1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Międzybłonniak a chemia |
marzena66
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 7123
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-04-20, 16:05 Temat: Międzybłonniak a chemia |
tola1983,
Nie rozumiem jak można patrzeć na takie cierpienie, to jest nieludzkie. Natychmiast robiłabym wszystko, żeby ulżyć babci. Była pielęgniarka z HD i co nie widziała cierpienia i krzyku babci? powinna powiadomić lekarza i trzeba zmienić, zwiększyć, nie wiem cokolwiek zrobić żeby babci ulżyć. Miałam w rodzinie kilka przypadków raka w różnych miejscach i też bóle były ogromne z jękami i krzykami włącznie ale mogło to trwać tylko chwilę zanim nie przywołałam lekarza i nie wdrożył lepszego sposobu opanowania bólu. Da się to zrobić i powinniście wszystko zrobić, żeby babci ulżyć.
Babcia odchodzi, wszystko na to wskazuje ale zróbcie coś żeby nie umierała w męczarniach.
Ach. |
Temat: Międzybłonniak a chemia |
marzena66
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 7123
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-04-14, 16:09 Temat: Międzybłonniak a chemia |
tola1983,
Babci stan jest poważny, porozmawiaj z lekarzem czy kroplówki są konieczne, nie zawsze są wskazane.
pozdrawiam |
Temat: Międzybłonniak a chemia |
marzena66
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 7123
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-02-26, 18:06 Temat: Międzybłonniak a chemia |
tola1983,
Nie znam się na tym raku, ale przeszłam cierpienie najbliższych w chorobie nowotworowej.
tola1983 napisał/a: | Babcia ma 79 lat , serducho ledwo bijące , bardzo słabe ekg...schudła w ostatnim czasie tak mocno ,że chwieje się przy każdym podmuchu wiatru ...je jak ptaszek |
To wszystko może być przeciwwskazaniem do dalszego leczenia. Sama się zastanawiasz, czy Babcię męczyć dodatkowo chemią, tylko ten problem może zostać sam rozwiązany właśnie przez stan Babci.
Ja jestem zdania, tylko się tym nie sugeruj, to moje osobiste doświadczenie, że jeśli pacjent jest słaby, widać, że choroba postępuje, że brak jest jakiejkolwiek nadziei, lekarze sugerują, że chemia bardziej wymęczy a efekty mogą być żadne, że lepiej zadbać o jakość życia to skłaniałabym się ku temu. Lepiej wtedy zapewnić dobrą opiekę, komfort tych iluś tam dni/miesięcy niż narażać na kolejne cierpienia, wyniszczenie organizmu i dodatkowe objawy jak skutki chemii. Jak napisałam, nie kieruj się moim podejściem, bo do każdego przypadku trzeba podchodzić indywidualnie, jak jest jakaś szansa to trzeba z niej skorzystać.
Musicie porozmawiać z lekarzem i to On powinien Wam pokazać wszystkie plusy i minusy leczenia i wtedy podejmiecie decyzję.
Hospicjum jak najbardziej powinniście szybko załatwiać.
Pozdrawiam i przykro mi, że znowu się zmagasz z chorobą. |
|
|