Znalezionych wyników: 61

banialuka, masz rację. Ten wątek pisałam od początku. wpisałam tu również datę śmierci Taty aby inni formuowicze szukający pomocy wiedzieli, że nasza walka się zakończyła. Mimo to dziękuję Wszystkim za wyrazy współczucia. Myślę, że to nie jest żaden problem?

13.09.2010 [*][*][*]

13.09.2010 [*][*][*]

Tatko nadal jest z nami :-D

leży w szpitalu już tydzień czasu. Lekarz przekonał go do oddziału paliatywnego. Być może dzisiaj go tam nawet przeniosą. Zobaczymy.

to jest cytat Jusi z postu Umieranie jak rozpoznać, że to już blisko

Cytat:

mogą przestać nerki pracować (czasem wtedy czuć amoniakiem,bo mocznik przedostaje się do krwi ,tkanek i dlatego czuć go przez skórę) i chory nie oddaje moczu-wtedy to już tylko maksymalnie niestety 3 dni zostają.

boję się, mam nadzieję, że zanik moczu jest chwilowy. czy ktoś z Was miał tak że zanikł mocz ale pózniej powrócił?
chyba sama siebie oszukuję :roll:

dzisiaj pielęgniarki chciała pobrać mocz do badania. nie pobrała bo go nie było. co to może być? czyżby nerki przestały pracować?

Tatko jest bardzo zdenerwowany. Mamcia była wczoraj u niego. Strasznie na nią krzyczał. Mówił, że lakarz powiedział mu, że potrzymają go 3 dni i go wypuszczą do domu. Powiedział mamie, że jak wyjdzie to kupują przyczepkę i jadą na wakacje. robi plany na przyszłość.

jak długo to może potrwać?

Dziś o 6:00 pogotowie zabrało mojego Tatkę do szpitala. Dusił się. Od 3 dni nie je. Nie może przełknąć. Lekarz stwierdził obrzęk płuc.

Czy to już koniec? tak bardzo się boję.

Dziś spędzilam 45 minut u Pani dr. Wytłumaczyła mi co i jak. Przepisała leki. Pierwszy raz spotkałam się z tym ,żeby lekarz poświęcił tyle czasu.
przepisała mi takie leki:
Polcard 75
Dexamethason 1mg
Prazol 20mg
s.c. Polhumin mix4
Metfarmax 500
Vicard 6,25 mg
Dinver 10mg
Tramal metaral? (nie wiem czy tak dołanie bo nie mogę się rozczytać) 0,1 tabletki to mamy stosować zamiast ketonalu forte.
Tramstec 52,5 mg/4

madziorek, Dziękuję bardzo. Do niczego nie zmuszamy Taty.
Rozmawiałam z mamą i ustaliłyśmy, że w piątek zabieram całą dokumentację Taty i jadę do szpitala do dr. Gregorczyka. Ten lekarz jest anestezjologiem w naszym szpitalu ale również zajmuje się leczeniem bólu. Bedę tak długo warowała pod jego drzwiami aż mnie przyjmie.
Później udam się na oddział paliatywny i wszelkimi sposobami będę prosić o przyjęcie Taty |prosi|

Mam nadzieję, że moja niewyparzona mordka na coś się przyda.

Katarzynka36, Pomóc pomogli bo Tato lepiej oddychał. Po tym leku moczopędnym wydalił b. dużo moczu. Pytanie na ile ma to mu wystarczyć? |nerwus|

Mamy czekać aż się zwolni jakieś miejsce. Ręce mi już opadają.

kubanetka, Tato dostał furosamid. Lek moczopędny. do tego jakieś dwa zastrzyki i tabletki i na tym koniec.

Wczoraj był lekarz. Stwierdził, że u Taty robi się wodobrzusze.Ciśnienie miał słabe.Serce ledwo pracuje. Wypisał skierowanie do szpitala i zlecienie na przewóz karetką. Przyjechało pogotowie, zabrali Tatę a ok godz 21 Tatko wrócił ze szpitala. Nie ma miejsc. Nie przyjeli go. Stwierdzili, że to nie jest nagły przypadek, jest to choroba przewlekła i musi czekać w domu aż zwolni się miejsce w szpitalu. ::mur::

Katarzynka36, kolejna noc za nami. Znów Tatko się dusił. Jest poniedziałek. Dzisiaj muszę załatwić lekarza dla taty. Pracuję blisko przychodni także wyskocze na 5 minutek. Tym razem się nie wymiga.

Dziękuję za pamięć.

Grażyna, cukier jest mierzony dwa razy dziennie. insulina również jest podawana dwa razy dziennie. Tato dziwnie wygląda nogi chude(zanikły mu mięśnie) a brzuch ma strasznie duży i buzia i głowa wielka.