Znalezionych wyników: 7

na wypisie było napisane nowotworowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Nie wiem czy to to samo. ale jeśli tak jest jak piszą to nie jest dobrze:( Nie wyobrażam sobie jak może wyglądać koniec w tym przypadku czy śmierć może być ciężka ? Nie wiem co mam myśleć ach... :cry:

Witam. Mama miała raka piersi z przerzutami do kości i do brzucha. Teraz ma nowotworowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,domyślam się że to bardzo poważne czy ktoś wie jakie są rokowania? Wiem że są nie najlepsze,bo lekarze sami powiedzieli że już za późno na leczenie ale może ktoś coś wie na ten temat z własnego doświadczenia. Mama teraz ma czasami zaburzenia świadomości czego jeszcze możemy się spodziewać? Pozdrawiam Justyna

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-10-05, 16:03 ]
Każdy pacjent na Forum ma swój jeden wątek - jeśli sprawa dotyczy tego samego pacjenta, pisz w tym samym wątku, nie zakładaj nowego.
Wątki scalone.

dziękuje za odpowiedź. Lekarze jeszcze podają chemię i w piątek wypisują mamę ze szpitala,bo nie ma poprawy.

Witam.

Mama miała raka piersi i po dwóch latach są przerzuty do kości, wątroby, trzustki, krtani i teraz do kory mózgowej.
Lekarze twierdzą że już za późno ale podali jakiś lek na tą korę.
Boje się że zakończą leczenie i co mamy czekać na koniec... :uuu:

Ile czasu może jej zostać? :cry:

[/b]

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-09-21, 11:52 ]
Justyno, nie pisz wypowiedzi pogrubioną czcionką, o czym już była mowa (tutaj). Jest to naruszenie Regulaminu (pkt 21).

do mojej mamy też przyjeżdżają z hospicjum domowego i my jesteśmy zadowoleni

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-08-20, 07:45 ]
Nie musisz pisać każdego posta boldem, czyli pogrubionymi literami - normalne są równie dobrze widoczne

no tak się domyślam...ale może ktoś wie co mam z tym zrobić,gdzie się zgłosić?

Witam. Moja mama jest chora na raka... zaczęło się od piersi (2l. temu) a teraz są przeżuty na kości i narządy w brzuchu. Czy jako jej córka jestem obciążona genetycznie czy bardziej moje dzieci? Gdzie powinnam się zgłosić żeby to sprawdzić? Może powinnam zbadać markery? Czy w ogóle lekarze zlecają takie badania dzieciom osób chorych?