Znalezionych wyników: 49

Bardzo dobrze,że wypełniacie Mamie czas,jak się da tak normalnie,niech żyje jak do tej pory oby te chwile trwały ,jak najdłużej tego Wam życze z całego serducha,pozdrawiam serdecznie

Najszczersze wyrazy współczucia,trzymaj się.

U mnie podobnie pomimo upływu ponad dwóch lat od śmierci,każdy sen z Mamą nie był snem dobrym,ciągle śni mi się chora,bardzo żle wyglądająca,a nawet dwa razy w trumnie.Faktycznie to prawda,że śnią się sytuacje i zdarzenia,których się bałam.

Bonaj,W tym wszystkim" dobre "to chociaż to,że nie ma przerzutów do mózgu,aczkolwiek nie dość że śmiertelna choroba to jeszcze psychoza,za dużo tego wszystkiego na jednego człowieka,zdecydowanie.
Trzymaj się dzielnie.

Bardzo mi przykro,trzymaj się.

BEATASO, Najszczersze wyrazy współczucia,myślę ,że każdy rodzić życzyłby sobie mieć takie dziecko,jakim jesteś Ty.Ściskam mocno,trzymaj się dzielnie.

izula68, Witaj,to smutne nowiny,ale napewno zdawałaś sobie sprawę z poważnego stanu mamy.Myslałaś już od hospicjum domowym?Bedziesz go potrzebowała bo ciężko samemu opiekować się chorą osobą,zwłaszcza że jak piszesz "jesteście zupełnie same",pomyśl o tym juz teraz ,ponieważ dość długo się czeka,nawet kilka tygodni,a jak Mama ogólnie się czuje?

jussti, Bardzo dobra na takie zaróżowienia i plamki jest maść z kasztanowca,moja mama smarowała nią rękę właśnie podczas zapalenia żył,pozdrawiam

BEATASO, Trzymaj się Dzielna Dziewczyno,także jestem myslami z Tobą,sciskam mocno.

Czy cierpi na jakieś choroby przewlekłe?

Napisz więcej szczegółów,czy ta kobieta jest palaczką,jaki jest Jej stan ogólny?

Bardzo mi przykro,trzymaj się dzielnie!

Witaj na forum.
Non-small-cell lung carcinoma (NSCLC) to jest właśnie rodzaj raka.
Twoja historia jest zbliżona do historii mojej Mamy,także nie drobnokomórkowy,płaskonablonkowy z naciekami opłucnej,tyle że u mojej Mamy były jeszcze przerzuty do mózgu.Jak rozumiem Mama jest palaczką,tak?Jak ogólnie na tą chwilę się czuje?Pozdrawiam

Z tą złością na twarzy moja Mama miała na twarzy także ,taki rodzaj grymasu teraz mi sie o tym przypomniało,stało sie to z dnia na dzień,sama wtedy myslałam że może cierpi,boli ale także widziałam w tym wyrazie twarzy mojej Mamy cos w rodzaju pretensji,nie do mnie do życia....a raczej do losu

martaW32, Napisz coś więcej o chorobie Mamy,wklej lub przepisz karty informacyjne wtedy będzie łatwiej coś doradzić,witaj na forum.