieszyć tym dniem.