1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 19
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-02-27, 09:04   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Serce mowi jedno rozum drugie,co do pytania to juz podjelam decyzje pani doktor pomogla mi dajac tate na przepustke,no i prawie dalam rade tylko tata na tyle sie mnie krepuje ze nic nie da zrobic nawet umyc to ciezkie 3 dni bardzo szczegolnie dla mojego syna,po trzech nocach koczowania bo inaczej tego nazwac nie moge dzis ledwo wstalam,odpowiedziec sobie na pytanie co jest lepsze?ja mam do hospicjum teraz inne podejscie jest to miejsce nie porownywalne do szpitali,to oaza spokoju czystosci dobrych ludzi,to drugi dom,ja mam to szczescie ze lekarz zrobila wszystko bym mogla spokojnie spac,mam do hospicjum 18km,bylam tam codziennie,dzis kiedy lekarz zadzwonila czy tata wraca czy nie czulam sie zle,bo wiedzialam ze w domu jestem sama mimo znajomych sama bo tata nie akcepyuje innych,wiedzialam ze fizycznie nie mam sily go podniesc,wiedzialam ze wczorajsza noc wyl z bolu a ja coz moge wiecej chce by nie bolalo chce by nie cierpial leki ktore mialam zlecone sa juz za slabe wiec albo patrzec na cierpienie i strach bol mego syna ,na cierpienie taty nie tego zrobic nie moge bede przy nim caly czas kocham go lecz musze myslec tez o tym ze sama nie jestem do konca zdrowa musze zawalczyc o siebie i o to by miec czyste sumienie w obec taty i wlasnych dzieci zapytalam wiec taty czy chce wracac sam nie wiem odpowiedzial zapytalam czego chce powiedzial byc zdrowym i zeby nie bolalo wiec wiedzac ze nie podolam bo jestem sama wiedzac ze sama nie moge zwiekszac dawek lekow wiedzac ze go kocham zadzwonie do pani doktor i powiem ze wracamy do niej bede jezdzic bede z nim lecz wiem ze tam zrobia wszystko a ja bede mogla spokojnie powiedziec ze to z milosci i troski bo tak naprawde nie oddaje tatusia ja tylko chce by mial pomoc opieke i zero bolu,nie chce by cierpial,a ja zrobie wszystko by z nim byc,pozdrawiam
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-02-16, 20:45   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Witajcie,prosze o pomoc,porade choc wiem ze kazdy bedzie pisal to co mysli a kazdy z nas jest inny lecz moze uda mi sie odnalezdz dobra droge w tym kretym zyciu,od trzech dni tata jest w hospicjum,a bylo to tak ze jako osoba ktora wiele lat pracowala na roznych oddzialach szpitalnych widzialam duzo i wiem jak jest naprawde,tata mial okropne bole kosci udowej i biodra wiedzialam ze i tam meta dotarla mialam skierowanie na chemie pojechalam ustalic jak i co?no i zaczely sie schody a to ze onkologia nie powinna kierowac odrazu na klinike chorob pluc a to ze musze czekac na termin do poradni mowilam,prosilam tlumaczylam ze onkolodzy stwierdzili ze dopoki wyniki sa a miare paliatywna chemia da mu w miare komfort bezskutecznie walczylam,dwa dni po tym przezyciu jakze przykrym,podczas kapieli taty noga uginala sie jak wata leki ktore zwiekszylam tak jakby nie dawaly nic nie mogl wstac brak sily apetytu,wiec pojechalam ze skierowaniem do hospicjum mimo iz dostalam je w grudniu tam po rozmowie z lekarz z personelem kazano przywiezdzc tate na ustawienie lekow i tak zrobilam i coz po zbadaniu okazalo sie ze ma zapalenie pluc oskrzeli ze w kazdej chwili moga lamac sie kosci miednicy badz udowej od chwili wejscia tlen leki i szok dla mnie bo dajac mi tate z oddzialu po naswietlaniu co?nikt nie osluchal plu?lecz to teraz nie istotne chce zeby ktos pomogl mi ,podpowiedzial co mam robic jezdze dzien w dzien patrze na niego a on dzis mowil ze chce do domu wiem ze do srody nie moge go zabrac i tak tlumacze lecz to nie o to chodzi jestem sama calkiem sama maz jutro jedzie w trase 4 tyg,po powrocie ma 4 dni i znowu trasa po europie,lozko,rzeczy potrzebne zalatwie wszystko lacz sama jak go podniode jak ubiore jest juz po duzych dawkach morfiny zachowania sa takie jak wiecie agresja cierpienie potulnosc,nie bede w stanie dac rady fizycznie z racji mojej wagi stanu zdrowia lecz nie moge spac jesc bo mecze sie ze go nie ma tu pani doktor mowi ze powinien zostac ze jestem tam ze jesli nie podolam a to oczywiste bo nie mam kogos kto by pomogl a sasiedzi wspaniali lecz tata ma zasady krepuje sie nawet maz nie mogl go ogolic nie wiem co powinnam zrobic z jednej strony wiem ze robie wszystko by mial opieke bym byla i jestem ale jesli znowu zapyta kiedy do domu?co mam mowic tak mi ciezko zrozumcie mnie ,naprawde potrzebuje poukladania w glowie co lepsze co zle co dobre i czy dobrze tak go kocham tak bardzo chce by byl w domu tak nie wiele moge poradzcie wytlumaczcie prosze.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-02-05, 16:21   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Kasiu,wyrazy szczerego wspolczucia plynace z glebi serca po utracie ukochanej mamy,dziekuje ci za to co piszesz,a wlasciwie nie za to poprostu dziekuje ze odpisalas ze jestes tu,tak masz racje i uwierz rozmawiam z tata tule,caluje,on wie jak go kocham,ja wiem jak on kocha mnie wiem ci i ile mu zawdzieczam,chce dac mu komfort,wszystko by mieszkajac u mnie bylo mu dobrze no i udaje sie,tak rozumiem Kasienko strach jego,to prawda czuje go napewno,choc nie mowi widac to ,masz racje musze powalczyc lub nie poprostu zyc dajac z siebie wszystko,moje dzieci od 13stu lat uczestnicza w cierpieniu,bolu,walki,strachu o mnie,nie bede opisywac tego bo teraz tata jest najwazniejszy lecz moja choroba,moje szpitale,zapasci,operacje,reoperacje,i wiele innych przykrych doznan nauczyly je pokory,dobroci ale tez oslabily poniekad psychicznie bo ciagle powtarzaly nie umrzesz mamo prawda?teraz sa prawie dorosle wiedza ze kazdy kiedys odejsc musi,ale strach pozostaje,dzis nie mysle o sobie choc w styczniu skonczylam pobyty dzienne w szpitalu bo musialam zadbac o moj stan dla dzieci dla taty dla samej siebie bo chce zyc by pomagac dzieciom,byc przy tacie,zobaczyc wnuczke,wie zawsze sie nie poddawalam,zawsze wiedzialam ze moj bol moja choroba to nic inni maja gorzej,mlodzi,dzieci,i dzieki wierze daje zade poprostu nie moge sie poddac wiec i tym razem otrzasne sie i tak jak madrze napisalas zajme sie tata dziecmi a strach niech odejdzie nie dam sie zmanipulowac tak wiec dziekuje pozdrawiam cieplutko i sciskam
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-02-05, 10:35   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Kasiu,czy to zbyt osobiste pytanie?nie w tej chwili,nie w tym czasie,boje sie bardzo tego ze wejde do pokoju a taty juz nie bedzie,boje sie momentu umierania,moj strach jest jak paraliz od malego po kilku traumatycznych przezyciach mam okropny lek,strach odnosnie smierci,boje sie tego ze to nie uniknione,inaczej jest jezeli ktos bliski umiera nagle szok,bol,a to ze patrze na to ,widze jestem tu z nim coraz bardziej coraz mocniej dokucza mi lek nie umiem tego opisac ,ja nie potrafie przygotowac sie do takiego odejscia tatydzis rano moj 15 letni syn wszedl do sypialni i powiedzial,,mamo bylas u dziadka?a ja ze jeszcze nie ,to idz bo ja sie boje ,bo dziadek spi tak dziwnie ma rece na piersiach i twarz tak dziwnie wyglada,,a ja wstalam i balam sie tam isc,dopiero po chwili weszlam tatus spal lecz ten sen to nie tak jak u zdrowej osoby ,oddech inny,zapadniete policzki rece na piersiach,i co jakis czas drzenie,nie umiem walczyc z tym strachem boje sie go,naprawde byc moze wydaje sie komus glupie lecz ja poprostu tak czuje,bol.lek.i tem ogromny strach przed umieraniem,pozdrawiam cie Kasienko i dziekuje ci bardzo za zrozumienie
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-02-03, 22:50   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
witam bardzo cieplo,dlugo nie pisalam bo mialam duzo spraw do przemyslenia,poukladania,dzis zabralam tatusia do domu po radioterapii paliatywnej glowy,za ok.2 tyg chemioterapia paliatywna,dzis juz wiem to rak pluca zreszta od poczatku podejrzewalam to ten zapalnik ktory,dal przerzuty,bo tata ma je prawie wszedzie po usunieciu guza mozdzku,nerki,nadnercza,kosci,tarczyca,bole sa straszne a on nie wie co sie dzieje jest jak malenkie dziecko,bezbronne,mial tomograf lecz kontrastu nie mozna bylo podac ze wzgledu na pozim tarczycy,lecz znowu sa zmiany tym razem w platach skroniowych,i do swiat bylo raz tak raz tak a dzis?Boze moj dzis nawet skarpetki nie mogl wlozyc jesc nie chce wiec staram sie co chwilke cos dawac pytam kupuje to co lubi zeby choc ciut zjadl,sily nie ma boli go bark,miesnie,kosci,wczesniej nawet o leczeniu sluchac nie chcial a teraz prosi by mu pomuc,zwiekszono dawki lekow,plastry tez,co dalej?jaka jestem rozbita pracujac w szpitalach otarlam sie o wiele chorob,umieranie mimo iz to byli obcy ludzie serce pekalo,a teraz czekam ,patrze,robie super mine,lecz to tak jakbym na jego smierc czekala,a ja nie chce tak wiem ze nie powinnam tak myslec lecz to samo wglowe wchodzi setki mysli,buzuje czytajac wasze opisy czesto placze sprawdzajac co u mojego taty jest a co dojdzie czemu tak szybko teraz to sie dzieje?w pazdzierniku zoperowali tego guza a teraz luty,chwilami nie daje rady poprostu nie daje lecz walcze ze sobo bo mam tez dzieci mam corke ktora jest w ciazy w maju rodzi jestem jej potrzebna,mam syna wiem ze to moze glupie ze to bez sensu ale tak sie boje poprostu boje
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-01-01, 22:32   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
soniu,dziekuje ci jestes madra,dzielna,wspaniala kobieta,potrafisz walczyc,masz ogromne serce i wiare dziekuje ze jestes.

[ Dodano: 2012-01-01, 22:38 ]
Mialam na mysli to droga soniu,ze na badania jezdzi z trudem ale jezdzi na wizyty pierwsze tez ,natomiast teraz jezdze ja,on coraz bardziej oporny,co do syna tak wie wszystko,jest niebawem 15 latkiem lecz szybko wydoroslal z racji mojej choroby,lecz tak jak piszesz nie pomoze mi a z psychika nie bardzo u mnie,musialam narazie zrezygnowac z pracy,to akurat nie problem bo i ja sama nie bardzo sie czulam,moze masz racje,napewno masz,tylko boje sie pogodzic z tym,.................ale musze sie przelamac pozdrawiam goraco.dziekuje ci.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-01-01, 21:54   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Dziekuje za podpowiedz,nie nie zglaszalam do hospicjum,poniewaz narazie daje sobie rade,lecz taty onkolog dala juz dawno skierowanie,tak niepokojace objawy kaszlac ulala mu sie woda z buzi,schodzi z wielkim trudem po schodach,bola go kosci dziwnie chodzi jakby z sil opadl z dnia na dzien,pojade do lekarza jesli nie przejdzie do jutra,tata poprostu nic nie mowi mi o tym czy boli?i co boli?ukrywa wszystko,ja tylko sprawdzam,zagladam i z tego moge wnioskowac co sie dzieje?podaje codziennie leki,lecz jesli nie dopytuje to nic sie nie dowiem,na wizyty najczesciej jezdze sama ,konsultujac i opowiadajac co sie zmnienilo,tata bardzo oporny jest na lekarzy,nie wie wszystkiego odnosnie swojej choroby,bo obawialam sie ze zle to przyjmie z racji tego iz mial problemy z piciem,boje sie ze wczoraj poprostu mial gdzies wodke i wypil ja to z tad te objawy,tak szybko poszedl do pokoju i mowil ze idzie spac,zagladalam kilka razy w nocy ;lecz spal,i to dlatego nie bylam e stanie powiedziec mu ze tak rozlegla ta choroba,tak bardzo sie boje,nie moge wielu rzeczy zrozuniec,choc sie staram,nieraz poprostu boje sie tak panicznie tego ze nie zejdzie na sniadanie,ze nie bede slyszec kaszlu,ze ,ze poprostu odejdzie tak w sekunde tak jak gasnie swieca ,gdy lekko dmuchniesz,pozdrawiam dziekuje
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2012-01-01, 18:01   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
witam serdecznie,bardzo prosze o pomoc,porade,wczoraj tata mial biegunke,krwawil z odbytu,dzis tez krwawi choc ukrywa to martwie sie nie wiem co mam zrobic ?tuz przed nowym rokiem bylam u lekarzy ,w porani chemioterapi i leczenia palitywnego dostalam kupe lekow,co do chemii narazie lekarz nie proponuje naswietlania glowy owszem na 30 styczen,bo najbardziej glowa boli,bo wyglada na to ze juz znowu kolejna meta,Tk na 2ostego,lecz teraz to krwawienie dzis jesc nie chce pic tez nie a jeszcze wczoraj 5 posilkow prosze napiszcie mi czym to moze byc spowodowane?czy mam jutro jechac do lekarza?Pozdrawiam zyczac wszystkim w Nowym Roku wiary ,nadzieji,i sily.Czekam na odpowiedz.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-12-15, 20:22   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Dziekuje za szybka odpowiedz no coz,owszem mam siostre mame lecz zabralam tatusia do siebie pol roku przed choroba nie wiedzac nawet co mnie czekac bedzie,musialam gdyz skonczylo by sie to zle poniewaz tata odkad poszedl na wczesniejsza emeryture pil,duzo pil,czesto mama nie dawala rady siostra wraz z corka bo razem mieszkali byli swiadkami wielu zlych rzeczy ktore mialy w domu,nie wiem kto zawinil?czemu tak bylo?co to spowodowalo gdy teraz na trzezwo rozmawiamy zgania na siostre,na mame,to obrona lecz odkad mieszka ze mna nie chce mamy znac,nie chce pojednania,nie chcial bym zawiadamiala o operacji,wogole o chorobie,ja jednak zrobilam to mimo zakazu,lecz mama widocznie tez ma zal,skoro potraktowala to tak lekko,a moze to pozory?tata nie chce slyszec o nich,prosilam blagalam.Wlasciwie odkad mieszka u mnie nie bylo problemu z piciem,a jesli to chowal sie bym nie widziala,ani moj syn,zapisalam go na terapie,pochodzil i zaczela sie choroba,to nie strach o opieke to strach o smierc,o to kiedy?i jak?moze zabrac mi tate,w tym roku robie swieta w domu dla niego,dla nas chce by byl szczesliwy,robie wszystko,co do pracy to nie mam problemu odkad przeszlam do sektora prywatnego pracuje u znajomych lekarzy wiec moge byc lub nie byc w pracy teraz odpoczywam,nabieram sil poniweaz od 10 lat borykam sie z dosc ciezka choroba,teraz co 16 dni jezdze na hematologie na zelazo ,gdyz doustnie nie toleruje,a ciezko funkcjonowac przy hemoglobinie 7,ratuje sie jak moge ,lecz nie chce sie zalic bo nie o to mi chodzi,chce poprostu przygotowac sie,jesli wogole mozna?w takiej sytuacji,nie chce sie bac,nie wiem czy potrafie?wydaje mi sie ze to nie prawda ze rano wstane i bedzie jak pol roku temu,tata na dzialce buduje stajnie,karmi konia syna,naprawde nie wiem co jeszcze moge zrobic dla niego?a jak poradzic sobie?dziekuje ze moge tu napisac.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-12-15, 18:52   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Witam no coz pani doktor jednak twierdzi ze winowajca tkwi w plucu nie nerce?,zreszta jakie to ma znaczenie skoro i tak prowadzi to do jednego,mamy termin naswietlania glowy oraz wizyte w sprawie chemii o ile to mozliwe bedzie?tata zmienil front czuje sie gorzej pojawil sie bol okolicy mostku az przez ramie do dloni,pani onkolog dala plastry,jak nie kaszel dusznosci,to bol glowy,jest slabszy lecz ciesze sie ze posilki zjada.Ciesze sie ze zmienil zdanie odnosnie leczenia,dostalam rowniez skierowanie do domowego hospicjum,oraz poradni leczenia bolu,Swieta tuz ,tuz,nie moge poprostu czekac,patrzec,nic zrobic nie moge,choroba to choroba,a ja chyba nie potrafie?jestem z tata sama mieszka u mnie bo chce dac mu opieke,mam rowniez 14 letniego syna ktory pomaga mi jak moze ,maz jest kierowca na miedzynarodowych trasach,to jest tak ze raz dobrze za pare minut boje sie ze....................to koniec,powinnam sobie radzic wczesniej pracowalam w szpitalach widzialam nie raz umieranie,cierpieni,nie bylo mi to obojetne mimo iz nie dotyczylo to nikogo z moich bliskich,lecz teraz mam to w domu mam tate ktory jest tak bezbronny,a ja nie moge sobie z tym poradzic,nie pokazuje lecz naprawde sil mi braknie
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-12-02, 16:28   Temat: Przerzutowy guz mozdzku dalsze poszkiwania
Witam bardzo serdecznie, dzis odebralam wynik TK taty, w poszukiwaniu ogniska pierwotnego,

guzkowo zmieniona tarczyca,
w czesci grzbietowej segmentu 6 pluca prawego widoczna nieregularna, laczaca sie z oplucna patologiczna struktura tkankowa o nieostrych spikularnych obrysach
wielkosc w oknie plucnym ok. AP 31 mm SI 46 mm RL 35 mm,
poza tym miasz plucny bez uchwytnych zmian naciekowych,
pasma zwloknien nadprzeponowo w obu plucach w srodpiersiu gornym drobne ok. 9 mm pojedyncze wezly chlonne,
we wnece prawej widocznie powiekszone wezly chlonne 15 mm,
patologiczne wezly chlonne pod rozwidleniem tchawicy o zwartych zarysach - w calosci pakiet wiel. 27 mm - 45 mm,
lewa wneka bez cech adenopatii, jamy oplucne wolne od plynu, tchawica i oskrzela bez cech obturacji.
Watroba niepowiekszona, z obecnoscia w placie lewym torbielek 4 mm i 10 mm,
pecherz zolciowy obkurczony o pogrubionych scianach,
drogi zolciowe nieposzerzone, trzustka niepowiekszona, z obecnoscia drobnych zwapnien w miazszu,
przewod wirsunga nieposzerzony, sledziona niepowiekszona,
w biegunie gornym nerki prawej widoczna lito-torbielowata patologiczna struktura wielkosci AP 39 mm SI 42 mm RL 39 mm,
wykazujaca wyrazne niejednorodne wzmocnienia pokontrastowe konponenty tkankowe - tu meta?,
poza tym w nerce prawej obecna drobna torbielka korowa,
w nerce lewej, tuz ponizej bieguna gornego widoczna jest nieregularna patologiczna masa tkankowa o cechach tu
ulegajaca niejednorodnemu wzmocnieniu pokontrastowemu o wym. AP 56 mm SI 46 mm RL 64 mm
guzowato powiekszone oba nadnercza, ulegajace silnemu niejednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu
- nadnercze prawe 25-26-29 mm w nadnerczu lewym - najwieksza zmiana 18-23-21 mm
- najprawdopodobniej meta, powiekszone do ok. 16mm pojedyncze wezly chlonne przykawalne,
pojedyncze wezly chlonne zaotrzewowe i krezkowe 8 mm
gruczol krokowy 29-41-42 z obecnoscia zwapnien, pecherz moczowy o gladkich obrysach scian,
pojedyncze drobne ognisko osteosklerotyczne w kosci krzyzowej, masywne zmiany zwyrodnieniowo-wytworcze kregoslupa Th i L-S,
poza tym uwidocznione struktury kostne bez ewidentnych cech destrukcji.

Bardzo prosze o pomoc w interpretacji wyniku,wizyte mam dopiero w przyszlym tygodniu,mam tez pytanie tata ostatnio ma obrzeknieta buzie,szyje,i lapia go skurcze w lydkach,oprocz tego pojawil sie dziwny bol po prawej stronie miedzy mostkiem a ramieniem,bardzo prosze o pomoc za co z gory dziekuje,bede spokojniejsza czekam.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-12-02, 16:35 ]
izulek - opisuj całą historię w jednym wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.
Nowy wątek scalony do poprzedniego.


[ Dodano: 2011-12-02, 18:32 ]
Biegam od strony do strony szukajac sama nie wiem czego? wyjasnien,zrozumienia,patrze na tate siedzacego obok i mysle,,,,,,,,, a mysli sa jak chmury burzowe nad glowa,

tata ostatnio w ciagu dnia spi czesto, jest oslabiony mimo iz pieknie zjada kazdy posilek, lecz ma obrzeki na buzi, nogach a dzis rekach, rece trzesa sie dosc czesto, no i bardzo duzy brzuch sie pojawia, kaszel raz silny raz mniejszy, skurcze w lydkach, bol tak po srodku klatki piersiowej, stany podgoraczkowe, ostatnio mial biegunke ukryl to, bo bylo mu wstyd ze nie zdazyl do toalety,
naprawde sie martwie, nie moge przestac myslec? jak moge pomoc? co zrobic? co jeszcze moge? prosze odpiszcie mi, bo glowa peka, tak mi zle.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-11-09, 14:09   Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
Bardzo dziekuje,naprawde wiele mi dalo te kilka wskazowek,jade z tatusiem w poniedzialek do centrum onkologii na wizyte aby ocenic ogolny stan,tak wiele wyjasnia badania 23 listopada,gdyz narazie lekarz tylko podejrzewa ze guzy w nerkach to przerzuty caly czas jednak mowi o plucach,fakt kaszel straszny,ciezkie oddychanie,co do hospicjum domowego juz kazala mi sie zapisac,lekarza rodzinnego mamy tuz obok,wspanialy czlowiek mam z nim kontakt niemal codziennie,natomiast tak jak nadmienialam pani onkolog powiedziala ze naswietlania,chemia,i.t.p.nie pomoga nie spowoduja ze bedzie zyl dluzej,jednak poczekamy do wynikow,napisze co i jak po wizycie w poniedzialek,mam dylemat bo tatus nie wie tak naprawde nawet polowy,ja boje sie reakcji odnosnie psychiki stad taka decyzja po uzgodnieniu z pania doktor,dziekuje bardzo.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-11-08, 13:22   Temat: Wierze
Dziekuje za odpowiedz,23.11.2011r mamy termin dalszej diagnostyki,pluca,jama brzuszna,Pani dr.onkolog jednak mysli ze to przerzut do nerek poniewaz wynik histopatu,jest inny wskazuje raczej na szukanie w plucach,poprosilam tate aby dla mnie podjal wizyty zgodzil sie tak sie ciesze co do bolu glowy to po wczorajszej wizycie lekarz dal leki odbarczajace,bo jest ucisk,cisnienie wewnatrz czaszkowe powoduje dolegliwosci,nie chce byc jak prorok,choc wiem co uslyszalam,wiem co jest choc to tak ciezkie musze sama jak najszybciej pozbierac sie i dopiero kiedy bede miec wyniki ostatnich badan,dalej myslec bede,chce zrobic wszystko by tata jak najlepiej zyl ,asby mial komfort jakiego przez dlugie lata nie doswiadczal dopiero od pol roku odkad zamieszkal ze mna staram sie zrobic wszystko by zyl jak powinien kazdy czlowiek z godnoscia,majac posilki,ubrania ,cziulosc,milosc i nie ma to nic wspolnego z choroba poprostu biorac go nawet nie przypuszczalam co moze nas spotkac,dziekuje ,naprawde dziekuje bardzo.
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-11-08, 13:06   Temat: dziekuje za cieple slowa
Dziekuje bardzo ze te slowa,pewnie w glebi wiem to wszystko co do kliniki lekarza,lecze tate w Centrum onkologii ziemi lubelskiej,a tu sa wspaniali lekarze i opiekas,poprostu musze zaczac ogarniac sama siebie,jeszcze raz dziekuje
  Temat: Przerzutowy guz móżdżku -> TK: rak nerki
izulek

Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 32689

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2011-11-07, 22:13   Temat: Wolam o pomoc nikt mnie nie slyszy
Witam nie wiem juz sama czy zle wysylam,czy nie umiem,czy poprostu wariuje,po usunieciu guza mozdzku tak jak pisalam dalej nie mozna znalezdzc ogniska pierwotnego,w usg wyszedl guz nerki lewej 7cm w prawej cos jakby torbiel z plynem 4cm,dzis bylam w centrum onkologii tata ma miec rezonans pulc i jamy brzusznej ,dzis Pani doktor powiedziala ze naswietlanie nie przedluzy zycia tacie ze powinnam zglosic sie do hospicjum domowego ze sama nie dam rady,Boze tata czuje sie w miare dobrze naprawde ja juz sama nie wiem jak radzic sobie ze soba,jestem pielegniarka lecz nigdy nie potafilam sobie poradzic z tym trudnym tematem,smierci.Obecnie zmienilam miejsce pracy na bardziej przyjemne bo senatorium lecz czy faktycznie majac dom dzieci dam rade?prosze nie zostawiajcie mnie sama napiszcie mi ,poradzcie co mam robic ,skad sily brac.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group