1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Żałoba
krzysiek

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 165778

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-05, 20:30   Temat: 631 godz
minęło 631 godzin jak odeszła moja mamusia, bylem z Nią do konca razem z tatą w szpitalu na onkologii w koszalinie, spedzilismy z nia kilka dni,i prawie 2 noce , niektorzy z Was znaja moja historie z watku HCV HBV guz na wątrobie , tez mi jest bardzo ciężko i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzic, zwlaszcza , ze jestem na statku rzecznym tylko ja i holender kapitan i nie ma z kim pogadac, komu sie wyzalic, ale z drugiej strony jak byl moj kolega ze mna tu 3 dni to tez mnie to denerwowalo i zdawalo mi sie ,ze wole byc sam ,takze w naszej sytuacji moi drodzy naprawde nie wiadomo co nam bedzie pasowac,wszytkie wpisy ,ktore sa w tym watku to prawda i tez tak mam,a zwlaszcza bardzo zaluje jak mama mi w piatek 7.10 mowila przyjdzcie do mnie wieczorem z Madzią (synowa) i Kubusiem (wnuk) ,a ja nie pojechalem tego wieczoru do szpitala choc bylem tam do 13ej, a nie pojechalem bo pojechala do mojej mamy moja zona z moja tesciowa i ja nie chcialem ,zeby bylo tam za duzo ludzi bo sala 3 osobowa ,a byl juz tam moj tato no i nie wiedzialem ,ze juz tak zle z moja mama,a w sobote byl juz mocno utrudniony kontakt z moja mamą bo zapadala w spiaczke watrobowa i nie zdazyla juz zobaczyc swojego jedynego wnuka bo odeszla o 3ej rano w poniedzialek 10.10 ,a w niedziele juz tylko lezala pod kroplowkami z morfina i srodkiem uspokajajacym, a jeszcze w piatek dzwonilem do Gdanska do lekarzy ,ktorzy wykonywali chemoembolizacje mojej mamie,tak mi ciezko ,ze nie poszedlem do szpitala z moim synem wieczorem,ale i widok dla 10 letniego chlopca tez nie byłby dobry,duzo zrobiem dla mojej mamy ,wywalczylem nexavar, zabieg chemoembolizacji ,ale czy zrobilem wszystko co moglem? nie wiem? wyrzuty mi zostaja ,ze nie poszedlem z synem.Kocham nadal mame rozmawiam z Nią codziennie w trakcie modlitwy i po za nią i czekam kiedy Mamusia mi się przyśni, nie ma dnia żebym nie płakał kilka razy.Pozdrawiam wszystkich z kanału Miteland za Hanoverem. Bądżmy dzielni i rozmawiajmy z naszymi bliskilmi,a jednocześnie pamietajmy , ze musimy dalej zyc,pracowac bo mamy innych bliskich
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group