1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 5
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
maganana

Odpowiedzi: 445
Wyświetleń: 70825

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-09-28, 19:59   Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
HM....
może coś w tym jest
najpierw musi przeżyć każde święta bez mamusi
listopad, Boże Narodzenie itp...
Coś w tym jest, że jak już będziesz po tych ważnych świętach bez mamy będziesz to inaczej postrzegać
ale
kochani nie można jednoznacznie odpowiedzieć jak długo!!!
  Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
maganana

Odpowiedzi: 445
Wyświetleń: 70825

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-09-28, 17:36   Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
Kochana to zależy od człowieka, od jego psychiki,osobowości...
Ja tak jak Ty miałam/mam małe dzieci, dom na głowie, w sumie ciągle byłam bez męża i do tego z mamą, która ciągle mówiła o tacie, o jego chorowaniu, o szpitalu, to mnie dobijało, drażniło. Nie ciągnęłam z nią tematu bo wiedziałam, że któraś z Nas musi się trzymać być silna. Zawsze gdy mama coś o tacie wspominała,mówiła to śnił mi się w nocy. Potem mi się śniło raczysko, że ja zachorowałam , że ja z tatą leżałam w szpitalu...RAK mnie prześladował
Dzisiaj już 2,5 roku i czasem jadąc w aucie przypomina mi się jego widok jak leżał w łóżku bezbronny, wychudzony i łzy same lecą....Często mam takie coś...
To zostaje, na długo....
Ja Ci teraz życzę żebyś odpoczęła.Musisz funkcjonować bo masz dzieci, dom na głowie.
W końcu będzie lepiej.Czas leczy rany...

buziaki
  Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
maganana

Odpowiedzi: 445
Wyświetleń: 70825

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-09-28, 17:09   Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
ja pamiętam, w dzień pogrzebu najpierw mieliśmy iść do kaplicy na różaniec, gdzie trumna z tatą była otwarta. Tak się bałam tego momentu zobaczenia taty w trumnie i potem zamknięcia jej, że chciałam żeby się coś wydarzyło i mnie oszczędziło żebym była na mszy jak już trumna będzie zamknięta i nie będę widziala taty w tej okropnej trumnie. A tu jak na zlość dziećmi mi się zajęli i nic nie wydarzyło się ....
Ból jest okropny wtedy...Ja zamiast podnosić mamę na duchu to ona mnie musiała "ratować"
Przy kondolencjach było najgorzej jak bliska moja koleżanka składała mi je i sama wyła, wtedy dopiero wpadłam w histerię....
Powiem Wam że nie lubię tych całych styp. Po pogrzebie gdzie chcesz być już sama ze sobą (przynajmniej ja tego pragnęłam) musisz siedzieć z rodzinką bliższą i dalszą i się uśmiechać, jeść chociaż nie ma się ochoty, witać z wszystkimi, rozmawiać o dupie marynie,gościć ich...
Dla mnie te kilka godz po pogrzebie na stypie to była wieczność. Chciałam uciec do domu odpocząc, poplakać, przytulić się do podusi a nie robić dobrą minę ...Taty nie pamiętam jak wyglądał w trumnie , czasem mnie nachodzi myśl żeby napisać do taty kuzynki , która robiła mu zdjecie żeby pokazać jego kuzynce, która nie mogła być bo też walczyła z rakiem, ale potem sobie myślę, po co mi to, po co go widzieć takiego nie swojego,zjedzonego przez raka, ...Wolę go pamiętać jak codziennie był na budowie mojego domu jak wkładał całe swoje serce żeby stworzyć Nam swoje gniazdko.

Nadziejo kochana trzymaj się, przytulam Cię mocno.Wiem jak bardzo Ci ciężko
Mój tata też zmarł mając tyle lat co Twoja mamusia. Na pewno się poznają tam na górze gdzie nie ma bólu i smutku....

Buziaki
  Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
maganana

Odpowiedzi: 445
Wyświetleń: 70825

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-08-11, 16:02   Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
Przykro mi bardzo. Wiem co czujesz....
U mnie tata jak tylko wziął coś do buzi czy to łyk wody czy czasem jak wypłukał usta i połknął troszkę płynu to od razy wymiotował. Skończyło się tak,że przestał cokolwiek jeść,pić....wtedy przestał wymiotować. Pozostały tylko kroplówki nawadniające :(
Wiem jakie to przykre patrzeć jak mama cierpi Trzymaj się kochana !!!
Przytulam mocno
  Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
maganana

Odpowiedzi: 445
Wyświetleń: 70825

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-05-10, 09:35   Temat: Nadzieja - komentarze (vf7)
Dziewczyny bardzo bardzo Wam współczuję bo dokładnie przez to samo przechodziłam Wymioty, wodobrzusze. Doszło do tego, że tata po prostu przestał przyjmować pokarmy i picie bo za każdym razem wymiotował z tym że on miał raka żołądka.
Ciężko mi czytać Wasze posty bo wszystko wraca i wiem jak bardzo się martwicie i chcecie bardzo pomóc :( Tata też dostawał jakieś zastrzyki na wymioty ale tak jak pisała gdy nie jadł ich nie było. Skończyło sie na kroplówkach podtrzymujących go przy życiu :uuu:
Ja mam nadzieję że u Was jeszcze będzie inaczej.

Przytulam Was bardzo mocno.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group