wydaję mi się, że każdy ma nadzieję na cud. ten chory i ten opiekujący się chorym. piszą tu doświadczeni ludzie, chodzi mi o to,że odpowiadają na nasze pytania, że pozostaje opieka paliatywna itd... że przykro im itd...
ale jak to jest? przyjmujemy to tak ok, spokojnie? no nie!
zawsze w myślach jakaś iskierka nadzieji się pali.....................
pozdrawiam pa