1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 19
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-05-17, 13:10   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Ewelina Żurek napisał/a:
Ale widzę, że człowiek ma w sobie tyle siły, że wszytko przeżyje

Coraz bardziej wierzę w te słowa.

Coś co nam się wydaje nie do przejścia, jakoś przechodzimy, napewno z wielkim bólem w sercu ale jakoś przeżywamy.

Wczoraj widziałam program Tomasza Lisa, w którym był wywiad z Nergalem. Bardzo podobało mi się to co mówił. Właście mówił o radzeniu sobie. Powiedział coś takiego na co tylko potakiwałam głową.

Powiedział, że cżłowiek właśnie nie wie ile jest w stanie przeżyć. że ewentualne wyobrażanie sobie jakiegoś cierpienia i tego jak sobie poradzimy wtedy jest zupełnie bez sensu. Bo cżłowiek patrzy wtedy z zupełnie innej perspektywy i wtedy myśli, że niegdy by nie dał rady z takiej sytuacji.
Natomiast jeśli już coś nas " dopada" to człowiek musi dać radę, wtedy budzą się te pokłady niesamowite, o których istnieniu nigdy byśmy nie pomyśleli.

Myślę, że ma absolutną rację. Czlowiek nie może cały czas być tak bojowo do życia nastawiony, nie może cały czas z czymś walczyć, ale jeśli tylko musi, to uruchumiają się te bronie pozwalające jakos to przeżyć.

Dziewczyny życzę Wam i sobie, i wszystkim forumowiczom, żebyśmy jakoś potrafili każdego dnia, mimo wszystko, chwytać radość z każdego dnia,
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-03-18, 08:12   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Bardzo mi przykro, że mama odeszła.

Ale wierzę w to, że będzie teraz Ci pomagać zawsze, ale w innym wymiarze.

Życzę Ci dużo siły na ten trudny czas!
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-03-15, 13:03   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Beatko,

Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak Tobie ciężko, a moze już pogodziłaś się z tym, że Mamusia się źle czuje.

Co do Hospicjum, to uważam, ze postąpiłaś jak dorosła, mądra osoba. Mama sie mniej męczy a to jest najważniejsze.

A tam również możesz być z mamą cały czas, kiedy tylko chcesz.

Szkoda, że z tym domowym wyszło jak wyszło, ale może niedługo będzie możliwość przychodzenia do Was lekarza i pielęgniarki i będziesz mogła zabrać mamę do domu.

Cieszę się również, że czujesz wsparcie, to jest teraz, obok komfortu dla Twojej mamy, najważniejsze, żebys wiedziała, że nie jesteś sama. Że w takich trudnych chwilach można się też usmiechnąć.

Pozdrawiam Cię mocno! Życzę dużo siły!

[następne komentarze]
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-02-13, 20:49   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Beatko tylko lekko mogę sobie wyobrazić co czujesz,

Ja też na początku przeszłam taką dawkę biegania i nerwów okrponych, kiedy Tata był w okropnym stanie.

Ja cały czas w duchu jestem za Hospicjum domowym, lekarz byłby pod ręką, opieka pielęgniarska, ale oczywiście decyzja należy do Ciebie, nie chcę naciskać, bo tylko Ty znasz Twoją mamę i tylko Ty wiesz co bedzie najlepsze.

Ja jednak wiem, ze nam bardzo dużo pomaga opieka Hospicjum , wręcz nie wyobrażam sobie co byśmy bez nich zrobili.

Też uważam, że dobrze że nagadałaś lekarzowi, bardzo dobrze.

Teraz najważniejsze, żebyś Ty miala wsparcie dla siebie i medyczne dla Mamy.

Z tego co się zoorientwałam to jesteś jedynaczką, ale jeśli masz kogo zaangażować w pomoc, to proszę zaangażuj, bo będzie Ci ciężko samej. Jest to wyjątkowa sytuacja, bez krępowania bym prosiła o pomoc męża, teściową, koleżankę ... kogolwiek, kto ma dobre serce.

Ściskam mocno i życzę spokojnej nocy!!!!
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-02-09, 19:06   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Na razie rzeczywiście odpocznij --- mam nadzizeję, ze mamy stan będzie stabilny.

Jesteś i tak dzielna bardzo!!!!!

A odpoczynek mały się należy, szczególnie jak mama będzie spała to sobie porządnie pośpij
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-02-08, 22:30   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
BeataM napisał/a:
I jak ja w takiej sytuacji mam powiedzieć o ewentualnym hospicjum???


Moj Tato jest od początku choroby, czyli tak jakoś od sierpnia pod opieką Hospicjum i nie jest źle.

Tylko, ze Tato od początku dostał taką informację, ze Jego choroba jest bardzo ciężka i raczej z niej nie wyjdzie. Tata tylko nie wie, jak bardzo agresywna jest Jego choroba.

Tacie powiedzielismy, że będzie przychodziła do Niego pielęgniarka, zeby sprawdzać jak się czuje, bo tak kazał lekarz ze szpitala. Że musi mieć kogoś kto będzie zawsze mógł nam pomóc, jak tylko będzie taka potrzeba.


Napisz, koniecznie, jak tam sytuacja, jak sobie radzisz.
Pozdrawiam mocno w tych niełatwych dniach!!!!
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-02-01, 14:55   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Witaj Beatko,

Trochę się nie odzywałam, bo sama się porochowałam , 40 st gorączki, ale cały czas śledzę Twoje zmagania z chorobą Mamy - mam nadzieję, ze jesteś dzielna i na żywo masz oparcie.

Mam nadzieję, ze uda się pomóc Twojej mamie.

Trzymaj się dzielnie
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-26, 16:28   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Mam madzieję, że Mamie pomogą!!!1

Trzymaj się mocno i działaj skutecznie,

Ściskam mocno
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-20, 10:12   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Bardzo Ci współczuje Beatko,

Ciężko niestety dźwigać taki ciężar. Ciężko się pogodzić z nieuchronnym biegiem czasu i koniecznością pożegnania się kiedyś z naszymi bliskimi, czy to będzie niedługo czy za parę lat.

Najważniejsze, niestety obecnie jest to, żeby bliscy najmniej cierpieli. Ile ja łez wylałam z powodu występowania bólu u Taty oraz jego niepełnym brakiem akceptacji choroby. Kiedyś wspominałam czy nie macie możliwości załatwienia Hospicjum, żeby pielęgniarka do Was przychodziła, jeśli będzie to dobra pielęgniarka, to napewno Wam da duże wsparcie psychiczne, jak również medyczne.

Taka pielęgniarka bardzo pomaga mojej mamie, która opiekuje się na codzień Tatą.

Trzeba niestety czerpać siły, skąd ??? Każdy pewnie sam znajduje jakiś sposób.... Że tak juz to życie jest ułożone, że wielu ludzi takie nieszczęście spotyka, że to taki element życia niestety.... Nie wiem jak sie to da wytłumaczyć... że napewno jeszcze będą szczęśliwe dni....


Trzymaj sie mocno, pomagaj Mamie jak tylko potrafisz i postaraj się odganiać negatywne myśli.....
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-12, 20:24   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Rozumiem Cię doskonale,

Jak się dowiedziałam o chorobie mojego Taty, to pierwsze co pomyślałam, to to, żeby Tata się nie dowiedział i jak ochronić przed ta informacją.

Nic, jednak lekarz powiedział, ze nie można takich informacji ukrywać. Przyszedł po 4 dniach lekarz i powiedział Tacie ze jest chory.

Jak rozmawiałam z Tatą ostatnią to mówił, że najgorzej się dowiedzieć, potem jakoś idzie.

Niewiadomo jakiej wrażliwości jest lekarz, jeśli go znasz i macie blisko dość do tej przychodni możesz zawsze podejść wcześniej, wejść przed pacjentem jakimś i powiedzieć, żeby nic nie mówił na temat choroby, tylko po prostu coś zaradził.

Ale najbardziej bym radziła Hospicjum, nie wiem czy macie taką możliwość??? Na początku my coś pokłamałysmy Tatę, ale sam się zorientował przy drugiej wizycie, ale jakoś dobrze to przyjął.

Napisz czy macie taką możliwość.
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-12, 12:44   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Ja również mam nadzieję, że coś lekarz zaradzi - niech porządnie się Mamie przyjrzy, żeby potem mógł jej pomóc.

Trzymaj się mocno kochana!!!!!
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-11, 13:15   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Beatko,

Z tego co pamiętam, to chyba nie jesteście objęte opieką lekarza z Hospicjum. Tak sama pewnie nic nie zdziałasz za dużo, pomocna byłaby tu wizyta regularna lekarza, który zna się na takich trudnych sprawach.

Jest to nieodzowna pomoc.

Jeśli tylko w miejscu, w którym mieszkasz jest możliwość takiej pomocy, to nie zwlekaj, będzie lżej.
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-02, 22:06   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
O to życzę zdrówka z okazji urodzin Twojej Mamy!!!

Napewno ją Wasza wizyta ucieszy, dzieci są wielką pociechą dla dorosłych. Mam nadzieję, ze z uśmiechem spędzicie ten dzień - mimo choroby każdemu są potrzebne takie dni.

Odnośnie jeszcze odbioru choroby przez inne osoby to czasami można się zawieść, alebyć jest ktoś wokół Ciebie, kto chciałby Wam pomóc, odwiedzić mamę, porozmawiać.

Mój mąż długo nie wiedzial jak sobie radzić z tą sytuacją - bardzo mi pomagał, jeździł kiedy mógł z Tatą, Mamą i ze mną do szpitala, do poradni onkologicznej, specjalnie przyjeźdzał do Taty, żeby Tata o sporcie mógł z nim porozmawiać :) Ale mimo to bardzo się kłóciliśmy - teraz jest ok, ja zrozumiałam Jego odczucia - był całkowicie odtrącony, krzyczałam na niego z nerwów, choć on mi pomagał, a On zrozumiał moje cierpienie. Ale własnie tak jest, że mało kto potrafi zrozumieć nasze cierpienie, póki Jego nie dotknie taka sytuacja.

Mój Mąż zawsze mi mówi : Z problemami trzeba umieć żyć - one będą zawsze - moze ma rację?

Dobrej nocki!!!
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-01-02, 12:53   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Beatko,

Mam nadzieję, że to nie będą przerzuty do kości, bardzo bym tego chciała. A jeśli będą :-( to będzie trzeba dalej wspierać Mamę, nic się nie poradzi, że tak choroba przebiega.

Jeśli chodzi o to czytanie, to ja się tylko z tym spotkałam, ze mój mąż narzekał na mnie, że za dużo czytanm i się załamuje.

Ale rzeczywiście jak sie naczytałam i po słowach lekarz, myślałam, ze mój Tato umrze po dwóch miesiącach od diagnozy. W sumie mój Mąż i Mama wierzyli że tak nie będzie, że napewno Tata będzie dłużej z nami. Ale ja wtedy krzyczałam na męża, że się nie zna, że co wie. Ale miał rację....

Poza tym, jęsli chodzi o innych osób, to może wśrod wielu znajomych znalzało się dwóch, któryz rzeczywiście jakoś odczuli powagę sytuacji i to, jak się mogę czuć.

Reszta, niestety, przeżyłam lekki zawód :|

[ Dodano: 2011-01-02, 12:55 ]
Sorki, że czasem nie składnie tak się napisało. Ale czasu mało na wszsytko.....
Czasem tylko przeczytam, a potem już nie mam czasu na odpisanie :|
  Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
kubanetka

Odpowiedzi: 366
Wyświetleń: 108655

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-09, 17:59   Temat: Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Jak tak czytam te nasze smutne często posty, to się zastanawiam, dlaczego życie nie może być tylko radosne. Czy nie byłoby łatwiej????
A tu co chwile jakieś zmartwienia, jak nie z jednej to z drugiej strony.

Kiedyś myślałam, że moje życie jest mało fajne, a bo zawsze mielismy mało pieniędzy, rodzice się za często kłocili, zawsze myślałam, że inni mają dużo lepiej.

A jak dorosłam to zobaczyłam, ze prawie każdy ma swój Krzyż, ma swoje zmartwienia :uuu:

Mam trzy koleżanki ze szczęśliwych rodzin, którym Tatusiowe zmarli nagle, bez pożegniania na zawał serca, kolegę którego żona popełnila samobójstwo w wieku 30 lat, zostawiają dwójkę malutkich dzieci, bo miała depresję, koleżankę z bloku, której mama równiez choruje na raka i ma taki ucisk że nie ma władzy w nogach.

Straszne ile smutku na tym świecie :uuu:

A jednak, Ci wszyscy ludzie, o których pisałam, mimo wszystko dalej sie uśmiechają, próbują odnaleść radość w zyciu, mimo takich smutnych wydarzeń. Robi to dla mnie wrazenie.

Średnio dwa razy w tygodniu, mam wielkiego doła, płaczę, krzyczę itp, jestem nieznośna, wszystko wydaje mi sie beznadziejne.
Gdy próbuje się podnieść, wyjść z tego stanu, mówię sobie, że takie jest życie, w którym się pojawią smutne wydarzenia, że nic tego nie zmieni. Albo będę płakać dalej, albo się wezmę w garść, albo będę tak płakać.

Potem 3 dni dobrze i znowu to samo....Nie wyrabiam, mówiąc brzydko....

Ciężko jest, szczególnie gdy mama choruje, nasza mamusia, która zawsze o nas dbała.

Mówią, że na każdego przyjdzie czas, ale najcieżej jest to zaakceptować, jeśli uważamy, ze jeszcze to nie ten czas :-( Ale kurczę co my poradzimy!!!! Nic, niestety i to jest najsmutniejsze. Na to kiedy przyjdzie ten czas, niestety nie mamy wpływu, jak na wiele innych wydarzeń na tej ziemii. :uuu:

Trzymaj sie Beatko, napewno jest cieżko i będzie ciężko, ale napewno jakoś to damy radę przetrwać mam nadzieję.

[ Dodano: 2010-12-09, 18:01 ]
Podsumowując, jakoś musimy dać radę, starać się żyć mimo wszytko,ponad wszystko.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group