Malami, może trzeba samemu "prześledzić" drogę wyniku. W laboratorium wynik mojej mamy był zrobiony już po 2 dniach. A my czekaliśmy najpierw na transport ( z naszego miasta wysyłają do Gliwic) tydzień a potem chodziłam codziennie na oddział i pytałam a potem okazało się że wynik został przywieziony do naszego szpitala gdzie utknął na parę dni w laboratorium centralnym a na oddział nie trafił. Po moich prośbach pani dr zadzwoniła i wynik się znalazł. Dlatego jeśli wiecie gdzie dokładnie wycinek do badania "pojechał" to można sprawdzić w którym miejscu utknął albo potwierdzicie że nie został jeszcze zbadany.
Pozdrawiam.Magda