1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: abata89 - komentarze |
jolapol
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6817
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-01-08, 22:49 Temat: abata89 - komentarze |
abata89, niepokojąco brzmią posty moderatorów w wątku merytorycznym. Może szukaj innego lekarza dla męża , jak sugerują ci Justyna 1975 i MisiekW. Tu o życie chodzi. |
Temat: abata89 - komentarze |
jolapol
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6817
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-12-01, 15:15 Temat: abata89 - komentarze |
Nie ma między wami przepaści.
Trudno mężczyźnie , który ma raptem 28 lat pogodzić się z ciężką chorobą. Na razie nie potrafi rozmawiać. Daj mu pomilczeć ,ale bądź obok, cały czas, konsekwentnie. Nie zostawiaj go samego bo może ci się załamać. Czytałaś w merytorycznym ,że choroba męża jest do opanowania. To daje dużo nadziei. Próbuję zrozumieć Twojego męża. Ja pewnie też czułabym się -przynajmniej- oszołomiona, i jak znam siebie , to zachowywałabym się tak jak on. Ale wiem ,że rozpaczliwie potrzebowałabym wiedzieć, że nie jestem sama. To daje siłę. Po prostu nie wierzę ,że maż odpuścił sobie własne życie i Waszą rodzinę. Potrzebuje więcej czasu. i Ciebie . Jesteś mądrą osobą, wiesz, jak do niego dotrzeć. Bo chyba jesteś z tych , co to jak nie mogą wejść drzwiami, to znajdą okno...
Może jak jutro lekarz zobaczy go "podchorowanego" to mu przemówi do rozsądku? Często słowa najbliższych nie docierają, ale lekarze potrafią być bezwzględni, jak widzą ,że trafili na oporny przypadek. Bo dobrze by było, jakby mąż na siebie uważał.
pozdrawiam ciepło |
Temat: abata89 - komentarze |
jolapol
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6817
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-11-30, 18:22 Temat: abata89 - komentarze |
Przeczytałam twój wątek. Myślę, że czeka cię ciężka praca- musisz przekonać męża uparciucha( nie złośliwie; sama jestem z tych, co robią jak uważają i trudno mnie przekonać do zmiany zdania), że musi rozmawiać z lekarzami, pytać nie tylko dla siebie( bo chyba dla siebie nie ma ochoty za bardzo działać, co?). Ma to robić dla was. Jesteście młodzi, nie może poddawać się. Macie siebie, dzieci. One mają prawo do ojca zdrowego!!! Jeśli trzeba, huknij na niego. Widać , że ty chcesz działać, ale nie możesz. Tu jak widzisz są osoby chętne nieść pomoc, ale potrzeba im informacji. Ja tylko poczytuję , wspieram was duchowo. Moja wiedza jest żadna, ale uderzyło mnie , jaką waleczną kobietką jesteś. Życzę opanowania choroby a potem wyleczenia . I niech ten twój prywatny uparciuch zrozumie ,że ty się o niego martwisz i troszczysz. |
|
|