Znalezionych wyników: 3

Dzięki za sugestie i propozycje. Czekamy na propozycje z chęcią przejdziemy szlakiem w większej grupie , jeśli ma ktoś ochotę na Bieszczady lub inne strony to służymy noclegiem i bazą wypadową. Dla kogoś to nawet moje Jasło jest piękne (dla mnie osobiście takie jest ) mieszkam nad rzeką (300m) ryby, grzyby ,skansen „Karpacka Troja” (400m) http://www.karpackatroja.pl/home.html rekonstrukcja osady starszej niż Biskupin. Latem w razie odwiedzin nawet na miejscu jest co robić. Ale dość już reklamy wracam do głównego tematu. Ja skłaniam się do szlaku Kasprowy – Morskie Oko nie przyglądałem sie dokładnie opisom więc na dzień dzisiejszy to wiem tylko, że trasa długa na cały dzień ale w czerwiec u czy lipcu dnia jest dość aby przejść tylko czy kondycyjnie damy rade oto jest pytanie? Pozdrowienia dla wszystkich.

Widzę, że jest trochę fanów górskich wycieczek. My jesteśmy nowicjuszami ale zacząć od czegoś trzeba. Na początek poszedłem na łatwiznę ale może w tym roku coś nowego wymyśle, choć już takiego pięknego i łatwego szlaku nie znajdę. Szkoda, że nie mogę wstawić fotek.
Pozdrawiam i w nowym roku wszystkim życzę wszystkiego naj naj naj.

[ Dodano: 2012-01-06, 20:15 ]
Kalineczka, dzięki za propozycje ale my jesteśmy nowicjuszami, gdzie nam do was –wejście na Rysy to dla nas Alpy. Ale na coś łatwiejszego to chętnie ja myślę, że ponownie wyjazd na Kasprowy i zejście którymś szlakiem w kierunku Czarnego Stawu czy Morskiego Oka. Może Kasprowy – Świnica – Kasprowy? Ale do września nie wytrzymam jak tyko wystarczająco bedzie w górach ciepło to odrazu jade. licze , że może w czerwcu już sie da, jesteśmy otwarci na propozycje jak chcesz to z chęcią się z Tobą umówimy i z każdym kto czuje taką ochote zobaczyć góry od środka. Ja do Zakopanego mam tylko 180 km. Po górach moge zaproponować Bieszczady, do Polańczyka mam 100 km. Pozdrowienia dla wszystkich.

Witajcie, co u mnie? praca, domowe obowiązki nic nowego. Staram sie nie myśleć co się do mnie przyczepiło. Samopoczucie? ot takie jakie było - dobre, choć jestem świadomy zagrożenia. We wrześniu zabawiłem sie w turystę górskiego, wybrałem sobie piękny szlak, widoki zarąbiste, nigdy nie byłem w górach ale tym razem się postawiłem. Razem z żoną kolejką wyjechaliśmy na Kasprowy Wierch a później szlakiem na Kornacką Kopę (ponad 2000m), zejście niżej na Giewont i zejście z Giewontu do Kuźnicy. Po tym marszu aqua park ale i tak nie pomogło zakwasy w łydkach tydzień siedziały. Widoki nie do opisania, naprawdę. Pozdrawiam wszystkich i przesyłam buziaki takie słoooooodkie.