1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej |
marianna0101
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6601
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-11-02, 09:43 Temat: Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej |
Witam ponownie, jestem pod stała kontrola w płacie głębokim ślinianki praktycznie na po pierwszym rezonansie (po 1,5 miesiąca od operacji) wykryto guzek miałam robioną z niego już 2 razy biopsje z wynikiem zmiany limfatyczne. lekarz mówi że wszystko ok dalej obserwujemy. Ostatnie USG ślinianki miałam 22.10 guzek, który możliwe że jest także węzłem chłonnym (lekarze ie są pewni) bez zmian nadal zalecają obserwacje. bardzo boje sie, że będę musiała to wcześniej czy później wycinać a to niesie duże ryzyko porażenia nerwu twarzowe, gdyż będzie to 3 operacja. Piszę w zasadzie z innego powodu otóż od ok 2 tyg. mam powiększone karkowe węzły chłonne po stronie operowanej ślinianki. Nie mam za sobą żadnej infekcji. Nie zgłaszałam tego na kontrolnym USG 22.10 bo brał mnie wtedy lekki katar i stwierdziłam, że to nie ważne i pewnie z tego powodu. Dziś dzwoniłam do lekarza kazał mi zrobić biopsje węzłów chłonnych, czy to może być przerzut? Jeśli tak co dalej, wycięcie? Radioterapia, chemia? jestem załamana. |
Temat: Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej |
marianna0101
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6601
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-12-19, 20:29 Temat: Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej |
Dziękuję za odpowiedź mam nadzieję, ze moja przygoda z rakiem już się zakończy na tym etapie.
Co do guza na tarczycy to w zasadzie nie było zaproponowane żadne leczenie, telefonicznie przekazano mi informacje po biopsji w maju, że wszystko jest ok, nie powiedziano nic o żadnym leczeniu czy kontroli :( Dopiero teraz zaczęłam się bardziej temu przyglądać po 'akcji' ze ślinianką i idę z tematem do ednokrynologa. Mam nadzieję, że międzyczasie nic się z tym złego nie porobiło |
Temat: Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej |
marianna0101
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6601
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-12-17, 21:22 Temat: Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej |
Witam chciałam przytoczyć moją historię i zadać w związku z nią kilka pytań.
Po USG (w którym lekarz stwierdził, że to zropiały węzeł chłonny) sprawa nie dawała mi spokoju
i poszło dalej tomografia, rezonans i następnie kwalifikacja do usunięcia guza.
Nikt nei proponował biopsji twierdząc, że nic z niej nie będzie wiadomo trzeba usuwać i dawać do badania.
Pierwsza operacja w połowie października i bardzo niejednoznaczny wynik histopoatologiczny:
"Fragment ślinianki orzyusznej z guzkiem nowotworowym o średnicy ok 5mm w części centralnej materiału
zbudowany z kom. nabłonkowych w formie gniazd nabłonka płaskiego otoczonych komórkami myoepitelilnymi.
W diagnostyce różnicowej należy brać pod uwagę gruczolaka monomorficznego i niskozłośliwego raka mukuepidermalnego (carcinoma mucoepidermale low grade). Istotnym jest ustalenie czy zmiana została usunięta w całości (prawdopodobnie nie), gdyż guzek jest bardzo mały.
Zmiana winna być w całości usunięta i po przebadaniu winna być postawiona ostateczna diagnoza.
Wyniki badań immunohistochemicznych Ki67 + w pojedynczych komórkach guza,
SMA+ w komórkach myoepithelialnych dookoła gniazd komórek nowotworowych. PAS/błękit alcjanu+ w części komórek nowotworowych."
Po tym w zasadzie 2 dni później znowu na stole, kolejna operacja: radykalne usunięcie płata powierzchniowego ślinianki.
Jak sie dowiedziałam po operacji wycięli też węzły chłonne (nie były powiększone).
Kolejne oczekiwanie na wynik od tego samego patomorfologa:
"1. Ślinianka surowicza oraz węzły chłonne z obecnością w częściach brzeżnych gruczołów ślinianki.
Ponadto fragmenty szkliwiejącej tkanki włóknisto - tłuszczowej.
2.Fragmenty ślinianki surowiczej i węzły chłonne z obecnością struktur ślinianki.
W obrębie ślinianki świeża blizna, z włóknieniem i szkliwieniem oraz przewlekły nieswoisty naciek zapalny i ziarnina."
ponieważ nadal nie miałam potwierdzenie co to było wypożyczyłam materiał i zawiozłam do Świętokrzyskiego Centrum Onkologi (wcześniejsze badania były robione w Krakowie przez Prosmed przy Żeromskim, same operacje w Rydygierze).
Kielce długo to badały wysłały także dla pewności do Łodzi do prof. Kordka, który jest konsultantem krajowym i wyszło:
"Mucoepidermoid carcinoma low grande. Średnica guza 5mm.
Guz usunięty w granicach zdrowych tkanek z minimalnym marginesem 1mm.
Nie stwierdzono cech angioinwazji .
Wypreparowano 5 węzłów chłonnych bez przerzutów raka. pT1N0."
Lekarz laryngolog z Kielc stwierdził, że nie widzi podstaw do dalszego leczenia (radioterapia)
jedynie kontrola co 6-8 tygodni,
ale dla mojego spokoju jak to określił wysłał mnie do Onkologa- radioterapeuty na konsultacje, którą mam mieć za kilka dni w Kielcach.
Dziś byłam u onkologa radioterapety w Krakowie, który potwierdził, że radioterapia nie jest potrzebna,
ale zalecił wykonanie rezonansu ponieważ jak było napisane na protokole z operacji cyt:
"Pod kontrolą mikroskopu i przy użyciu czujnika nerwu zidentyfikowano nerw VII
i idąc po nerwie odpreparowano płat powierzchniowy ślinianki wraz z twardym miąższem ślinianki bardzo ściśle zrośniętym z n. VII"
Lekarz zalecił rezonasn, aby upewnić się czy na nerwie nic nie zostało skoro chorobowa część była bardzo ściśle z nim związana.
Przyznam, że cała ta historia zmiażdżyła mnie psychicznie i jestem w fatalnym stanie mimo, że wiem że nie powinnam bo mogło być dużo gorzej.
Kompletnie nie dociera do mnie to że miałam raka (bo mam nadzieję, że już go nie mam i nie będę miała).
Teraz jednak znowu jestem w ogromnym napięciu z powodu rezonansu i oczekiwania na jego wynik, co jeśli przy nerwie coś zostało? Operacja? Usuwanie nerwu? Radioterapia?
Jakie jest ryzyko wznowy i odrośnięcia guza?
Czy znacie dobrych specjalistów w Krakowie, którzy zajmują się nowotworami ślinianek?
Mam także guza na tarczycy, z którego robiłam biopsje kilka miesięcy temu i wyszło 'struma nodosa' (wiem, że to zmiana łagodna),
ale czy w aktualnej sytuacji powinnam się bardziej temu przyjrzeć, zrobić kolejną biopsje, kontrolować?
Popadam już chyba w paranoję mam wrażenie że wszędzie wyczuwam jakieś guzy,
myślałam nawet o zrobieniu tomografii całego ciała o ile w ogóle to możliwe..
[ Dodano: 2014-12-18, 20:45 ]
Jest tam ktoś? |
|
|