1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej. |
harieta
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 13342
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2010-05-07, 20:14 Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej. |
no to ja jeszcze swoje trzy grosze....
moja "lepsza" polowka jest twardo stapajaca po ziemi, w chwili, gdy dowiedzielismy sie o chorobie mojego Taty, przytulil mnie, a potem chlodno powiedzial, ze przeciez predzej czy pozniej wszystkich nas to czeka
to bylo jak kubel zimnej wody... no TO ja wiem, ale czy musi to byc tak chlodno przekazane? Dziecinne? Byc moze... ale jako dorosla osoba nie odebralam tego dobrze, zaczelam krzyczec, ze nie ma serca, itp....
Wiedza o chorobie Taty nie zmienila mojego nastawienia do walki ale pozwolila mi sie przygotowac na jego smierc.
Moze to zabrzmi, ze mam serce z kamienia lub ze nie mam go wcale, ale na spokojnie zaczelam myslec, ze Tata ma juz tam gdzies date w niedalekiej przyszlosci wyznaczona (rokowania przy drobnokomorkowym raku pluc niestety nie pozostawiaja wiele nadziei na dlugie przezycia) wiec musze korzystac z danego nam czasu. Niby wszyscy to wiemy, ze nasze dni sa policzone, ale chyba nikt nie mysli o tym bedac mlodym i nie majac wczesniej stycznosci z przedwczesna smiercia.
To troche tak jakbym chciala przez te ostatnie miesiace nadrobic za najblizsze lata, ktore nam Pan Bog zabierze.
Nie wiem czy mi sie udalo, ale ciesze sie, ze mialam ten czas na przygotowanie sie na jego odejscie. |
|
|