1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
ingrid
Odpowiedzi: 130
Wyświetleń: 46531
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-05-05, 20:27 Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
Alu... :(((((
|
Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
ingrid
Odpowiedzi: 130
Wyświetleń: 46531
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-05, 22:12 Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
Alu, u mnie byl taki sam problem - mama nic a nic nie chciała pić, próbowała się zmuszać. Wprowadziłąm system "malutko a często", coś na styl Twoich 40tek i urozmaicałam płyny jak się dało (soczek, herbatka, kefir, cola - wszystko, na co miała ochotę), podobnie z jedzeniem (ale tu idzie o wiele gorzej, waga też idzie - w dół). Co do wytrzeszczu oczu, może to jest jakiś skutek uboczny chemii? Moja mam przyjmuje tą samą chemię, czytałam jakiś czas temu o możliwych skutkach ubocznych i gdzieś był wytrzeszcz i paraliż mięśni. Ale to tylko moje domysły...
Pozdrawiam, nie poddawajcie się obie! |
Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
ingrid
Odpowiedzi: 130
Wyświetleń: 46531
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-23, 10:49 Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
Alu, co z Mamą? |
Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
ingrid
Odpowiedzi: 130
Wyświetleń: 46531
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-30, 11:48 Temat: potrzebna pomoc przy interpretacji i rady co robić dalej |
alaslepa, moja u mojej mamy skutki uboczne rozpoczęły się dokładnie 6 godzin od zakończenia wlewu. Nie chce cię straszyć, ale nikt nie był przygotowany na aż taki horror Trzymam kciuki, żeby u Was było znośnie.
Dawaj znać co się dzieje.
aha, mojej mamie Atossa praktycznie nic nie daje. Na szczęście szybko udało się ją ustawić na innych lekach. |
|
|