1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 5
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
marzena66

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 8356

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-05-24, 19:15   Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
niebieskooki

Przyjmij wyrazy współczucia ::rose::
  Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
marzena66

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 8356

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-05-14, 18:12   Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
niebieskooki,
Jeśli mama nie pyta to nie musisz Jej zdawać relacji jaki jest Jej stan i co będzie. Ja mówię o prawdzie/uczciwości wobec chorego ale to nie może być "walnięcie prosto z mosty"choremu jak jest strasznie źle tylko wiadomo, że informacje się zazwyczaj dawkuje, odpowiada się choremu jeśli chce wiedzieć, jeśli nie chce, nie pyta to i nie trzeba Mu tego mówić, może nie chce poznać prawdy i wtedy Mu ją oszczędzamy. Zawsze jednak zapewniamy, że jesteśmy, będziemy i zrobimy wszystko co tylko można żeby pomóc, ulżyć i być w chorobie. To każdy z nas zna najlepiej swojego chorego i wie ile jest w stanie "przyjąć na klatę" informacji, czy chciałby znać prawdę, czy udźwignie to psychicznie. Znasz mamę najlepiej i powinieneś wiedzieć dokładnie czy mama chciałaby znać prawdę czy jednak woli zapewnienia, że wyzdrowieje i będzie wszystko dobrze. Jeśli wiesz, że mama prawdy nie udźwignie, załamie się całkowicie/podda to należy Jej tej prawdy oszczędzić.

Co do wydalania to mama ma raka tej części, która za to jest odpowiedzialna więc nie ma się co dziwić, że to wszystko źle pracuje i tak niestety będzie. Możecie załatwić z hospicjum specjalne krzesełko-toaletę żeby mamę nie "targać" do łazienki, chyba, że mama jeszcze ma siłę i chęci na to ale i tak za jakąś chwilę mama już nie będzie miała siły nawet przy Waszej pomocy na takie wędrówki, więc pieluchy, pampersy, podkłady będą na porządku dziennym.
niebieskooki napisał/a:
A jak to jest z podejściem hospicjum................, czy rodzina jest tutaj zdana na siebie?

Pierw się zastanów czy mama chce poznać prawdę?, dwa może mama chce bardziej nie prawdy i tylko dbania żeby zjadła, wypiła, toaleta tylko chce z Wami porozmawiać, poużalać się, żebyście poświęcali Jej więcej czasu aby po prostu być razem.
W hospicjum bywają psychologowie może rozmowa z Nim pozwoli Ci rozwiązać swoje dylematy.

pozdrawiam i życzę wciąż sił bo ich potrzebujesz.
  Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
marzena66

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 8356

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-05-11, 17:32   Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
niebieskooki napisał/a:
i tak przeważnie się kończy na kilku kęsach

Dobre i to a nutridrinki dajecie?
niebieskooki napisał/a:
by brać tylko w razie bólu. Mama też już ma dość tabletek, i jak ją nie boli to nie chcę ich przyjmować, szczególnie że miewa trudności z ich połykaniem

Jak są już bóle nowotworowe to branie leków w kratkę może rozhuśtać ból, że później trudno go opanować ale skoro tak lekarz każe to widocznie u mamy na szczęście nie jest to ból silny. Jeżeli są problemy z połykaniem można porozmawiać z lekarzem i zmienić na plastry czy podawanie podskórne do decyzji lekarza.
niebieskooki napisał/a:
Pewnie to mój egoizm i strach że mama przejdzie w taki stan, że już nie będzie za nią kontaktu, już z nią nigdy nie porozmawiam...

Niestety ale potwierdzę, że egoizm, trzeba się liczyć z tym, że przyjdzie moment, że mama już nie porozmawia i będzie przysypiała czy będą podawane leki czy nie. Nie można myśleć w ten sposób tylko trzeba myśleć jak zapewnić komfort życia, jak opanować wszystkie dolegliwości do minimum, to jest najważniejsze w tym ostatnim okresie życia.
niebieskooki napisał/a:
No ale co jeśli to dotyczy picia, zażywania lekarstw czy higieny.

To logiczne, że trzeba umyć, zmienić pampersa, podać jedzenie/picie/leki ale jak chory w danym momencie tego nie chce to nie zmuszamy, może za moment będzie miał lepszą chwilę i pozwoli nam na te wszystkie czynności. Niestety opieka nad ciężko chorą osobą wymaga od nas dużo czasu, cierpliwości, siły i tej fizycznej i psychicznej.
niebieskooki napisał/a:
"Wszystko będzie dobrze".

Nie mówi się choremu, że niebawem umrzesz bo to byłoby czymś strasznym ale obiecywać, że będzie wszystko dobrze to straszne kłamstwo, trzeba zawsze wypośrodkować mówiąc prawdę z jaką chorobą chory się zmaga a jednocześnie zapewnić, że zrobi się wszystko co tylko można żeby pomóc, ulżyć i być razem w tej chorobie. Dlaczego jestem za prawdą, otóż dlatego, że każdy człowiek ma coś do zamknięcia, może przekazania nam coś ważnego, może spotkania/pożegnania się z kimś. Oczywiście to tylko moje zdanie a Ty zrobisz po swojemu bo znasz mamę i wiesz jak przyjmuje różne informacje.
niebieskooki napisał/a:
dość zgryźliwa i niedotykalska

Nie dziw się, oczy by jadły a nie można, ogromna słabość, niemoc, zależność od innych, ból i wszystko inne co złe to i zgryźliwość się pojawi i agresja za chwilę płacz albo proszenie o śmierć, różne stany psychiczne.

pozdrawiam i dużo sił.
  Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
marzena66

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 8356

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-05-07, 19:36   Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
niebieskooki,
Mama jest ciężko chora i o tym już wiesz, w takim stanie uwierz, że chorzy tracą prawie całkowicie apetyt, mama po prostu nie może już jeść i jak Jej dajecie to jedzenie to jest to dla Niej męczarnią. Z jednej strony ma zapewne myślenie, że jak zjem to wyzdrowieje, z drugiej presja rodziny, która podsuwa to to, to tamto do jedzenia i oczy może by i zjadły ale organizm już nie. Nie zmuszajcie, nie wpychajcie, lepiej jak zje to na co ma ochotę w danej chwili niż co chwilę coś. Trawi w miarę nutridrinki bezsmakowe to dawajcie, może bardziej jedzenie płynne mama będzie chciała i pilnujcie bardziej picia niż jedzenia.
niebieskooki napisał/a:
Dajemy mamie ten tylko gdy mama zaczyna się uskarżać na ból (przeważnie na wieczór).

Leków przeciwbólowych w tej chorobie nie podaje się wtedy kiedy zaczyna się ból ale systematycznie bo doprowadzicie do tego, że ból się tak rozhuśta, że trudno go będzie potem opanować i mama będzie strasznie cierpiała. To lekarz ustawia leki a nie rodzina sama sobie wydziela kiedy i ile podawać. Jeżeli według Was mama nie potrzebuje jeszcze w takich ilościach leków przeciwbólowych to trzeba to zmodyfikować pod kontrolą lekarza bo możecie mamie zrobić krzywdę.
niebieskooki napisał/a:
Czy Tramadol w nim zawarty może powodować całodniową senność, utrudniony kontakt?

Tu masz ulotkę https://bazalekow.mp.pl/lek/81982,Poltram-Combo-tabletki-powlekane jakie mogą być skutki przyjmowania leków, ale oczywiście pacjenci różnie reagują i różne skutki odczuwają.
U Mama senność, zaburzenia są najprawdopodobniej wynikiem postępu choroby, mama słabnie niestety. Wiesz tak z doświadczenia Ci powiem, że wolałabym, żeby chory był bardziej splątany, senny, śpiący niż cierpiący i świadomie odczuwający własne odchodzenie. W stanie splątania, jak śpi nie boi się, nie ma lęków przed tym co nieuchronne, przemyśl co napisałam.
niebieskooki napisał/a:
Może zaopatrzyć się jeszcze w przenośną toaletę,

Z hospicjum możecie wypożyczyć specjalne toalety w formie krzesełek. Niech mama nosi pampersa, najwygodniejsze.
Jeżeli masz odruchy wymiotne to ani klamerka na nos ani maseczka Ci nie pomoże bo oprócz zapachu działa wyobraźnia i są oczy więc i tak odruch wymiotny będziesz miał. Jeśli sam nie dajesz rady przy tych czynnościach to proś osobę, która zrobi to za Ciebie.
niebieskooki napisał/a:
staramy się robić kilka razy dzienne masaż stóp i łydek, chociaż może warto kupić bardziej profesjonalny sprzęt, materac przeciwodleżynowy, specjalne kremy?

Nic profesalnego mamie już nie potrzeba ani nie pomoże, lepiej kupić jakiś balsam, oliwkę dla dzieci i mamie delikatnie wcierać, masaże też nie pomogą.
Materac przeciwodleżynowy jak najbardziej wskazany dla osób leżących, wypożyczcie z hospicjum.
niebieskooki napisał/a:
mówiąc przy tym np "O Jezu, znowu", "Dajcie mi święty spokój

Dajcie mamie już spokój, teraz tylko być, kochać i robić co mama potrzebuje i dbać o to żeby nie bolało nic więcej nie trzeba.
niebieskooki napisał/a:
Na ile mama jest świadoma postępu choroby i dokąd może ona zmierzać, a na ile mówiąc że jak podzdrowieje zrobi to i tamto chce nas uspokoić.

Może mama ma nadzieję, że wyzdrowieje, ma prawo ją mieć i nie należy jej odbierać tych marzeń ale jednocześnie nie należy podejmować tematu, że tak mamo wyzdrowiejesz na pewno, tak nie można.
Przyjdzie moment, że mama sama uświadomi sobie, że nie wyzdrowieje i dlatego tak ważne są leki przynajmniej pomagają nie bać się tych momentów, pisałam o tym wyżej.

Wiem, że ciężko słuchać takich słów mamy, dlatego bądź z Nią, chłoń każdą chwilę wspólną, jak mama chce rozmawiać to rozmawiaj, albo razem sobie pomilczcie, potrzymajcie za rękę, żeby mama czuła Twoją miłość i troskę wtedy będzie spokojniejsza.

Życzę Ci dużo sił zwłaszcza tych psychicznych bo ciężkich dni przed Tobą jeszcze trochę ale może to być już niedługi czas.

pozdrawiam
  Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
marzena66

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 8356

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-05-04, 09:47   Temat: Rak odbytnicy w stadium rozsiewu do otrzewnej - kto ma rację
niebieskooki napisał/a:

Pewnie wyjdę na wyrodnego syna

Nie, nie wyjdziesz na wyrodnego syna tylko na syna, który myśli o mamie i chce Jej zapewnić godne odejście, chce poznać czy można coś jeszcze zrobić czy niestety ale koniec jest już bliski, to nie wyrodność to troska i martwienie się o bliską osobę.

Niestety ale chyba Twoje obawy są zasadne i zbliża się mama do końca wędrówki.
U Twojej mamy już na początku stwierdzono wysoki stopień zaawansowania choroby - IV, czyli najwyższy, przy tym stopniu trudno pacjenta wyleczyć i raczej szybko choroba postępuje, mama na prawdę długo trzymała się dobrze przy takim stadium, przepraszam za szczerość ale jest uczciwie napisane.
niebieskooki napisał/a:
mogą być ostatnie chwile spędzone razem.

niebieskooki napisał/a:
A jeśli tak to ile czasu mogło pozostać?

Niestety mogą, mama coraz słabsza, według wyników jest rozsiew choroby, problemy z ciśnieniem. Zapewne może się jeszcze zdarzyć, że będą dni lepsze i gorsze ale raczej będzie więcej już tych dni gorszych. Nie wiem ile Wam czasu zostało ale raczej mniej, może tygodnie a mogą to być dni.
niebieskooki napisał/a:
może nie powinno się wchodzić w kompetencje personelu z hospicjum i nie odstawiać chociażby tego Poltramu Combo?

Ja akurat jestem zdania, że lekarz/pielęgniarka z hospicjum mają największe i najlepsze doświadczenie z leczeniem osób w terminalnym stanie, to Oni opiekują się chorym i najlepiej potrafią dopasować leczenie objawowe i akurat ja Im bym najlepiej ufała.
niebieskooki napisał/a:
Ponadto ratownicy z karetki zasugerowali by oddać mamę pod opiekę hospicjum stacjonarnego lub na oddział medycyny paliatywnej.

Osobiście uważam, że jeśli chory ma w domu odpowiednią opiekę rodziny, zabezpieczenie hospicjum to najlepiej Mu w domu, wśród swoich sprzętów, wśród bliskich, w domu czuje się bezpieczniej ale nie jestem przeciwniczką Hospicjów Stacjonarnych bo nie każdy ma siłę fizyczną, psychiczną i warunku do opieki nad chorym, to już musicie sami podjąć decyzję co wolicie a przede wszystkim czy mama chce do HS.
niebieskooki napisał/a:
Może nie jest tak źle i mamie polepszy się apetyt, siły, może warto pomyśleć nad rehabilitacją?
A może to tylko pseudo nadzieje, i lepiej starać się wykorzystać te być może ostanie chwile.

Jest raczej źle, przykro mi. Nie należy już mamy męczyć żadną rehabilitacją, nic mamie nie pomoże, mama na nią nie ma już siły.
Wykorzystajcie te wspólne chwile najlepiej jak potraficie, to teraz priorytet, kochać, rozpieszczać, rozmawiać z mamą, być i spełniać zachcianki mamy oraz dbać żeby nie cierpiała to teraz jest najważniejsze.

Przepraszam, że nie dałam nadziei, przykro mi, pozdrawiam i witam na forum.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group