Wioli, mój teściu trochę pokasływał. Żył normalnie i nie widac tak było choroby, wrócił z wczasów prosto do szpitala, a choroba zmogła go w ciągu półtora m-ca. Tempo było takie szybkie, że nie zdążył nawet wziąć chemii. Ta choroba jest bardzo podstępna.
Trzymaj się. Magda.