Znalezionych wyników: 15

tęcza,

Myślami jestem z Tobą, z takim poświęceniem i miłością opiekowałaś się tatą, teraz On tam z góry będzie się opiekował Tobą. Pustka zostanie w sercu chyba na zawsze, to tak jak rany zabliźniają się ale zawsze zostaje po nich ślad.

Bądź silna :tull:

Tak bardzo Ci kochana Tęczo współczuję, przyjmij najszczersze wyrazy współczucia ::rose::

Nikt Ci nie da gotowej recepty, jak teraz żyć, bo jej nie ma, trzeba to przeżyć każdy na swój sposób. Tata już nie cierpi, masz w niebie swojego Anioła, takie banały, które w maleńkim stopniu pomagają nam przetrwać.

Trzymaj się dzielnie i mocno przytulam

:/pociesza:/

Richelieu,

jasne, masz rację :oops:

tęcza,

Współczuje, choroba postępuje. Wiem, że ciężko coś dawać do picia, jedzenia jak nasz chory nie chce, nie ma takiej potrzeby, nie może a my chcemy bo może to w jakimś stopniu pomoże. Nie zmusisz, nie możesz robić na siłę bo jeszcze bardziej szkodzisz. Może spróbujcie przez słomkę, butelka z dzióbkiem, strzykawką, wszystko po trochu ale często.

Na temat obrzęków, wyjaśniła wszystko Administrator DSS, poczytaj, może coś Ci pomoże ta wiedza.

http://www.forum-onkologi...zenie-vt491.htm

Ściskam ciepło.

tęcza,

Też o Was myślę

tęcza,

Wiem, że tatę chcesz ratować ale nie możesz nic robić na siłę, przecież wiesz o tym. Jak będziecie na siłę w tatę zmuszać picie, jedzenie to może się tata zachłysnąć, mnie zawsze o tym ostrzegało hospicjum. Też próbowałam na siłę strzykawką, łyżeczką poić, dokarmiać a mama to tylko trzymała w buzi i zanikał odruch połykania. Jak tata wypił litr wody to trochę tego było. Co do kroplówek to pewnie czytałaś na forum, że z tym ostrożnie, nie zawsze można ją podać.

A co mówi lekarz z HD o stanie taty?

Przytulam

[ Dodano: 2015-05-30, 06:54 ]
Ooo, chciałam Cię ostrzec przed niektórymi decyzjami a niezawodna Madzia napisała to fachowo przede mną. Pisałyśmy równocześnie

tęcza,

Bardzo mi przykro, Madzia napisała smutną informację, ale u nas było podobnie bliżej końca. Tak bardzo chciałabym się mylić.

Trzymaj się i dużo siły życzę mocno przytulając :tull:

Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-05-23, 20:59

tęcza,

tęcza,

Jeśli nie ma możliwości, żeby lekarz z HD Was odwiedził to może porozmawiaj z Nim telefonicznie, przedstaw sytuację co się dzieje z tatą, może telefonicznie coś podpowie, coś doradzi, może skieruje na SOR. Jeśli lekarz nie może podjechać, to zawsze można wezwać pogotowie, tato mimo leków jakieś bóle odczuwa a trzeba to opanować, Ja jestem za tym, żeby pacjenta wymęczonego chorobą nie zamęczać kolejnymi badaniami jeśli są niepotrzebne ale jak coś się dzieje niepokojącego to trzeba zadziałać, pomóc, wyjaśnić.

Bardzo mocno Cię przytulam i rozumiem jak Wam ciężko, że czujesz strach, bądź silna. Pozdrawiam

tęcza,

Nie podpowiem merytorycznie, ale jestem sercem z Wami.

Tęcza może tacie uda się choć po troszeczku podsuwać coś do jedzenia, może szczególnie coś lubi. Może jakaś kaszka manna, budynie. Moja mama jak już nie bardzo jadła to chociaż tym udawało mi się ją nakarmić.

Trzymaj się, choć wiem jak to trudno :tull:

Madzia70,

Tak Madziu wiem, bo cioci taką krótkodziałającą podawali, nie wiem dlaczego ale ta długodziałająca Jej nie pomagała i strasznie cierpiała. Jak widać u każdego pacjenta jest inaczej. Dziękuję za wyjaśnienie.

Pozdrawiam

Tęcza

Tato może mieć niski próg bólu a i choroba robi swoje, że morfina pomaga na krótko. Musicie u taty czuwać nad opanowaniem bólu, żeby nie cierpiał, może trzeba coś zmodyfikować z lekami.
I chemia osłabia i choroba więc tata pokłada się, śpi.

Trzymajcie się :tull:

pozdrawiam

Tęcza bardzo mi przykro, że wznowa. Pomyślcie o zmianie leków albo trzeba je zmodyfikować , nie może tato cierpieć z bólu bo to pogłębia Jego stan i fizyczny i psychiczny.

Dużo siły Wam życzę i bardzo gorąco pozdrawiam.